Miniaturzystka recenzja

Nigdy nie wiesz, co się stanie...

Autor: @Betsy ·3 minuty
2014-12-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zanim ten tytuł był dostępny na półkach w księgarniach, już było o nim głośno. Wiele osób pisało na jej temat jako „książka roku”, zapowiadając iście intrygującą powieść. Czy „Miniaturzystka” autorstwa Jessie Burton, naprawdę zasługuje na to miano? Okazuje się, że wystarczy poznać historię, aby samemu odpowiedzieć sobie na to pytanie. Moim zdaniem faktycznie ma w sobie coś magnetycznego – od początku do końca zaciska czytelnika wokół wydarzeń, nie pozwalając choć na chwilę się oderwać. Szara, lekko mroczna aura panująca w fabule, buduje niesamowity nastrój, który przyprawia o gęsią skórkę. A tajemnicze wydarzenia i mocne grono emocji wprost wyzwala w czytelniku przeróżne reakcje… Prawda, że brzmi interesująco?

18-letnia Petronella (Nella) Oortman przybywa do Amsterdamu, by zamieszkać ze swoim świeżo poślubionym mężem. W jednej z zamożnych dzielnic tego miasta ma rozpocząć nowe życie u boku znanego kupca Johannesa Brandta. To od niego , w prezencie ślubnym, otrzymuje replikę ich kamienicy w formie kredensu. Zadaniem Nelli będzie jedynie urządzić wnętrze uroczego domku. Figurki zostają wykonane przez tajemniczą miniaturzystkę, która, jak się później okazuje, wie więcej o ich rodzinie niż oni sami. Nazbyt realistyczne odzwierciedlenie mieszkańców kamienicy stanie się ich przekleństwem. Czy zdoła dopuścić do ich upadku? Czy może wręcz odwrotnie?

Ta książka robi wrażenie od samego początku. Wystarczy zerknąć na opis, czy też popatrzeć przez chwilę na okładkę, aby poczuć, że w lektura ma w sobie sporo dreszczyku. Pomyślmy zatem, co się dzieje podczas czytania – ale w tej kwestii każdy powinien wypowiedzieć się sam. Zacznę od tego, że „Miniaturzystka” to przede wszystkim świetna narracja. Aż trudno uwierzyć, że ten tytuł to debiut Jessie Burton. Bardzo dobrze oddała ducha tamtych czasów, zawarła niesamowicie wiele emocji, które wręcz hipnotyzują czytelnika. Postarała się również o to, by dobrze opisać nie tyle tło historyczne, nie tyle miejsca akcji (szare dzielnice, porty, kamienice), ale również szereg dramatycznych wydarzeń, które niesamowicie napędzają akcję. Wszystko: począwszy od charakterów postaci do otoczenia – zostało oddane w najdokładniejszym szczególe. I zostało zawarte w subtelnym języku, który pozwala czytelnikowi zaczytać się w powieści oraz na dokładne zobrazowanie sytuacji. Dobrze napisana i z dokładnością przekazana – tak w skrócie można określić tę historię.

Nie zapomnijmy dodać, że w tej powieści wciąż coś się dzieje. W mniej lub większym stopniu, ale autorka nie pozwala czytelnikowi się nudzić. „Miniaturzystka” to dobrze skonstruowana historia, w której każde wydarzenie ma swoją konsekwencję – wiemy, że po jednej ważnej sprawie znów coś się stanie i fakt ten nie pozwala czytelnikowi przerwać lektury. Dobrze wkomponowany klimat wieku XVII, który Jessie Burton oddała niezwykle obrazowo, dodaje książce charakteru: jest mrocznie, tajemniczo, dramatycznie. Dodajmy jeszcze do tego główne wątki powieści: miłość, zdrady, rodzinne tajemnice, zemstę i grę pozorów, i otrzymamy niezwykle intrygującą oraz wciągającą historię. Uwierzcie – ten klimat wciąga. Nieprzerwanie. Od samego początku aż do ostatniej kartki.

Chociaż powieść pozostawia na koniec czytelnika z wieloma pytaniami, z kilkoma nierozwiązanymi sprawami, to jednak ten niedosyt nie jest tak wielki i takk mocno odczuwalny, jak przy innych historiach. Autorka postarała się o to, by zapamiętać jej książkę na długo i to faktycznie świetnie jej wyszło. „Miniaturzystka” bowiem to świetnie przemyślana i równie świetnie napisana powieść, która niesamowicie wciąga każdego czytelnika. Jej styl i przekaz nie jest nachalny; zawarte w niej emocje i subtelny język narracji sprawiają, że czytelnik sam pragnie poznać historię do końca. Powieść urzeka, podsyca naszą skrywaną ciekawość i budzi wiele emocji. W każdym, kto sięgnie po „Miniaturzystkę”. Z mojej strony powiem krótko: warto. Ponieważ rzadko zdarzają się takie powieści…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-12-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miniaturzystka
2 wydania
Miniaturzystka
Jessie Burton
7.2/10
Cykl: Miniaturzystka, tom 1

Miłość, pożądanie, zdrada i mroczne sekrety bogatych kupców w siedemnastowiecznym Amsterdamie. Jest październikowe popołudnie 1686 roku, gdy osiemnastoletnia Nella Oortman staje na progu wielkiego dom...

Komentarze
Miniaturzystka
2 wydania
Miniaturzystka
Jessie Burton
7.2/10
Cykl: Miniaturzystka, tom 1
Miłość, pożądanie, zdrada i mroczne sekrety bogatych kupców w siedemnastowiecznym Amsterdamie. Jest październikowe popołudnie 1686 roku, gdy osiemnastoletnia Nella Oortman staje na progu wielkiego dom...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Osiemnastoletnia Petronella wychodzi za mąż za znacznie starszego od siebie kupca Johannesa Brandta z Amsterdamu. Jednak jej wyobrażenie o małżeństwie nie ma żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości...

@czytampolecam @czytampolecam

Do głośnych debiutów, po kilku spektakularnych rozczarowaniach, podchodzę z dużą rezerwą. Wolę być miło zaskoczona niż srodze zawiedziona co wielokrotnie mi się zdarzało. Życie pokazuje że status bes...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka