Nie wiesz wszystkiego recenzja

Otylia, nosząca przydomek szkolnego wyrzutka oraz Alan, kapitan drużyny siatkarskiej, cieszący się popularnością. Te dwie jakże różne osoby z odmienych środowisk wywołują szok, lawinę domysłów, a także wiele innych emocji wśród szkolnej społeczności swoją tajemnicza śmiercią. Kiedy wiadomości się rozchodzą, rówieśnicy tworzą plotki, teorie, w których Otylia jest stawiana w złym świetle. Przyjaciółka ofiary nie może uwierzyć, ani pozwolić na oczernianie zmarłej Otylii. Marta postanawia dotrzeć do powodu śmierci bliskich, uważanej wówczas za samobójstwo.

Właśnie zrozumiałam zachwyt nad twórczością autora, postanawiam nadrobić wszystkie jego książki! ,,Nie wiesz wszystkiego" to książka wywołująca mnóstwo emocji. Od żalu, poprzez bezradność, aż do złości. Czytając wkroczyłam w nastoletni świat, który już dawno mam za sobą. Mimo, iż nie miałam podobnych doświadczeń, wiem, że zdarzają się takie rzeczy. Sama, będąc obecnie mamą drżę na myśl jak okrutne są dzieci, jak łatwo im oceniać rówieśników, tak naprawdę nic o nich nie wiedząc. Jednak pod maską ,,dręczycieli" również często skrywają się nastolatki z ogromnymi problemami, którzy tworzą wkolo siebie pewnego rodzaju mur obronny i odreagowują w taki, a nie inny sposób. W książce poruszony jest również wątek rodzicielstwa. Jak często rodzice przyczyniają się do zachowania swoich dzieci. Na rodzicach spoczywa ogromny obowiązek wychowania młodych ludzi, wiem jaki to trud i że nie ma recepty na to, aby wykonać swoją rolę bezbłędnie. Każdy popełnia błędy, każdy jest tylko człowiekiem, ale rodzicu! Obudź się! Dziecko to nie trofeum. Nie wystarczy go nakarmić, ubrać, spełnić zachciankę. Poświęć mu czas, porozmawiaj, staraj się zrozumieć problem, który być może dla Ciebie jest pestką lecz dla dziecka, czy nastolatka ma on ogromną wielkość.
Książka poruszyła mną bardzo. Powinni ja przeczytać rodzice jak i młodzież. Może oni również wynieśliby lekcje, że mają prawo kogoś lubić, bądź też nie, ale nie mają prawa nikogo wyśmiewać, poniżać z powodu braku sympatii. Moze książka skłoniłaby młodych ludzi do myśli, że każdy ma uczucia, każdy zasługuje na szacunek, nie ma lepszych i gorszych, bo każdy jest człowiekiem. Być może "dziwne" zachowanie wywołane jest trauma z przeszłości, a moze za niestandardowym byciem kryją się rany na sercu.