Serce z kamienia recenzja

"Nie kochałam tego dziecka i nie potrafiłam sprawić, żeby było inaczej. Przeszadzało mi, drażniło, zawadzało jak wbita w stopę drzazga."

Autor: @Zwiazana_z_ksiazkami ·3 minuty
2020-05-07
Skomentuj
2 Polubienia
Jakże złudna jest ta przepiękna okładka i jak bardzo kontrastuje z tytułem. Ciężarna kobieta i serce z kamienia? Przecież każda kobieta, będąc w ciąży powinna być w euforii, powinna cieszyć się z tygo, że pod jej sercem rozwija się dziecko. Tyle tylko, że czasami rzeczywistość nie idzie w parze z oczekiwaniami.

Poznajemy Weronikę, mamę dwóch ślicznych i niesamowicie żywiołowych córeczek, Natalki i Kornelki, żonę Wiktora, przystojnego i dobrze zarabiającego faceta. Weronika prowadzi bloga, na którego wrzuca zdjęcia swoich dzieci. Spontaniczność zastąpiła reżyserowana perfekcja. Asystent, fotograf, stylistka, specjalistka od marketingu. Wszystko jest ułożone a dzieci ugłaskane.
Blog, sława i rozpoznawalność dają Weronice możliwość zarobku ale jest też druga strona medalu, ta ciemniejsza. Jest ona wystawiona nieustannnie na ocenę opinii publicznej, bo przecież w internecie można opluwać i hejtować do woli.
Wystarczy jednak przestać patrzeć na tę rodzinę przez obiektyw aparatu fotograficznego i wtedy dojrzymy, że tak naprawdę to ułuda a Weronika sobie nie radzi. Wiecznie sama, przemęczona i jak się wkrótce okaże w drugiej, nieplanowanej ciąży. Wiecznie nieobecny mąż, niesamowicie roszczeniowy nie pomaga. Weronika nie cieszy się z kolejnej ciąży. Nie chce tego dziecka. Jak na ironię jej siostra od lat próbuje zajść w ciążę.

"Miałam piękne mieszkanie, świetnie zarabiającego męża, dwie cudowne córeczki i wszystko, o czym niektóre kobiety mogły tylko marzyć. A jednak czułam się jak w potrzasku. Zaszczuta, uwięziona we własnym życiu, bezwolna."

Po narodzinach synka wcale nie jest lepiej. Euforia i miłość nie spywają na nią od razu. Przychodzi za to zmęczenie, rozdrażnienie, a potęgują to dziewczynki, które jawnie okazują swoje niechęć i niezadowolenie z brata. Pozbawiona wsparcia najbliższych nie potrafi się pozbierać.

"Nie kochałam tego dziecka i nie potrafiłam sprawić, żeby było inaczej. Przeszadzało mi, drażniło, zawadzało jak wbita w stopę drzazga."
Wszystko to nieuchronnie prowadzi do katastrofy.

Wiktora nie polubiłam. I niestety nie zmieniłam swojego stosunku do niego nawet pod koniec historii. Do Weroniki mam ambiwalentne uczucia. Działała mi nerwy a chwilę później kiwałam z politowaniem głową i w myślach mówiłam "jak ja cię rozumiem." Właśnie ona była w tej historii prawdziwa, od początku do końca.

Czytałam "Serce z kamienia" i łapałam się chwilami na tym, że to ja. Na stronie dalej też mogłabym się odnaleźć. Ileż to dobrych rad musiałam wysłuchiwać będąc w ciąży. Właśnie takich co powinnam a czego nie, co wypada a co nie. A po porodzie musisz sobie radzić bo tak trzeba. Nie wolno narzekać, spotkało cię szczęście bo masz dziecko. Musisz być wzorową matką, perfekcyjną panią domu, czułą i wyrozumiałą żoną. Tylko, gdzie w tym wszystkim czas i miejsce dla mnie, matki?

"Wszyscy będą mnie pytać, jak się czuję, dawać mi setki idiotycznych rad co do diety, odpoczynku i snu, a każda moja ostrzejsza uwaga będzie odbierana z niedowierzaniem i niesmakiem. Bo przecież matka musi. Matka powinna."

Bycie mamą to niesamowita przygoda. Codziennie dzieci potrafią mnie czymś zaskoczyć, rozbawić czy wzruszyć. Tak jak oni ode mnie tak ja uczę się od nich. Nie zmienia to faktu, że czasami miałabym ochotę uciec tak szybko jakby mnie stado słoni goniło. Nie raz mówiłam, że kocham ich straszliwie ale czasami ich nie lubię. I wiecie co, to jest ludzkie. Pomimo zmęczenia nie zamieniłabym się z nikim na życia chociaż czasami myślę sobie jak fajnie było móc wylegiwać się pół dnia i nic nie musieć.

Uwielbiam książki Kasi Misiołek. I za każdym razem myślę, że nie można lepiej, bo się poprostu nie da. A ona znowu mnie zaskakuje.
Jeśli myślicie, że książka jest tylko o depresji poporodowej to jesteście w błędzie. Autorka mierzy się także z bardzo niepokojącym zjawiskiem czyli hejtem w sieci, porusza problem niepłodności z którym boryka się Ewelina, siostra Weroniki, pokazuje jak ważne są relacje w małżeństwie.
Bardzo wartościowa pozycja w każdej domowej blibioteczce.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Serce z kamienia
Serce z kamienia
Katarzyna Misiołek
8.5/10

A mówią, ze macierzyństwo jest takie cudowne... Weronika wpadła w panikę, kiedy dowiedziała się o kolejnej ciąży. Miała już czteroletnie bliźniaczki, a na bliskich nigdy nie mogła liczyć. Poza tym n...

Komentarze
Serce z kamienia
Serce z kamienia
Katarzyna Misiołek
8.5/10
A mówią, ze macierzyństwo jest takie cudowne... Weronika wpadła w panikę, kiedy dowiedziała się o kolejnej ciąży. Miała już czteroletnie bliźniaczki, a na bliskich nigdy nie mogła liczyć. Poza tym n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Weronikę bohaterkę tej powieści poznajemy w momencie, kiedy musi korzystać z pomocy psychiatry. Co się takiego wydarzyło? Wiemy że coś stało się z jej maleńkim synkiem.By się dowiedzieć musimy cofnąć...

@judyta_czyta @judyta_czyta

" A mówią, że macierzyństwo jest takie cudowne..." Wszyscy, którzy zaglądają na mój blog wiedzą, że literatura naszych rodzimych twórców jest moją słabością i sięgam po nią chętnie i z przyjemności...

@rudemysli71 @rudemysli71

Pozostałe recenzje @Zwiazana_z_ksiaz...

Kiedy nadejdzie Burza
"Pamiętaj, życie jest zbyt krótkie. Nie warto udawać kogoś, kim się nie jest."

"Miotał się, nic nie rozumiał, a jednocześnie wszystko było takie jasne. Oczywiste. Ale on wciąż bał się przyjąć to do wiadomości. Nie zrozumie tego do końca, stwierdził...

Recenzja książki Kiedy nadejdzie Burza
Złodziejka listów
"Człowiek jest tylko człowiekiem, a owa odrobina rozsądku, jaką może osiadać, bardzo mało albo nic zgoła nie waży na szali, gdy rozpęta się namiętność i niedola uciska..."

"Po raz pierwszy od bardzo dawna zaczęłam naprawdę oddychać. Miłość była moim tlenem. Tyle straconych lat, tyle wypłakanych łez... Mimo to, nie żałowałam, że wtedy odesz...

Recenzja książki Złodziejka listów

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka