Nieprzyjaciel Boga recenzja

Nieprzyjaciel Boga

Autor: @Mani ·2 minuty
2011-04-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
To już drugi tom trylogii arturiańskiej Bernarda Cornwella, którą miałam przyjemność przeczytać. Bardzo się cieszę, że książka trafiła w moje ręce, bo cała historia podoba mi się coraz bardziej i chyba wreszcie przekonuję się nieco do książek historycznych. Mam tylko nadzieję, że szybko się czymś nie zrażę.
Drugi tom rozpoczyna się tradycyjnie od wstępu, w którym Derfel Cadarn, jest już starym mnichem i spisuje dzieje Artura dla królowej Igraine. Takie odskoki są w książce po zakończeniu każdej dłuższej części, ale zapewniam was, że wnoszą do książki urozmaicenie i nie wybijają zanadto z rytmu.
Derfel rozpoczyna od opisu miejsca, w którym wraz z Arturem zwyciężyli bitwę w Dolinie Lugg. Dzięki zwycięstwu, w Dumnonii wreszcie zaczyna panować pokój, o który Artur tak zabiegał. Władza już wkrótce ma przejść na prawowitą osobę, czyli Mordreda, który formalnie królem zostanie, gdy ukończy 16 lat. Wszyscy boją się tej daty, bo młody król nie nadaje się na osobę, która ma podejmować najważniejsze decyzje. Jakiś czas później, Artur wyrusza na Saksonów, by powiększyć Dumnonię o ich ziemie, ale plany psuje mu Lancelot, który już wkrótce odegra w całej historii ogromną rolę.
W tej części działo się zdecydowanie więcej. Derfel wyrósł na potężnego mężczyznę, założył rodzinę, powiększał swoje zasługi wojenne, a Artur, choć z początku zachowywał się nieco idiotycznie próbując pogodzić wszystkich wokół (co obróciło się przeciw niemu), pod koniec książki zmienił swoje postępowanie i stał się potężny i władczy, czyli taki, jakiego oczekiwałam od początku.
Nazwy przestały mnie razić, tak jak to było w tomie pierwszym, za to denerwowały mnie błędy ortograficzne, które czasem zdarzały się aż nagminnie, (np. Lancelota). W części pierwszej takich błędów nie było, a tutaj mogło ich nie być pół książki i nagle na jednej stronie gromadziło się kilka (zawsze z literką ł, zamiast l, nie wiem czemu).
Tom drugi, podobał mi się bardziej, akcja zdecydowanie się rozwinęła, poza tym, byłam już bardziej obeznana z terenem Dumnonii i wszystkimi jej Panami, których jest naprawdę sporo. Na szczęście łatwo ich zapamiętać, każdy się czymś charakteryzuje, poza tym, na początku książki mamy słowniczek imion, więc można się do niego odnieść.
Wydaje mi się, że tym razem „współczesnego” Derfla było zdecydowanie mniej, być może dlatego, że nie wypowiadał się pod sam koniec tomu. Ciągle jestem arcyciekawa, jak doszło do tej sytuacji, bo nowy Derfel, nie jest już tą samą osobą. Mam nadzieję, że na wszystkie moje pytania odpowie tom trzeci, który już czeka na półce.
Pierwsze dwa tomy, zdecydowanie polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-04-18
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nieprzyjaciel Boga
7 wydań
Nieprzyjaciel Boga
Bernard Cornwell
8.3/10
Cykl: Trylogia arturiańska, tom 2

Artur nadal stara się bronić Brytani przed wrogami w imieniu swojego przyrodniego brata Mordreda pomimo, że coraz częściej mówi się o tym, iż nieudany wnuk Uthera nie nadaje się na Wielkiego Króla. St...

Komentarze
Nieprzyjaciel Boga
7 wydań
Nieprzyjaciel Boga
Bernard Cornwell
8.3/10
Cykl: Trylogia arturiańska, tom 2
Artur nadal stara się bronić Brytani przed wrogami w imieniu swojego przyrodniego brata Mordreda pomimo, że coraz częściej mówi się o tym, iż nieudany wnuk Uthera nie nadaje się na Wielkiego Króla. St...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Nieprzyjaciel Boga” to drugi tom trylogii opowiadającej alternatywną wersję legendy o królu Arturze. Także tutaj narratorem jest Derfel, co sprawia, że książkę czyta się podobnie jak „Zimowego monarc...

@oksiazkami @oksiazkami

„ -Bogowie nienawidzą porządku - burknął. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek. ” Bądź przygotowany! To nie jest elegancki i szlachetny Camelot z opowieści, które...

@Zapiskispodpoduszki @Zapiskispodpoduszki

Pozostałe recenzje @Mani

Ostatnia noc w Twisted River
"Ostatnia noc w Twisted River"

John’a Irving’a poznałam już dawno temu przy okazji czytania „Świata według Garpa”. Uznałam, że już najwyższy czas zabrać się za kolejną pozycję z jego dorobku, a ta, jak...

Recenzja książki Ostatnia noc w Twisted River
Tajemnica chemika
Tajemnica chemika

Śmiem twierdzić, że „Tajemnica chemika”, to debiut Pani Agnieszki. Mogę się mylić, bo swoje przypuszczenia wysuwam tylko na podstawie wrażenia po przeczytaniu. Jeśli mam ...

Recenzja książki Tajemnica chemika

Nowe recenzje

Nasz Świdermajer
***
@apo:

Czy macie miejsce, które łączy Waszą rodzinę? Miejsce, które spaja pokolenia? Przestrzeń, gdy o niej pomyślisz, wywołuj...

Recenzja książki Nasz Świdermajer
Love, Theoretically
Mimo podobieństw, rewelacja!
@maitiri_boo...:

"Love, Theoretically" to moje kolejne spotkanie z twórczością Ali Hazelwood i kolejne udane, mimo wielu podobieństw do ...

Recenzja książki Love, Theoretically
Ulotny zapach czereśni
Piękna i poruszająca serca powieść.
@anettaros.74:

„Pamięć jednak jest ulotna. Jak zapach czereśni. Wydaje się, że pewne wydarzenia i emocje pozostaną w twoich wspomnien...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl