Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie recenzja

Nieszczęśliwa, brzydka i biedna - poznaj największą marudę na świecie!

Autor: @anetakul92 ·3 minuty
2019-12-03
2 komentarze
10 Polubień
Debiut literacki Knoll, który jak już zostajemy poinformowani na okładce, został bardzo dobrze przyjęty. Pochwały się nie kończą, nominacja do prestiżowej nagrody i wkrótce film nakręcony na podstawie tej historii.
"Szukacie czegoś, co wypełni pustkę po 'Zaginionej dziewczynie'? Sięgnijcie po tę powieść" - głównie tymi słowami zostałam przekonana do kupna tego czegoś, co w życiu nie ważyłabym się nazwać powieścią.

 Jestem zła, rozczarowana, a do tego czuję się oszukana. Ta książeczka w niczym nie przypomina Gillian Flynn, ani trochę nie mogłam doszukać się podobieństwa tych dwóch pań. Nie oczekiwałam jakiejś kopii, ale na zwyczajną opowiastkę o problemach rozwydrzonej, plastikowej laluni, także się nie nastawiałam. 

Główna bohaterka TifAni tak mnie wnerwiała, jak mało kto. Kobiecina miała wieczne problemy ze swoją wagą (chociaż nikt nie nazwałby jej grubą), ubraniami (oczywiście wszystkie z najdroższych domów mody), w jakich lokalach jadała (modne, drogie w bogatej dzielnicy NY), no i wreszcie z narzeczonym, na tyle złym i głupim, "świętym Luke'em" - jak sama z sarkazmem go lubiła nazywać, chociaż to właśnie ona udawała kogoś kim wcale nie była, a potem UWAGA - miała pretensję, że jej naprawdę nie kocha! 

Nie potrafiłam współczuć dziewczynie, a później kobiecie, która wstydziła się swojej rodziny, użalała, że jest biedna, chociaż sama chciała uczęszczać do prywatnej szkoły dla bogaczy. To w jaki sposób wyrażała się o matce i jak ją traktowała. TifAni była niewdzięczna, rozpuszczona i zepsuta; nawet już później dojrzalszy wiek tego nie zmienił. Do samego końca, ta pusta lafirynda nie widziała w niczym swojej winy! 

Nie podobała mi się ta książka. Nikomu bym jej nie poleciła, łatwo można popaść w kompleksy. Jessica Knoll promuje anoreksję, głupotę, narkotyki i egoizm. Oczywiście główna bohaterka była zepsuta na każdy możliwy sposób, a to, że w przeszłości spotkała ją tragedia ma być usprawiedliwieniem jej śmiesznego zachowania!  Wygląda to tak, jakby Knoll ukazała tego pustaka jako bohaterkę, a jednocześnie ofiarę - i wcale nie przesadzam. Szukałam w tej powieści jakiejś formy krytyki ze strony autorki do głównej postaci, ale się jej nie doszukałam. Dla "pisarki" ważniejsze było ukazanie jaka moda obowiązuje w Nowym Jorku, również jak ważne jest aby kobiety sukcesu mogły wcisnąć się w rozmiarze XS; oraz jak łatwo można usprawiedliwiać swój egoizm, kiedy się było ofiarą jakiegokolwiek rodzaju zła. 

Powieść "Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie" jest nie tylko do kitu przetłumaczona (pani Pomadowskiej nawet nie chciało się sprawdzić czy Blake Lively jest mężczyzną), ale w całości została źle napisana.
W powieści poznajemy "dwie wersje" TifAni - tą kiedy bohaterka miała 14 lat i późniejszą, już jako pracującą "dziennikarkę" w kobiecym pismaku.
Oczywiście Knoll nie chciało się nawet jakoś logicznie podzielić wydarzenia z przeszłości z tymi, co działy się teraz. Czytelnik mógł się pogubić w rozdziałach, gdzie nie było wiadomo w jakim czasie rozgrywała się dana akcja. Na początku może to nie było tak widoczne, ale później już tak. 

No i jeszcze to zakończenie. W podziękowaniach Knoll pisze, że jest wdzięczna swoim rodzicom za "pielęgnowanie jej inności i kreatywności" w dzieciństwie. Cóż za ironia losu, miałam ochotę się zaśmiać, kiedy czytałam te słowa! W mało jakiej powieści, jak ta, jest tak wyraźnie ukazane, aby być jednym z wielu i dostosować się do "elity". Więc niech ta marna imitacja pisarki nie wciska mi tu kitu o "inności", bo nie ma o tym zielonego pojęcia. 

"Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie" to jedna z najgorszych książek, jakich czytałam. Zmuszałam się, aby przebrnąć do końca, zaciskając zęby za każdym razem, kiedy bohaterka jęczała, że "chce popaść w anoreksję", jak cała jej banda zepsutych psiapsiółek. 
Jedynym plusem w tym chłamie jest element zaskoczenia, ale nie na końcu powieści (było można przewidzieć jak się to zakończy), ale w połowie tego czegoś. Może i tak co do tego nie jestem obiektywna, bo zanudziłam się przy tej książce, tak bardzo, że szok, jaki przeżyłam, dla wielu nie musi być aż takim zaskoczeniem. 

Moja ocena:

× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie
2 wydania
Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie
Jessica Knoll
6.5/10

W szkole średniej Ani FaNelli zetknęła się z okrucieństwem, do jakiego są zdolne tylko nastolatki. W dorosłym życiu robi wszystko, by wymyślić siebie na nowo. Z impetem realizuje skrupulatnie przemyśl...

Komentarze
@WystukaneRecenzje
@WystukaneRecenzje · prawie 5 lat temu
Uuu...nie sięgnę po nią na pewno.
× 1
@anetakul92
@anetakul92 · prawie 5 lat temu


@vomgnomenwald
@vomgnomenwald · około 2 lata temu
Fantastyczna książka, niestety przez wiele osób kompletnie niezrozumiana. I nawet rozumiem dlaczego. 40+
Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie
2 wydania
Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie
Jessica Knoll
6.5/10
W szkole średniej Ani FaNelli zetknęła się z okrucieństwem, do jakiego są zdolne tylko nastolatki. W dorosłym życiu robi wszystko, by wymyślić siebie na nowo. Z impetem realizuje skrupulatnie przemyśl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzisiaj przedstawię Wam książkę, której tytuł wskazuje na to, że jest w niej opisana optymistyczna historia. Mowa o "Najszczęśliwszej dziewczynie na świecie" Jessici Knoll. Czy tytułowa dziewczyna ta...

@martyna748 @martyna748

W szkole średniej Ani FaNelli zetknęła się z okrucieństwem, do jakiego są zdolne tylko nastolatki. W dorosłym życiu robi wszystko, by wymyślić siebie na nowo. Z impetem realizuje skrupulatnie przemyś...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

Pozostałe recenzje @anetakul92

Dom głosów
USYPIACZ DZIECI W POSZUKIWANIU FIOLETOWEJ CZAROWNICY

„Jeśli chcesz żyć, musisz nauczyć się umierać.” Zastanawiam się czy czytałam tę samą powieść, co większość recenzentów, nieszczędzących nad nią zachwytu. Nie jestem w s...

Recenzja książki Dom głosów
Później
POZNAĆ SEKRETY ZMARŁYCH

„Wszyscy mają tajemnice, większe bądź mniejsze” - podobnymi słowami matka głównego bohatera powieści „Później” uraczyła innego. Czy zastanawialiśmy się kiedyś jakiej wag...

Recenzja książki Później

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka