Niewidzialny recenzja

Niewidzialny

Autor: @unfeigned.pl ·3 minuty
2011-09-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie pała­łam nigdy spe­cjal­nie sym­pa­tią do powie­ści kry­mi­nal­nych, mało tego — wyda­wało mi się, że są one rów­nie “war­to­ściowe”, jak na przy­kład jeden z głów­nych seriali gosz­czą­cych w wie­czor­nym pro­gra­mie TVN-u… Jed­no­cze­śnie intry­gują mnie tytuły nada­wane róż­nym książ­kom, albo ich auto­rom — „świa­towy best­sel­ler”, „pisarz stu­le­cia” (do dzi­siaj nie potra­fię zro­zu­mieć feno­menu Coelho), w związku z czym naj­czę­ściej dążę do samo­dziel­nego zapo­zna­nia się z owymi „cudami” i okre­śle­nia wła­snego sto­sunku do nich.

Tak było rów­nież tym razem - Nie­wi­dzialny, okre­ślany świa­to­wym best­sel­le­rem, szczy­cący się zawrotną liczbą sprze­da­nych egzem­pla­rzy, będący w dodatku powie­ścią kry­mi­nalną, dziw­nym tra­fem wzbu­dził moją cie­ka­wość. Szcze­rze mówiąc / pisząc (?), nie spo­dzie­wa­łam się po nim nad­zwy­czaj­nych wra­żeń, ale jak się jed­nak oka­zuje — myli­łam się.

Przejdę więc do fabuły, a wła­ści­wie jej krót­kiego zarysu:

Gotlan­dia, jawiąca się, jako miej­sce ciche i spo­kojne, ide­alne dla ludzi ucie­ka­ją­cych przed hała­sem i zgieł­kiem dużych miast, z miesz­kań­cami żyją­cymi według sobie tylko zna­nego rytmu — iście sie­lan­kowy obraz. Nagle BUM! Cudowny spo­kój burzy zabój­stwo mło­dych kobiet — jed­nej, dru­giej i następ­nej. Wydaje się, że oprócz jed­nego mor­dercy, nie łączy ich zbyt wiele — do czasu..

Jak się dowie­dzia­łam, Nie­wi­dzialny to pierw­sza z serii ksią­żek, któ­rych głów­nymi boha­te­rami są:

Anders Knu­tas — komi­sarz poli­cji w Visby, który z racji swo­jego 30-letniego stażu na tym sta­no­wi­sku, wyda­wał mi się momen­tami nieco zgorzk­niały i zmę­czony życiem i pracą, mimo wszystko posia­da­jący jed­nak nie­złe umie­jęt­no­ści ana­li­tycz­nego myśle­nia i zarzą­dza­nia zespołem

Karin Jacobs­son — wierna towa­rzyszka zawo­dowa Knu­tasa, jak się wydaje — kon­cen­tru­jąca swoje życie wyłącz­nie na pracy

Johan Berg — dzien­ni­karz Szwedz­kiej Tele­wi­zji, spra­wia­jący wra­że­nie nie­po­praw­nego kobie­cia­rza, który jed­nak w końcu oddaje swoje serce kolej­nej z głów­nych boha­te­rek, nauczy­cielce, mężatce i matce — Emmie Winarve

W powie­ści Mari Jung­stedt podo­bało mi się bar­dzo połą­cze­nie wątku kry­mi­nal­nego i odro­binę miło­snego, uzu­peł­nia­nego ponadto stop­nio­wym przed­sta­wia­niem punktu widze­nia sprawcy zamie­sza­nia — mor­dercy oraz nie­jako jego por­tretu psy­cho­lo­gicz­nego. Przy­po­mi­nało to momen­tami spo­sób, w jaki Fio­dor Dosto­jew­ski w książce Zbrod­nia i kara, opi­sy­wał obraz psy­chiki głów­nego boha­tera (cho­ciaż oczy­wi­ście podo­bień­stwa obu powie­ści raczej na tym się kończą).

Sama forma książki — mię­dzy innymi czcionka przy­ja­zna dla oczu oraz krót­kie, nie­zwy­kle wcią­ga­jące „roz­działy”, opi­su­jące naprze­mien­nie losy róż­nych osób spra­wiają, że mimo sto­sun­kowo spo­rej obję­to­ści, książkę czyta się szybko i cią­gle chce się wię­cej i więcej.

Jedy­nym aspek­tem, do któ­rego mia­ła­bym małe „ale”, jest opis, znaj­du­jący się na tyl­nej okładce książki, a dokład­niej fragment:

(…) Podej­rze­nie pada na jej męża, ponie­waż poprzed­niego wie­czora widziano, jak doszło mię­dzy nimi do burz­li­wej kłótni

Jak wynika z powie­ści — był on raczej jej nie­do­szłym mężem. Jest to to jed­nak chyba mało zna­cząca pomyłka, która ponadto nie jest dzie­łem autorki.

Pod­su­mo­wu­jąc, wydaje mi się, że autorka w swo­jej książce osią­gnęła swój cel — opi­su­jąc kolejne mor­der­stwa, przed­sta­wia­jąc przy tym odczu­cia ofiar, wpro­wa­dza czy­tel­nika jed­no­cze­śnie w napię­cie i cie­ka­wość. Cie­ka­wość, która nie daje spo­koju i każe czy­tać dalej — choćby nie wiem, co działo się obok.

Muszę przy­znać, że czy­ta­jąc kilka razy książkę Nie­wi­dzialny gdzieś w parku na ławce, momen­tami odry­wa­łam się od lek­tury, roz­glą­da­jąc się dookoła w poszu­ki­wa­niu podej­rza­nych osób, nagle spo­strze­ga­jąc, że jestem sama, w pobliżu nie dostrze­gam nikogo, ale w krza­kach znaj­du­ją­cych się może metr od ławki, na któ­rej sie­dzę, coś się poru­sza. Nie­sa­mo­wite, jak wspa­niała jest ludzka wyobraź­nia — ale chyba o to tutaj chodzi.

Na zakoń­cze­nie dzi­siej­szego wpisu, wrócę jesz­cze do opisu znaj­du­ją­cego się na końcu książki, gdyż muszę się zgo­dzić z wypo­wie­dzią, która ją koń­czy, a mianowicie:

Po chwili wydaje ci się, że wiesz już wszystko, aby roz­wi­kłać zagadkę. Nic z tego! Jung­stedt potrafi w mistrzow­ski spo­sób zbić czy­tel­nika z tropu

A ja? Zachę­cona pierw­szą czę­ścią serii, „poły­kam” już kolejną.

Książkę mogłam prze­czy­tać dzięki uprzej­mo­ści wydaw­nic­twa Bel­lona.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niewidzialny
3 wydania
Niewidzialny
Mari Jungstedt
6.3/10
Cykl: Inspektor Anders Knutas, tom 1

Na malowniczej Gotlandii, podczas sezonu turystycznego, zostaje zamordowana młoda dziewczyna. Podejrzenie pada na jej męża, jako że poprzedniego wieczora widziano, jak doszło między nimi do burzliwej ...

Komentarze
Niewidzialny
3 wydania
Niewidzialny
Mari Jungstedt
6.3/10
Cykl: Inspektor Anders Knutas, tom 1
Na malowniczej Gotlandii, podczas sezonu turystycznego, zostaje zamordowana młoda dziewczyna. Podejrzenie pada na jej męża, jako że poprzedniego wieczora widziano, jak doszło między nimi do burzliwej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

MIŁOŚĆ Z ZAZDROŚCI? Komisarz Anders Knutas zostaje wezwany na miejsce zbrodni. Została zamordowana brutalnie młoda kobieta. Wiadomo, że przed dzień zabójstwa ofiara pokłóciła się ze swoim partnerem n...

@anetakul92 @anetakul92

Mari Jungstedt jest szwedzką dziennikarką. "Niewidzialny" to pierwsza część siedmiotomowej serii opowiadająca o komisarzu Andersie Knutasie. Cykl ten zdobył ogromną popularność w Europie, powstał nawe...

@MirandaKorner @MirandaKorner

Pozostałe recenzje @unfeigned.pl

Queen. Nieznana historia
Queen. Nieznana historia

We are the cham­pions — my friend And we’ll keep on figh­ting to the end We are the cham­pions We are the cham­pions No time for losers ’Cause we are the cham­pions of th...

Recenzja książki Queen. Nieznana historia
Ucieczka znad rozlewiska
Ucieczka znad rozlewiska

Banalna fabuła mdłego filmu roman­tycz­nego: Ona — zado­wo­lona z życia i sza­leń­czo zako­chana w Nim — współ­cze­snym Super­ma­nie, czy też innym ryce­rzu na bia­łym (l...

Recenzja książki Ucieczka znad rozlewiska

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka