NIEprzegrany zakład recenzja

NIEprzegrany zakład

Autor: @rudemysli71 ·3 minuty
2020-12-29
Skomentuj
8 Polubień
Książka już jakiś czas była na moim czytniku i jakoś nie mogłam się za nią zabrać. Pewnie jak zwykle dlatego, że książek mam na kopy i sama nie wiem, od której zacząć. To mój największy problem, wybór. Też tak macie, że przeczytacie parę stron i jak Was książka nie wciągnie od pierwszej strony to szukacie czegoś innego. Potem wracam do zaczętej książki, bo na czytniku mam chyba ze 30 takich, które mają przeczytane 3 albo 4 %.
Po NIEprzegrany zakład sięgnęłam z ciekawości, bo już kiedyś miałam przyjemność czytać książkę Pani Weroniki tam gdzie diabeł mówi dobranoc i jak mnie pamięć nie myli czytało mi się całkiem dobrze. Postanowiłam więc sprawdzić jak autorka poradziła sobie tym razem i...przepadłam na parę godzin, historia wciągnęła mnie tak, że żal mi było rozstawać się z bohaterami, że już nie wspomnę o tym, że zryczałam się jak bóbr. To bajka dla dużych dziewczynek, romantyczna i wręcz idealna na leniwe świąteczne popołudnie, gdy ma się ochotę przeczytać coś lekkiego, optymistycznego i z zakończeniem w stylu: żyli długo i szczęśliwie. To wszystko znalazłam w NIEprzegranym zakładzie i powiem Wam, że z pewnością będę sięgać po kolejne tytuły autorki. Wiecie, że kocham okładki i to często na ich podstawie sięgam po dany tytuł, ale w tym przypadku okładka była zupełnie nietrafiona, żeby nie obrażać grafika i nie powiedzieć, że była wręcz kiczowata, a już te piórka to pasują jak kwiatek do kożucha.
Na szczęście treść książki wynagrodziła mi męczarnie okładkowe i czytałam z ogromną przyjemnością. Poznajcie Natalię, która samotnie wychowuje swojego synka, rezolutnego Kubusia. Powiedzieć, że mieszkają biednie to mało. Pracuje jako kelnerka i ze swojej kelnerskiej pensji musi nie tylko utrzymać siebie i syna, ale i spłacać długi byłego męża. Ima się różnych zajęć, aby zapewnić Kubie to co najlepsze. Kocha go całym sercem i jest dla niej całym światem, a miłość matki do syna bije dosłownie z każdej strony. Może nie jest w stanie zapewnić mu zabawek z najwyższej półki, może nie ma na nowe buty dla synka, ale ma to co najważniejsze czas i mnóstwo pomysłów, aby zapewnić mu szczęśliwe dzieciństwo.
Jest i Filip, bogaty biznesmen, który, aby ocieplić swój wizerunek bierze udział w akcji mikołajkowej, w której wspiera najbardziej potrzebujących. Przypadek sprawia, że w ręce jego sekretarki wpada list, w którym chłopiec nie prosi o najnowszy model telefonu, laptopa czy największy zestaw lego, a prosi o pudełko kredek i blok rysunkowy. Jak się możecie domyślić nadawcą tego listu był nikt inny jak Kuba, który wśród rówieśników czuł się lekko wyobcowany, bo miał najmniej kolorów w swoim pudełku z kredkami w klasie. Filip nie jest w stanie uwierzyć, że dziecko może mieć takie marzenie i postanawia sprawdzić kto kryje się z listem i czy nie jest on tanią zagrywką. Tak Filip trafia do mieszkania Natalii i jej synka. Pierwsze spotkanie nie można uznać za udane. Nawet o drugim nie można tego powiedzieć. Jeśli jesteście ciekawi co przyniesie spotkanie Natalii i jej synka z bogatym Filipem to koniecznie sięgnijcie po najnowszą książkę Weroniki Tomali.
Mogę Wam tylko zdradzić, że dużo się tutaj będzie działo i nie znajdziecie miejsca na nudę, a jak już zaczniecie czytać tę wzruszającą historię to nie tylko zaopatrzcie się w chusteczki, ale i zarezerwujecie sobie czas, bo nie będziecie w stanie się oderwać. Przynajmniej ja tak miałam i historia Natalii i Filip pochłonęła mnie bez reszty. Poczułam tutaj prawdziwą magię świąt z choinką, pachnącymi piernikami i prawdziwą miłością. Historię nie tylko wzruszającą, ale i życiową, bo przecież takich samotnych matek jak Natalia z pewnością jest wiele i z pewnością znajdziecie je w swoim otoczeniu. Autorka pokazała nam jak bezwzględna potrafią być dzieci w stosunku do tych, które nie mają markowych ciuchów czy butów, ale to jest wina nas dorosłych, że nie rozmawiamy i nie tłumaczymy.
Jestem zachwycona NIEprzegranym zakładem, który jest naszpikowany emocjami do granic możliwości. Jeśli lubicie bajki i książki z szczęśliwym zakończeniem to koniecznie sięgnijcie po najnowszą książkę Pani Weroniki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-28
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
NIEprzegrany zakład
NIEprzegrany zakład
Weronika Tomala
7.7/10

Cyniczny biznesmen i skromna kelnerka. Szansa na znajomość jak jeden na tysiąc. Szansa na miłość?... Kolejna powieść autorki Tam, gdzie diabeł mówi dobranocFilip, zamożny przedsiębiorca, jak co roku...

Komentarze
NIEprzegrany zakład
NIEprzegrany zakład
Weronika Tomala
7.7/10
Cyniczny biznesmen i skromna kelnerka. Szansa na znajomość jak jeden na tysiąc. Szansa na miłość?... Kolejna powieść autorki Tam, gdzie diabeł mówi dobranocFilip, zamożny przedsiębiorca, jak co roku...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Nieprzegrany ZAKŁAD" autorstwa Weroniki Tomala to historia Natali, Filipa oraz jej synka Kuby, przez którego list wszystko się zaczęło. Lekkie i przyjemne pióro autorki sprawiło, że nie potrafiłam s...

@nsapritonow @nsapritonow

"Dlaczego w momencie, kiedy wszystko zaczęło się układać, ktoś postanowił to zniszczyć" "Gdybym tylko była w stanie przewidzieć przeszłość i skutki podjętych przeze mnie decyzji, świat na pewno byłby...

JA
@ja.czytam

Pozostałe recenzje @rudemysli71

Narkoza
Narkoza

Po książkę Rafała Artymicza Narkoza trafiłam zupełnie przez przypadek. Jak wiecie kocham debiuty, a Narkoza właśnie nim jest, więc nie mogłam jej nie przeczytać. Początk...

Recenzja książki Narkoza
Błękitny dom nad jeziorem
Każdy zasługuje na swoje miejsce na ziemi

Podczas przeglądania mojego ukochanego Legimi i zapychania aplikacji do granic możliwości wpadła w moje oczy seria Pani Katarzyny Janus Błękitny dom. Mało tego seria na...

Recenzja książki Błękitny dom nad jeziorem

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl