Gra o tron recenzja

Nie czuję tego

Autor: @destrakszyn ·2 minuty
2012-12-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Trudno mi opisać swoje uczucia, bo towarzyszyły mi niemal wszystkie - wściekałam się, byłam bliska płaczu, radowałam i były to momenty, w których lektura była prawdziwą przyjemnością. Tak było na początku, a im dalej brnęłam, im więcej stron przerzuciłam, czułam ogarniającą mnie nudę. Jakoś niedaleko za połową prócz czytanych słów w mojej głowie odzywał się cichy głosik, na zmianę modlący się (by zrobiło się ciekawiej) i przeklinający (że czytam tak wolno).

Nie zrozumcie mnie źle. To nie jest zła powieść, nie dziwię się, że innym przypadła do gustu, lecz akurat mnie wszystko wydawało się w niej... średnie, dostateczne. Doświadczałam różnych uczuć, ale żadne nie było tak silne, abym zerwała się z łóżka/krzesła i miotała się po pokoju, mamrocząc szalone słowa pod nosem, jak to mam zwyczaju. Przewracałam kartkę, pogniewałam się jeszcze parę chwil czy pochichotałam, ale potem te wrażenia rozpływały się, jakby nigdy nie istniały. Wydarzenia dziejące się wokół poszczególnych postaci nie mogły mi się zebrać do kupy, fabuła jakoś umykała mi się z rąk - godzina minęła, kiedy przerzuciłam ostatnią kartkę, by obejrzeć mapy, a nie sądzę, bym potrafiła udzielić wyczerpującej odpowiedzi na pytanie, co się w powieści po kolei działo. I dlaczego.

Nie przywiązałam się do większości bohaterów. Jako iż zawsze lubiłam pyskate bohaterki, zwłaszcza w uniwersach zdominowanych przez mężczyzn, z całego serca dopingowałam Ayri. I Dany w sumie także. Tyrion mnie fascynował, swymi poglądami na świat, dystansem do siebie, charakterem człowieka niby należącego do społeczeństwa, ale w istocie stojącego gdzieś poza nim. Cersei (dobrze pamiętam jej imię?) również wzbudziła we mnie pewnego rodzaju ciekawość, ale w gruncie rzeczy niezbyt mnie interesowała. Opłakiwałam tylko Neda, ale raczej dlatego, że był symbolem uczciwości i sprawiedliwości, wierzył w honor i przyjaźń, a ostatecznie te wartości na nic mu się zdały. Najżywiej za to natomiast zareagowałam na Lysę i jej Robercika - ona, bo uczyniła straszną krzywdę dziecku i normalnym członkom społeczeństwa, stwarzając aroganckiego, zachłannego potwora, a nie człowieka, a on, bo był wrednym, pustogłowym bachorem i nie było możliwości nauczenia go moresu. Wrrr.

Powieść jest przyciężka, pozbawiona polotu i tej nuty, która uwodzi swym dźwiękiem i nie pozwala odłożyć książki choć na chwilę; gdyby nie pewien zakład z pewnością zeszłoby mi się o wiele dłużej, zaś gdyby należała do mnie, przeczytałabym jakieś sto stron, potem znalazła co ciekawszego i zwyczajnie o Grze zapomniała. Brakowało mi opisów otoczenia, zachowań ludzi, dźwięków, zapachów, wszystkiego, bo było to przedstawiane dość ogólnie, a ja - Boże! - tak uwielbiam te drobne szczegóły. Nie czułam tego, co autor prezentował.

Nie jestem pod wrażeniem, ale nie uważam także tych godzin za stracone. Przeczytałam niezłą książkę, ale tylko niezłą, stojącą pośrodku, zwyczajną, nijaką nawet.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gra o tron
15 wydań
Gra o tron
George R.R. Martin
9.1/10

W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez...

Komentarze
Gra o tron
15 wydań
Gra o tron
George R.R. Martin
9.1/10
W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Gra o tron," pierwsza część sagi "Pieśń Lodu i Ognia" autorstwa George'a R. R. Martina, to książka, która odmieniła fantasy, wprowadzając do niego realizm, moralną złożoność i brutalność, rzadko spo...

@beatazet @beatazet

„Gra o tron” autorstwa Georga R. R. Martina to klasyka i pierwszy tom fantastycznego cyklu Pieśń Lodu i Ognia. Wiem, że to powieść, której wam nie trzeba przedstawiać, za sprawą wcześniejszych publi...

@snieznooka @snieznooka

Pozostałe recenzje @destrakszyn

Portret pani Charbuque
Portret pani Charbuque. Asystentka pisarza fantasy

Zimno, mokro, niepogodno. Chciałoby się zakopać w miękkich poduchach i w ciepełku przeczekać, aż aura stanie się nieco przyjemniejsza – zasnąć i obudzić się w blasku słoń...

Recenzja książki Portret pani Charbuque
Bogowie muszą być szaleni
Tylko wariaci są coś warci!

Moja babcia, jak to babcie zwykle mają, uwielbia swoim wnuczkom podtykać przeróżne smakołyki i tylko złośliwości brata powstrzymują mnie przed zamienieniem się w najedzon...

Recenzja książki Bogowie muszą być szaleni

Nowe recenzje

Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2
Kuchnia narodowa
Apetycznie
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem BoWiem* Była to dla mnie książka niespodzianka. Szczerze mówiąc sama od siebie ni...

Recenzja książki Kuchnia narodowa