Nieskazitelna recenzja

Akcja książki rozkręca się bardzo długo i powoli. Początkowo poznajemy wszystkich bohaterów tego dramatu. Magdę, niedoszłą samobójczynie, która trafia na psychoterapię do Adriana Marca. Ten usiłuje jej pomóc, ale jest to trudne, gdyż dziewczyna kryje w sobie tajemnicę, o której nie chce mówić. Sam jest po mrocznych przejściach, z którymi stara się żyć. Jest to związane z tragedią rodzinną, o którą się obwinia.

Kolejny wątek dotyczy rodziny, u której podejmuje pracę Magda. Od samego początku, dziewczyna, wyczuwa, że coś jest nie tak i stara się dowiedzieć, o co chodzi. Jakby było mało tych wątków, narrator wprowadza kolejny, a jest on związany z porwaniem znanego polityka Polara.

Długo te wątki stanowią oddzielne historie, ale z czasem powolutku, wszystkie zbiegają się w jednym punkcie.

"Nieskazitelna" to świetny thriller psychologiczny, w którym od pierwszych stron wyczuwa się niepewność i strach. Napięcie jest stopniowane i rośnie z każdą chwilą, gdy akcja się rozkręca. Tajemnica goni tajemnicę. Autor gra z nami w jakąś mroczną grę nie pozwalając zbyt wcześnie poznać wszystkich sekretów. Im więcej się dowiadywałam, tym bardziej byłam zaskoczona i zaciekawiona, w którym kierunku rozwinie się akcja. Czasami chcąc dokonać zmian, możemy wpaść w jeszcze większe kłopoty. Trzeba pamiętać nikt z nas nie jest anonimowy i zawsze może znaleźć się ktoś, kto w dobrej lub złej mierze zdradzi nasze ukrywane głęboko sekrety.

Jacek Piekiełko napisał klimatyczny thriller psychologiczny z dobrze przemyślaną fabułą i fantastyczną kreacją bohaterów. Porusza trudne moralnie tematy związane z wymierzaniem sprawiedliwości na własną rękę. Traumy z przeszłości nie pozwalają o sobie zapomnieć i ranią duszę. Choć bardzo byśmy tego chcieli to bohaterowie tej powieści nie są nieskazitelni. Każdy nosi w sobie tajemnice, które nie zawsze prowadzą do właściwych rozwiązań.

Jeśli lubicie thrillery psychologiczne, w których jest mnóstwo niewiadomych, a zakończenie nie jest oczywiste, to ta powieść jest dla was. Jednak czytając tę książkę trzeba być cierpliwym, bo i tak nic nie uda się nam przyspieszyć.