"Czym innym było być samotnym, gdy wiedziałeś, że tak ci lepiej. Czym innym, gdy miałeś kogoś, z kim chcesz być".
Literatura erotyczna, czyli wszelakie książki o namiętności i pożądaniu cielesnym, od pewnego czasu wiodą prym na księgarskich półkach. Szał na tego typu historie nie jest czymś nowym, nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że seks dobrze się sprzedaje, a moda co jakiś czas zatacza koło. O cyklu erotycznym "Strażnicy snów" czytałam tu i ówdzie, gdy więc nadarzyła się okazja sprawdzenia jej fenomenu, nie zastanawiałam się ani chwili.
Sylvia Day to urodzona w 1973 r. amerykańska pisarka, japońskiego pochodzenia. Jej twórczość to kilkanaście powieści przetłumaczonych na czterdzieści języków, które sprzedały się w milionowych nakładach na całym świecie. Autorka była nominowana przez czytelników do nagrody Goodreads w kategorii najlepszy autor. W jej dorobku można również znaleźć powieści paranormalne i futurystyczne, które tworzy pod pseudonimami S.J.Day i Livia Dare.
"Żar nocy" to druga część cyklu "Strażnicy snów", zapoczątkowana pierwszą częścią pt. "Rozkosze nocy". Stacey Daniels jest samotną matką, wychowującą nastoletniego syna. Bohaterka pracuje w lecznicy dla zwierząt, a podczas nieobecności swojej szefowej Lyssy i jej partnera Aidana, opiekuje się ich domem. Pewnego dnia, niespodziewanie przed drzwiami domu pojawia się przystojny i seksowny Connor Bruce, przyjaciel Aidana i jednocześnie wojownik Zmierzchu. Tak rozpoczyna się namiętny romans dwójki bohaterów.
Sylvia Day stworzyła cykl erotyczny w którym ścierają się ze sobą dwa światy – realistyczny z fantastycznym. I właśnie w takich, dwóch płaszczyznach można tę książkę oceniać. Erotyka i fantastyka przeplatają się ze sobą, tworząc cały świat przedstawiony powieści. Erotyka w wykonaniu autorki to dość szczegółowe opisy ostrego i podniecającego seksu, pozbawione jednak dreszczyku emocji, jaki winien odczuwać czytelnik. Otóż romans pomiędzy Stacey, a Connorem wybucha już od pierwszych stron książki, nie dając czytelnikowi rozsmakować się w rosnącej namiętności kochanków. Sylvia Day potrafi scenę łóżkową opisać z każdym, niezbędnym detalem, jednakowoż brakuje tutaj gry wstępnej, która często podnieca równie mocno jak sam seks. Erotyka to bowiem nie tylko sceny penetracji i wszelkich rozkoszy cielesnych, lecz również budowanie napięcia pomiędzy dwójką partnerów. Tego w tej historii zabrakło, wszystko potoczyło się zbyt szybko, by rozsmakować się w lekturze. Być może czytelnik nie znający wielu książek z tego gatunku będzie zadowolony, jednak wystarczy znać trylogię Greya, by poprzeczka odnośnie konstrukcji fabularnej tego typu książek była dość wysoko podniesiona.
"Żar nocy" to jednak nie tyko erotyka, ale również fantastyka. Autorka stworzyła bowiem alternatywny świat, nazywany Zmierzchem, z którego pochodzą dzielni wojownicy. Wątek ten jest dość ciekawy, gdyż więcej w nim pytań niż odpowiedzi. Szkoda jedynie, że nie został bardziej rozbudowany, pobudzając jednocześnie wyobraźnię czytelnika. Takie zestawienie dobrej erotyki i wątku fantastycznego mogłoby okazać się strzałem w dziesiątkę. Niestety, w tym przypadku nie do końca wypadło to dobrze.
Na plus przemawia lekki i prosty styl autorki, dzięki czemu książkę "Żar nocy" czyta się w błyskawicznym tempie. W zasadzie to książka na jeden, krótki wieczór, o której zapomni się do następnej lektury. Uwagę czytelnika z pewnością przykuje również samo jej estetyczne wydanie. Okładka ze skrzydełkami, trafnie dobrane kolory, oraz dobry papier, bezsprzecznie umilą czas spędzony z książką Sylvi Day.
"Żar nocy" to utwór będący przedstawicielem nurtu literatury erotycznej, który w porównaniu z innymi tego typu książkami okazał się być dość przeciętny. Nie zachwyciła mnie ani fabuła, ani same opisy seksu. Nadal jednak planuję poznać inne książki tej autorki, może po prostu nie trafiłam na tę odpowiednią.