Łaskawe recenzja

Niestety, to nie są autentyczne wspomnienia

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·3 minuty
2020-08-09
Skomentuj
11 Polubień
Od dawna wiadomo, że sławę i rozgłos zapewnia skandal albo szokująca książka czy film. Narracja z punktu widzenia esesmana uczestniczącego w Einsatzgruppen, a następnie kontrolującego obozy koncentracyjne, w życiu prywatnym geja i kazirodcy i chyba matkobójcy to jednak szokująca książka. Choć długa! Jej lektura na pewno mi nie poprawiła humoru. Im dalej w fabułę, tym bardziej bełkotliwa była książka. Szczególnie zakończenie było dla wytrwałych: Aue marzący o goleniu siostry i gwałcący drzewa w lesie, to już manowce literatury.
Niemniej jednak książka nie jest zła, choć jak czytam o komentarzach krytyków literatury, na granicy grafomanii, bo rozwlekła! Autor powinien się w pewnym momencie streszczać i nie rozwijać pewnych chorych wyobrażeń. Powiedziałabym, że książka nie jest dla każdego, a na pewno nie dla osób poniżej 21 lat!
Sam pomysł na pamiętniki esesmana to w sumie dobry pomysł, znany już z oświecenia. Żeby podkreślić czyjeś przywary podkreślano i przerysowywano je. Tutaj autor zapragnął pokazać w całej swej okrutnej i pozbawionej ludzkich emocji hitlerowską machinę śmierci: systematyczne i zaplanowane zabijanie Żydów w Europie, rejestrowanie tego i kalkulowanie. Samo mordowanie ludzi przez Einsasatzengruppen na Wschodzie Europy było straszne, ale straszne było też usankcjonowanie prawne ludobójstwa! Scena, gdy na Kaukazie panowie oficerowie wzywają ekspertkę lingwistkę, żeby zbadać 'żydowskość' grupy etnicznej jest czymś niewyobrażalnym, wciąż, pomimo tego co napisano o holokauście. Potem pokazuje Littel oczami Auego obozy koncentracyjne, kalkulacje dotyczące śmiertelności więźniów a ich wykorzystania jako taniej siły roboczej, aż wreszcie pokazuje to co niemieckim mieszkańcom na Pomorzu zrobiła przechodząca Armia Czerwona. Wcześniej mamy opisy skutków bombardowań na Berlin. Wszystko w tonacji apokaliptycznej plus opisy chorego mózgu Auego.
Autor opisuje 6 lat wojny oczami Auego, świadka potęgi i porażki III Rzeszy, tego co widział i o czym rozmawiał z innymi. Można się zastanowić nad tym, co zbrodnie wojenne robią z człowiekiem, jak go wypaczają. Choć w przypadku Auego on już był wypaczony w dzieciństwie. Kazirodztwo, molestowanie to wspomnienia, które przewijają się przez całą książkę. Potem, po obserwacji mordowania tylu ludzi, dochodzą do tego halucynacje. Aue jest człowiekiem wykształconym i w przebłyskach rozsądku ma poczucie tego, że mordowanie jest złe. Ale posłuszeństwo państwu sprawia, że identyfikuje się z tym co robi. Jednocześnie tego nie akceptuje, przez co odczuwa fizyczne dolegliwości. Próbuje ograniczać sadyzm ludzi mordujących ludzi w dołach śmierci, próbuje zapewnić większe racje żywnościowe więźniom w obozach i ukrócić korupcję wśród pracowników obozów. Jednocześnie jest ważnym spoiwem w całej tej machinie śmierci i wie, że plany III Rzeszy są straszne, polegające na eksterminacji po kolei różnych grup etnicznych i społecznych. Littel pokazał świat degeneratów w mundurach, ludzi chorych psychicznie, a jednocześnie strasznie racjonalnych, ludzi skrzywionych, zdeprawowanych, zdolnych do największego świństwa na najbliższej osobie. Dobrze ujęła to Helena, przyjaciółka Auego: zemsta Rosjan i aliantów będzie straszna, ale zasłużyliśmy na to.
Nie żałuję, że przeczytałam tę książkę, ale i nie dała mi ona satysfakcji czytelniczej. Była długa i bolesna, a często żenująca. Końcówka to czysta grafomania. Nie uważam, ze to 'epos XX wieku', bo epos to utwór pokazujący dzieje danej zbiorowości w ważnym momencie dziejowym. Tutaj była i zbiorowość, i ważne wydarzenia i moment dziejowy, ale najważniejszy był jednak chory mózg Maxymiliana Auego i dlatego nie jest to żaden epos. Nie zgadzam się. Już prędzej eposem nazwałabym powieści Singera.
Czy książka pokazuje zbrodnie III Rzeszy i poszczególnych jej obywateli? Tak, ale inni pisarze na pewno napisali o tym lepiej, z większym artyzmem. 'Łaskawe' to książka dosłowna przekraczając granice dobrego smaku, to książka nie znająca pojęcia zwięzłość, to rozwlekła opowieść! A największe dzieła literatury są zwięzłe. Jakby nie tak trudny i ważny temat, myślę, że nikt by uwagi na książkę nie zwrócił.
Nie wiem co jeszcze powiedzieć. Przez 5 dni tarzałam się w wymiocinach i innych wydzielinach dewianta i obserwowałam najgorsze zachowania jakie w mężczyznach wywołuje wojna. Jeżeli książka ostrzega przed totalitaryzmem, to mnie ostrzegła. Ale cieszę się, że mam już to za sobą.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-05-03
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Łaskawe
4 wydania
Łaskawe
Jonathan Littell
8.2/10

Literacka sensacja i światopoglądowa prowokacja. Najgłośniejsza i najbardziej kontrowersyjna książka ostatnich lat. Światowy megabestseller ? ponad milion sprzedanych egzemplarzy! Łaskawe to fikcyjne ...

Komentarze
Łaskawe
4 wydania
Łaskawe
Jonathan Littell
8.2/10
Literacka sensacja i światopoglądowa prowokacja. Najgłośniejsza i najbardziej kontrowersyjna książka ostatnich lat. Światowy megabestseller ? ponad milion sprzedanych egzemplarzy! Łaskawe to fikcyjne ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to historia dyrektora fabryki koronek ulokowanej gdzieś na północy Francji, który u kresu życia postanawia opisać je całe, bez upiększeń i przemilczeń; wygląda na to, że nie zależy mu już na ano...

@Meszuge @Meszuge

Książka Littella w swoim czasie wywołała duże poruszenie, wręcz skandal, bo nikt tak dotychczas nie pisał o II wojnie i o zbrodniarzach hitlerowskich. Rzeczywiście dzieło jest porażające. Lektura tej...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka