Cyrki bezpłatne recenzja

O tym jak teksty z bloga powinny zostać na blogu

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @booksbybookaholic ·2 minuty
2020-09-26
Skomentuj
5 Polubień
Rzadko sięgam po powieści w formie dziennika, czy luźnych wpisów mających cel motywacyjny, czy też po prostu mających rozbawić i rozluźnić czytelnika. "Cyrki bezpłatne Pauli Łuczak są jedną z takich książek. Postanowiłam jednak wyjść ze swojej strefy komfortu i zmierzyć się z czymś, o czym nie miałam zbyt dużo pojęcia. Jak na tym wyszłam?

Trudno mówić o konkretnej fabule w kontekście tej książki. Są to wpisy, które zostały poprzednio zamieszczone na blogu, prowadzonym przez autorkę o nazwie, takiej samej, co tytuł książki. Jeśli więc jest się osobą, która ten blog czyta regularnie, kupowanie tej pozycji nie jest priorytetem (chyba że jest się ogromnym fanem Pauli i chce się ją wesprzeć finansowo). Dla osób, które nigdy wcześniej nie spotkały się z twórczością autorki może to być coś ciekawego.

Pauli w każdym tekście porusza problem, z którym muszą mierzyć się dorośli ludzie w swoim życiu: brak wystarczających środków na koncie, niespodziewane zwolnienie z pracy, niewiadoma przyszłość, chandra, diety, ciężkie treningi, spowolniony metabolizm, czy brak stałego związku. Ten ostatni punkt celowo dałam na koniec, mimo że pojawiał się najczęściej w zapiskach, bo chcę mu poświęcić trochę więcej uwagi. Z początku autorka ciągle wspominała o tym, jak brakuje jej chłopaka. Pisała, że niby ma wszystko, ale dopóki nie znajdzie drugiej połówki, nie będzie żyła prawdziwie i nic nie będzie jej sprawiało stuprocentowej satysfakcji. W każdym wpisie umieszczała informacje, że nie ma stałego związku, że jest kal ferrari, dla którego nie został znaleziony jak na razie dobry kierowca i tak dalej. Powiem szczerze, ze działało mi to trochę na nerwy. Chciałam nią potrząsnąć i zauważyć, że bez chłopaka może robić wszystko i żyć pełnią życia. I niby Pauli podkreśla pod koniec książki, że kobiety są samowystarczalne, ale gryzło mi się to z jej wcześniejszymi wpisami.

I tutaj przechodzimy do kolejnej wady a mianowicie faktu, że to, co jako blog sprawdza się bezbłędnie, niekoniecznie dobrze wypada w formie książki. Wpisy na blogu pojawiają się powiedzmy co 2 tygodnie. Po ich upłynięciu zapominamy, co dokładnie było pisane ostatnio, więc nawet jak będą jakieś powtórzone myśli, anegdotki, to nie zwrócimy na to większej uwagi. Z kolei kiedy przysiadamy do książki na raz, to takich powtórzeń wyłapiemy mnóstwo i to może nam odebrać przyjemność z lektury.

Styl autorki jest bardzo przyjemny, dość dobrze operuje piórem. Oprócz tego niektóre jej żarty mnie bawiły a niektóre wpisy naprawdę dawały do myślenia, motywowały do działania.

Podsumowując, książka nie jest zła. Dobrze się przy niej bawiłam, wyciągnęłam trochę nauki i nie uważam czasu jej poświęconego za zmarnowany. Jednak uważam też, że nie zawsze stworzenie książki na podstawie wpisów z bloga to dobry pomysł. Na miejscu autorki następnym razem pomyślałabym nad dodaniem czegoś autorskiego, czegoś, co zostanie opublikowane tylko w tej książce, by przyciągnąć stałych czytalców (jeśli istnieje w ogóle takie słowo) do lektury.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-25
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cyrki bezpłatne
Cyrki bezpłatne
Pauli Łuczak
4.3/10

Pełna szalonego humoru historia kobiety, która wszystkiego chciała za bardzo. Jak nie zmarnować życia na szukanie tego, czego wcale nie potrzebujemy? Jak odróżnić zwykłego kierowcę volkswagena od ...

Komentarze
Cyrki bezpłatne
Cyrki bezpłatne
Pauli Łuczak
4.3/10
Pełna szalonego humoru historia kobiety, która wszystkiego chciała za bardzo. Jak nie zmarnować życia na szukanie tego, czego wcale nie potrzebujemy? Jak odróżnić zwykłego kierowcę volkswagena od ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ależ ta książka mnie zaskoczyła. Sugerując się opisem wydawcy, myślałam, że będzie to raczej komedia obyczajowa niż...zbiór dwudziestu siedmiu felietonów i esejów. Przyznać trzeba, że rozpiętość te...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

"Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl" Jest to historia kobiety, która chciała mieć wszystko i może aż za bardzo? Czytając opis od wydawcy pomyślałam sobie "przecież ta książka ...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Trzeba było mnie zatrzymać
Romans dla każdej jesieniary

Z nastaniem października, budzi się we mnie wewnętrzna jesieniara, objawiająca się przede wszystkim chęcią połykania książek, których klimat i tematyka odnoszą się do ob...

Recenzja książki Trzeba było mnie zatrzymać
Lady Makbet
Mroczny retelling idealny na jesienne wieczory

Wraz ze skracającymi się dniami, deszczowymi porami i szybko zapadającym zmierzchem, reakcją dość dla mnie naturalną jest sięganie po książki z mroczniejszym klimatem, p...

Recenzja książki Lady Makbet

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka