Dziś mam dla Was recenzję książki w klimacie zimowym, którą postanowiłam przeczytać w tym roku jako pierwszą. Mam na myśli "Zimowe serca" Anny Wolf. Książka od pierwszej strony przypadła mi do gustu. Czytało ją się bardzo lekko i przyjemnie. Dodatkowo bardzo polubiłam przedstawionych tutaj bohaterów, bo jest kolejnym plusem powieści. Ale zacznijmy od początku.
Tara Wilson, czyli główna bohaterka jest rozwódką, po przejściach z byłym mężem, który znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie, w wyniku czego trudno jej uwierzyć w siebie. Kobieta ma dwie nastoletnie córki Beę i Kirę. Pewnego razu pomaga w wypadku mężczyźnie. Jednak jak się później okaże nie jest to ich ostatnie spotkanie, a ich drogi zejdą się jeszcze nie raz.
Kolejnym głównym bohaterem jest Erick Walker. Mężczyzna z kryminalną przeszłością. Siedział w więzieniu za "znajomego", a jeszcze wcześniej handlował narkotykami. Po wyjściu na wolność stał się zupełnie innym człowiekiem. Pewnego ranka ma wypadek samochodowy, w którym ląduje prosto w rzece i pomaga mu pewna kobieta. W ten sposób ratuje mu życie. To Tara. Jednak oboje bohaterów nie ma pojęcia kim są. Po dojściu do siebie mężczyzna pracuje uczciwie i chciałby założyć rodzinę.
Rok później los splata ich drogi ponownie. Mimo iż bohaterowie nie rozpoznają się od razu, to życie tak im się układa, że ponownie wpadają na siebie.
Szczerze, ta książka czekała cały rok, aby ją przeczytać, ponieważ miałam za dużo pozycji świątecznych na półce i nie wiedziałam, którą wybrać. Teraz żałuję, że czekała na swoją kolej tak długo.
Autorka pisze bardzo lekko i przyjemnie, więc na pewno już niebawem sięgnę po jej kolejne pozycje. Tym razem przedstawiła czytelnikowi bardzo ciekawą zimową historię pełną zwrotów akcji.
"Zimowe serca" jest książką opowiadającą na historię dwóch zagubionych dusz, których drogi po jakimś czasie łączą się ze sobą. A wszystko przez przeszłość bohaterów. Tara jest zranioną kobietą, która boi się zaufać mężczyznom, ze względu na swoje poprzednie małżeństwo, w którym miała ciągłe awantury. Erick natomiast jest facetem, który chciałby mieć przy swoim boku kochającą go ze wzajemnością kobietę. Z drugiej strony jednak ma świadomość, że zdecydowana większość pań boi się go lub może nie mieć ochoty na związek z kryminalistą. Jednak drogi tych dwojga się krzyżują. Para zaczyna ze sobą pisać, a później się spotykać. Czy zaznają spokój i upragnione szczęście w swoich ramionach? Tego dowiecie się czytając książkę.
Jest to bardzo dobra książka, która niesie pewne przesłanie. A mianowicie mówi o tym, że nie należy oceniać ludzi po wyglądzie, a dodatkowo powinno się kochać drugą osobę nie parząc na jego przeszłość. Liczy się to co tu i teraz. Wszystko dlatego, że nigdy nie wiemy, co skłoniło tą drugą osobę do tego, że wcześniej dokonał takich wyborów oraz czynów. Moim zdaniem jest to bardzo ważne, ponieważ w obecnych czasach ludzie w większości oceniają innych po wyglądzie lub po ich przeszłości.
Pozycję polecam na zimowe wieczory. Obiecuję, że nie będziecie mogli się od niej oderwać. Ja osobiście czekam na kolejne pozycje Anny Wolf z motywem świątecznym.