Niegrzeczny prezes recenzja

Po debiut literacki Weroniki Jaczewskiej sięgnęłam trochę z ciekawości, trochę z przekory.

Romanse biurowe od dawna już nie pojawiały się w moim TBR, jednak przytłoczona nieco thrillerami i kryminałami chciałam odpocząć, chwycić coś lekkiego, miłego i przystępnego.

Jak na debiut było bardzo dobrze. Pierwsza rzecz, która mnie ujęła to imię głównego bohatera. Dziś w książkach rzadko spotykamy Fryderyków a Fryderyk Baker wyróżnił się nie tylko imieniem.

Jest dobrze skrojonym charakterem. Drapieżny, arogancki, bezczelny, świadomy swoich mocnych stron.. słabych pewnie też choć przecież tacy jak on słabych stron nie mają. W swoim prezeswowskim fotelu trzyma w rękach świat niejednego człowieka i ma tego świadomość.

Urzekł mnie swoim mrocznym zdystansowanym sposobem bycia, i nie tylko mnie. Urzekł też a już z pewnością uwiódł Lenę Artel - kobietę po trudnym rozwodzie poprzedzonym gorszym małżeństwem, w którym to mąż postanowił zamienić ją na lepszy - młodszy model.

Niepowodzenie w życiu osobistym Lena próbuje sobie zagłuszyć uciekając w pracę. Poświęcą się jej niemalże obsesyjnie budując wokół siebie mur, który ma ją ochronić przed bólem.

Jak się zapewne domyślacie - przez ten mur ktoś będzie próbował się przebić ale nie będzie to wcale cukierkowa historia.

Lena i Fryderyk drą ze sobą kory, kłócą się, wrzucają sobie kamyki do ogrodów frustracji i regulują sobie wzajemnie ciśnienie lepiej niż lekarze w Leśnej Górze.

Tych dwoje prędzej czy później będzie musiało dojść do punktu, na który wszyscy biorąc te książkę do ręki czytają, ale ta droga nie jest oczywista ani prosta.

W swoim debiucie autorka zaserwowała nam przyjemną lekturę, w której oczywiste nie jest proste a związek tych dwojga rodzi się w bólu ciężkich wspomnień, braku wiary w drugiego człowieka, problemów z zaufaniem, i ładu korporacyjnego, którego bezład nie sprzyja budowaniu relacji.

Jestem zbudowana tym, że debiutantka była w stanie napisać coś tak niebanalnego a jednocześnie przyjemnego w odbiorze dzięki czemu lektura Niegrzecznego Prezesa okazała się przyjemnością.

Każdemu jestem w stanie z pełną odpowiedzialnością zarekomendować ten tytuł jako przyjemną rozrywkę na nadchodzące ostatnie letnie wieczory.

Książkę otrzymałam z klubu recenzenta nakanapie.pl