Nomen Omen recenzja

Nomen Omen

Autor: @Black_Vampire ·3 minuty
2014-08-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Salomea Klementyna Przygoda lat dwadzieścia pięć ma już dosyć swojego rodzinnego gniazda. A co najważniejsze swojej niezbyt normalnej rodziny. Kiedy tylko znajduje jakąś drogę ucieczki, od razu z niej korzysta. Wrocław zwiastuje zupełnie nowe życie, z dala od mamuśki, którą zna chyba każdy telemarketer w kraju; ojca z głową w dziewiętnastym wieku i brata – idealnego syna, lecz z jej punktu widzenia nieroba i zakałę. Jaki los przyniesie jej Wrocław? Jakie tajemnice skrywa tajemnicza willa, która tylko samym adresem wywołuje gęsią skórkę? I dlaczego do Wielkiej Skrzeczącej Papugi brat Niedaś topi swoją siostrę w Odrze?

Marta Kisiel to polska pisarka, która urodziła się w 1982 roku. Z wykształcenia jest polonistką. Jej debiutem jest „Rozmowa dyskwalifikacyjna”, opowiadanie wydane w internetowym magazynie literackim Fahrenheit. Pierwszą książką zaś „Dożywocie”, które ukazało się nakładem wydawnictwa Fabryka Słów w 2010 roku. Jak można się przekonać, w przygotowaniu są już dwie kolejne powieści – „Zombie Grey” i „Mickiewicz: Pogromca upiorów”.

Nadszedł czas, gdy wreszcie chciałam się przekonać na własnej skórze, czym to tak zachwyca Marta Kisiel. Początek mnie przeraził. Nie tak znowu zwyczajny język był po prostu nie dla mnie i tak po prostu myślałam, że nie podołam, bo wcześniej mój mózg nie wytrzyma w tych ostatnich dniach wakacji. Jednak z czasem zaczęłam delektować i cieszyć się każdym słowem, którym uraczyła mnie autorka. Już on sam zwiastuje intrygującą przygodę (tę przez małe i duże „p”) i niezliczoną ilość zagadek do rozwikłania.

Bohaterowie przedstawiają sobą naprawdę szeroki i barwny wachlarz osobowościowy. Każdy jest inny i wyjątkowy. Po prostu nie sposób go pomylić z inną postacią, a co najlepsze każdego można polubić. Salka to na pozór zwyczajna dziewczyna po dwudziestce, jednak to, co ją spotyka, sprawia, że staje się nam jeszcze bliższa. Szczególnie mnie – osobie, która każdego dnia musi sobie coś zrobić, bo inaczej nie byłaby sobą, a co jakiś czas ubarwiając sobie życie, co większymi i coraz to dziwniejszymi wypadkami. Moje serce podbił również jeden z przedstawicieli płci przeciwnej. Taki tam pewny filolog, o którym dowiecie się więcej, przeczytawszy „Nomen omen”.

Marta Kisiel nie raz i nie dwa sprawiła, że parsknęłam głośno śmiechem, co rzadko mi się zdarza podczas czytania. „Nomen omen” jest wręcz doskonałe na poprawę humoru! A dzięki przemyślanej akcji i świetnym ilustracjom daje jeszcze więcej radości. Widać, że powieść pisała polonistka, bo tę wyjątkową zabawę słowem można wyczuć już od początku (o czym już wcześniej wspomniałam). I tak z ciekawości przejrzałam czy to nomen omen ma coś do siebie i rzeczywiście ma – i to nie tylko w odniesieniu do głównej bohaterki, choć w tym przypadku widać to już na pierwszy rzut oka. A może jedynie po raz kolejny wychodzi moje zwracanie uwagi na – ponoć nieistotne, choć dla mnie mające dość duże znaczenie – szczegóły. No i dziękuję autorce za te wszystkie łacińskie zwroty! Język ten – choć już wymarły – darzę jakąś szczególną sympatią, więc rozumie się samo przez się, że poznanie kolejnych ciekawych powiedzeń niezmiernie mnie ucieszyło.

Zagadki, ciekawi bohaterowie, akcja, która swoje początki ma jeszcze w niemieckim Breslau, i dawka świetnego humoru? Jeśli szukacie właśnie takiej powieści, to nie pozostaje wam nic innego jak sięgnąć właśnie po „Nomen omen”. Z pewnością nie doświadczycie przy niej ani krzty znudzenia. Marta Kisiel ma naprawdę bogatą wyobraźnię i jeszcze bogatszy język. Już wiem, że muszę nadrobić jeszcze nieprzeczytane książki jej autorstwa, i z niecierpliwością czekam na te, które są aktualnie w przygotowaniu, bo zapowiadają się naprawdę wyśmienicie!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-08-31
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nomen Omen
5 wydań
Nomen Omen
Marta Kisiel
8.2/10
Cykl: Cykl wrocławski, tom 2

Salomea Przygoda ucieka od zwariowanej rodziny, chcąc rozpocząć samodzielne życie. Gdy okazuje się, że jej stancja przypomina posiadłość z filmów grozy klasy B, prowadzona jest przez trzy siostry w do...

Komentarze
Nomen Omen
5 wydań
Nomen Omen
Marta Kisiel
8.2/10
Cykl: Cykl wrocławski, tom 2
Salomea Przygoda ucieka od zwariowanej rodziny, chcąc rozpocząć samodzielne życie. Gdy okazuje się, że jej stancja przypomina posiadłość z filmów grozy klasy B, prowadzona jest przez trzy siostry w do...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka pt. "Nomen Omen" Marty Kisiel przyciągnęła mnie nietuzinkowym opisem - cóż - wynajęty pokój w starym domu rodem z filmów grozy, towarzyska papuga, upiorne głosy w telefonie i mnożące się star...

Marta Kisiel ponownie zabiera nas w fantastyczną podróż do Wrocławia. Razem z Przygodami oraz Mojrami poznajemy miasto strzygę (bardzo spodobała mi się ta metafora) i historię, która nie jest zbyt we...

@kejsikej_czyta @kejsikej_czyta

Pozostałe recenzje @Black_Vampire

Co, jeśli...
Co, jeśli...

Każdy w dzieciństwie marzy o swojej paczce przyjaciół. I często właśnie taką ma. Może dlatego, że w dzieciństwie jakoś wszystko wydaje się łatwiejsze. I zawieranie znajom...

Recenzja książki Co, jeśli...
Nieprzekraczalna granica
Nieprzekraczalna granica

Layken i Willa łączą niestety bolesne doświadczenia życiowe. Oboje wychowują swoich młodszych braci, ale co by nie było, są razem szczęśliwi. Tworzą jedną, kochającą się ...

Recenzja książki Nieprzekraczalna granica

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl