Niko. Chłopiec, który marzył recenzja

Niko chłopiec, który marzył

Autor: @norzechowicz ·2 minuty
2020-09-17
Skomentuj
2 Polubienia
I znowu trafiłyśmy na książkę – niespodziankę. Mało dziewczynkowa okładka, a sądząc po tytule, przeznaczona dla żądnych przygód chłopców; wszystko to, przyznaję bez bicia, odrobinę nas zniechęciło.
Ale kiedy czas czytania wreszcie nadszedł, a my pokonałyśmy pierwszych kilka stron i chichrałyśmy tak głośno, że nasza lektura wzbudziła zainteresowanie męża, więc potem nie było opcji, czytaliśmy we trójkę – jednomyślnie stwierdzamy, że książka jest przezabawna i na pewno warto po nią sięgnąć.
Amatorzy średniowiecza będą mieć podwójną frajdę, gdyż znajdą tam mnóstwo ciekawych i przydatnych informacji dotyczących zwyczajów i zasad funkcjonowania średniowiecznego rycerstwa. Widać, że Autor jest naprawdę przygotowany merytorycznie, choć sama fabuła bynajmniej naukowa nie jest.
Główny bohater to dwunastoletni Niko z wioski Pchli Tyłek, syn Zygfryda Okrągłego, sprawującego pieczę nad wsią. Największym marzeniem chłopca to, oczywiście, zostać rycerzem, jednak przez całe życie towarzyszył mu tak koszmarny pech, że cokolwiek robił, prowadziło do katastrofy i wielkich, wielkich kłopotów. Ofiarował królowi w prezencie miód wraz z rojem pszczół, zamiast walecznego rumaka pokonywał znaczne odległości na świni Marceli, uwolnił nawet Szalonego Króla wraz z całą armią przerażających kościotrupów wywołując tym mnóstwo zamieszania i doprowadzając do prawdziwej wojny między ludźmi a szkieletorami. Że nie wspomnę o sprowadzeniu pod mury Zamku Trzech Mostów strasznego smoka, przed którym drżeli mieszkańcy. Biedak ciągle naraża na niebezpieczeństwo i siebie i tych wszystkich, którzy go otaczają. Wszystko to dzieje się, rzecz jasna „przypadkiem” i jest spowodowane jak najlepszymi intencjami tego dobrego w gruncie rzeczy i wrażliwego chłopca, które czytelnikowi wydadzą się wzruszające w swojej naiwności. I oczywiście, zapewnią moc świetnej rozrywki. Bardzo zgrabnie i lekko napisana opowieść, a postacie tak barwne, rzeczywiste i charakterystyczne, że nie sposób pomylić ich z żadnymi innymi. Można się przerazić…ale można się też zwyczajnie wzruszyć. Emocji moc!
Są tu elementy fantastyki, baśniowości oraz legend, które przyciągną uwagę starszych dzieci, jak również dorosłych. Dużo opisów, które nic a nic nie nudzą; niewiele dialogów jednak te obecne – zostają na długo w pamięci. Książka ma miękką okładkę, standardowej wielkości czcionkę i wspaniałe, zabawne, kolorowe ilustracje Bartłomieja Łuczaka i Anny Kinal. Odradzałabym młodszym dzieciakom, jednak dla młodzieży żądnej przygód w wieku 12+ , taka podróż po przygodę rodem ze średniowiecza, jak najbardziej. I kończy się tak, że jest nadzieja na kolejne części. Na które my się piszemy, rzecz jasna!

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niko. Chłopiec, który marzył
Niko. Chłopiec, który marzył
Wojciech Lanik
7/10

Wojtek Lanik Niko. Chłopiec, który marzył Czy jesteś gotowy na przygodę życia? W krainie Nibyrungi, od wielu lat, życie płynęło swoim spokojnym, niemal leniwym tempem. Król Radomir Zachłanny zasia...

Komentarze
Niko. Chłopiec, który marzył
Niko. Chłopiec, który marzył
Wojciech Lanik
7/10
Wojtek Lanik Niko. Chłopiec, który marzył Czy jesteś gotowy na przygodę życia? W krainie Nibyrungi, od wielu lat, życie płynęło swoim spokojnym, niemal leniwym tempem. Król Radomir Zachłanny zasia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @norzechowicz

Wielki napad na mózg
Wielki napad na mózg

„Mamo... a nie możemy napisać do Autora i zapytać, czy będzie kolejna część, bo ja nie wytrzymam” - zawodzenie dobiegło moich uszu i już wiedziałam, że książka się podob...

Recenzja książki Wielki napad na mózg
Sprawa osobliwego wachlarza
Sprawa osobliwego wachlarza

Z ogromną przyjemnością sięgamy po kolejne tomy tej prawdziwie detektywistycznej serii o bystrej i inteligentnej nastolatce, która w obawie przed wysłaniem jej na pensję...

Recenzja książki Sprawa osobliwego wachlarza

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka