Malarz smoków recenzja

Nieszczęście smoków

Autor: @mewaczyta ·1 minuta
2024-09-26
1 komentarz
7 Polubień
Mistrz malarstwa Kano Indara to ostatni z rodu artystów minionej epoki. Zmarła żona obdarzyła* go jedynie córką, a choć wykazuje ona talent artystyczny, to jako kobieta ma oznaczać koniec ciągłości rodziny. Mężczyzna nieustaje więc w modlitwach o uzdolnionego ucznia, który mógłby stać się spadkobiercą jego szkoły, choć lata próśb przynoszą mu jedynie kolejne zawody. Gdy więc na jego drodze pojawia się Tatsu, młody geniusz pędzla, Kano Indara postanawia utrzymać go przy sobie za wszelką cenę. Ignoruje opowieść chłopca o zaręczynach sprzed tysiąca lat z córką smoka, posługuje się własną jedynaczką niczym kartą przetargową, a uczucia innych stają się dla niego mniej ważne niż sztuka sama w sobie.

Ty widzisz artystów, panie. Ja widzę głupców.

„Malarz smoków“ to opowieść miłosna, gdzie w centrum jest sztuka, przemiany w państwie oraz pragnienia, jakie zaślepiają. Miejsce kobiety to pozycja podległa oraz usłużna, a miejsce miłości to zacisze czterech ścian. Radość miesza się w tekście z rozpaczą, a oczekiwania jednych przytłaczają oczekiwania drugich. Wszystko natomiast zostaje zasnute mgiełką, jaka zwiastuje nadprzyrodzone.

Co ciekawe. Mary McNeil Fenollosa była amerykanką, ale bez tej wiedzy czytelnikowi nie uda się tego domyślić. Tworzyła bowiem w nurcie bardziej typowym dla japońskich pierwszych powieści, gdzie sen miesza się z jawą, nadprzyrodzone z realny, a granice nieustannie się zacierają. Zadbała, by poetyckość emocji oraz plastyczność języka współgrała z wnikaniem w głąb psychiki bohaterów i z uwagą oddała realia japońskie. Wszystko to dało podwaliny powieści, jaką pochłania się jednym tchem i która potrafi wywołać wiele przemyśleń.

Nie jestem pewna, na ile pokochałam tę powieść, a na ile po prostu zapracowała na mój szacunek przez samą konstrukcję, ale na pewno pozytywnie mnie zaskoczyła i cieszę się z podjętej spontanicznie decyzji o lekturze. Jej klimat, jej emocje... Tak, trafiła dokładnie tam, gdzie powinna. Nie sadze, by na długo pozostała w moim sercu, ale czy to ma jakieś znaczenie?


przekł. Adrianna Wosińska


*Obdarować można przede wszystkim przedmiotem, więc słowo to nie jest bez znaczenia. Ku pamięci.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-25
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Malarz smoków
Malarz smoków
Fenollosa Mary McNeil
7.8/10

W XIX-wiecznym Edo, świeżo przemianowanym na Tokio, mieszka sędziwy mistrz malarstwa tuszowego - Kano Indara, ostatni z rodu prominentnych artystów minionej epoki. Jego głównym zmartwieniem jest brak ...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 2 miesiące temu
Interesująca recenzja i książka.
× 1
Malarz smoków
Malarz smoków
Fenollosa Mary McNeil
7.8/10
W XIX-wiecznym Edo, świeżo przemianowanym na Tokio, mieszka sędziwy mistrz malarstwa tuszowego - Kano Indara, ostatni z rodu prominentnych artystów minionej epoki. Jego głównym zmartwieniem jest brak ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zdarza się, że książka oprócz ciekawej treści lub niebanalnej formy, a bywa, że jednego i drugiego jednocześnie, posiada jeszcze wartość dodaną – coś, co powoduje, że jest intrygująca, a ciekawość pr...

@Leeloo @Leeloo

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Bitwa o Amerykę
Stany bitwy

Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...

Recenzja książki Bitwa o Amerykę
Slenderman
System, który zawodzi

Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...

Recenzja książki Slenderman

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka