Małe Licho i krok w nieznane recenzja

Nic nie trwa wiecznie, ale...

Autor: @mala_mi ·2 minuty
2022-11-17
Skomentuj
15 Polubień
Seria „Małe licho…” to już jest marka sama w sobie. Przez lata dostarczała emocji, wzruszeń, ale też całego katalogu barwnych postaci, niezwykłych przygód i powiedzonek, których nie da się zapomnieć. I oto nadciąga ostatni tom, czyli „Małe Licho i krok w nieznane”.

Tak jak w każdej z poprzednich części bohaterowie muszą się mierzyć z problemami, wynikającymi z bycia pół chłopcem, pół widmem i pół glutem mieszkającym w domu z całą masą niezwykłych stworzeń, ale również z tego, że po prostu rosną i dojrzewają. Dylematy Niebożątka wybierającego się do pierwszej klasy są zupełnie inne niż Bożka – ucznia klasy piątej i dotykają nie tylko jego, ale całej tej nieziemskiej rodzinki i przyjaciół.

W „Małym Lichu i kroku w nieznane” pierwsze skrzypce grają Bożydar i Tsadkiel, który rozkłada na łopatki, powoduje chlipanie i wilgoć w oczach. To już nie jest ten anioł z kamienia, który denerwował aż do zgrzytania zębami. Dalej wkurza, ale teraz, podobnie jak reszta mieszkańców niezwykłego domu, nauczyłam się odczytywać subtelne sygnały, że pod tą schludną, oziębłą powłoką kryje się serce pojemne jak tramwaj i gorące jak garnek z tegesem. Sytuację przed całkowitym rozpadem ratuje Herszt i jego banda krasnoludków. Bez nich chybabym ryczała jak bóbr, ale dzielny gang w czapeczkach i jego wódz rozbrajają każdego. Nie ma Bazyla, a reszta „dożywotników” też występuje jakby w mniejszym zakresie, co po głębszym zastanowieniu jest uzasadnione, bo przecież Bożek staje się coraz bardziej częścią świata zewnętrznego, co jedni przyjmują jako coś bardzo naturalnego, a inni z obawą. Bo zmiany zachodzą, czy ich się chce czy nie. Można z nimi walczyć, ale nie da się ich powstrzymać, więc po co?

Piękna, mądra, zabawna książka, ukazująca cały wachlarz emocji pokazywanych przez bardzo różnych bohaterów, których wykreowała autorka. Mistrzostwo języka, cięty dowcip i przesłanie, dostrzegalne ale nienachlane, sprawiają, że z przyjemnością sięgną po tę lekturę zarówno młodsi jak i starsi czytelnicy. Wspomnieć również muszę o przepięknym wydaniu (okładka to klejnocik) z genialnymi ilustracjami Marcina Minora. Jeżeli ktoś nie ma pomysłu na prezent mikołajkowy, to Marta Kisiel dostarcza gotowca.

Czy wierzę, że to koniec? Nie. Ta historia ma taki potencjał, że nie może się po prostu skończyć w piątej klasie. A nawet gdyby tak miało się stać, to jest pięć pięknych powieści, do których można wracać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-16
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe Licho i krok w nieznane
3 wydania
Małe Licho i krok w nieznane
Marta Kisiel
7.7/10
Cykl: Małe Licho, tom 5
Seria: Miętówka

Nadchodzi czas Wielkich Zmian — ku równie wielkiemu niezadowoleniu Bożydara Antoniego Jekiełłka. Tomek zmienia imidż, Zmyłka obcięła włosy i wcale nie żałuje, Witek znów nie chce z nim gadać, a mama ...

Komentarze
Małe Licho i krok w nieznane
3 wydania
Małe Licho i krok w nieznane
Marta Kisiel
7.7/10
Cykl: Małe Licho, tom 5
Seria: Miętówka
Nadchodzi czas Wielkich Zmian — ku równie wielkiemu niezadowoleniu Bożydara Antoniego Jekiełłka. Tomek zmienia imidż, Zmyłka obcięła włosy i wcale nie żałuje, Witek znów nie chce z nim gadać, a mama ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie wszyscy z nas lubią zmiany, a już na pewno nie te, które wynikają z dorastania i dojrzewania do pewnych rzeczy. Potrafią nieźle namieszać w naszym życiu. Ale, niestety, nie da się ich uniknąć, w ...

@jagodabuch @jagodabuch

Bożydar Antoni Jakiełłko nie lubi zmian. Chłopiec jest przygnębiony, a nawet czuje złość, kiedy dostrzega, że nic już nie jest takie, jak kiedyś. Jego przyjaciele zmienili się, mają „swoje sprawy” i ...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

Pozostałe recenzje @mala_mi

Psy Pana
Psy Pana gryzą bez ostrzeżenia...

Niemcy w XVII wieku to było terytorium napakowane setkami księstw, landów, biskupstw i innych tworów powiązanych ze sobą niezwykłą plątaniną zależności rodzinnych, wasal...

Recenzja książki Psy Pana
Dzieci nocy
Powrót do korzeni

Rumunia po upadku reżimu pokazała światu zupełnie inne oblicze. Trudno powiedzieć, że nikt się tego nie spodziewał, ale skala zła, okrucieństwa i nikczemności aparatu wł...

Recenzja książki Dzieci nocy

Nowe recenzje

Nasz Świdermajer
***
@apo:

Czy macie miejsce, które łączy Waszą rodzinę? Miejsce, które spaja pokolenia? Przestrzeń, gdy o niej pomyślisz, wywołuj...

Recenzja książki Nasz Świdermajer
Love, Theoretically
Mimo podobieństw, rewelacja!
@maitiri_boo...:

"Love, Theoretically" to moje kolejne spotkanie z twórczością Ali Hazelwood i kolejne udane, mimo wielu podobieństw do ...

Recenzja książki Love, Theoretically
Ulotny zapach czereśni
Piękna i poruszająca serca powieść.
@anettaros.74:

„Pamięć jednak jest ulotna. Jak zapach czereśni. Wydaje się, że pewne wydarzenia i emocje pozostaną w twoich wspomnien...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl