Obiad z Bondem recenzja

"(..)na początku zawsze jest pięknie i ładnie, kwiatki, słoneczka i pluszowe misie, a później zostaje się rozjechanym przez zawiedzione nadzieje"

"(..)wziąłem głęboki wdech i pokręciłem głową. Jasna cholera! Czeka mnie ciężki czas. Ale jednocześnie czułem się dobrze. Doskonale. Zajebiście! Obym tylko wszystkiego nie spieprzył. Bo to przychodziło mi z ogromną łatwością"

Choć przede mną jeszcze kilka innych książek autorki, to już te, które przeczytałam, doskonale przekonują mnie, że pisane przez nią historię, są tak świetnie napisane, że czytanie ich jest czystą przyjemnością. I tak też było z najnowszą książką pt. „Obiad z Bondem”

Bohaterów tej historii znamy już z pierwszego tomu serii, którzy byli tak postaciami drugoplanowymi. Na początku warto wspomnieć o tym, że książkę można czytać bez znajomości tomu pierwszego, jednak, w związku z tym, że bohaterowie się przez nią przewijają i biorą czynny udział w wielu scenach, warto poznać historię Natalii i Maćka z książki „Kolacja z Tiffany'm” :)

Tak, jak przy tomie numer jeden, tak jak i tu, styl, humor, łatwość posługiwania się słowem i tak skonstruowana ciekawa fabuła, sprawia, że nawet nie obejrzałam się, kiedy przewróciłam ostatnią stronę. Pierwszą prawie połowę wysłuchałam w audiobooku, ale jest to tak lubiany przeze mnie sposób poznawania historii, że w żaden sposób, nie zmienił mojego odbioru tej historii.

Znów było zabawnie, namiętnie, momentami niebezpiecznie. Bohaterowie stworzeni tak, że nie da się ich nie polubić. Do tego, tak jak prawie wszystkie książki autorki akcja dzieje się w moim kochanym Wrocławiu, przez co, jeszcze łatwiej było mi zobrazować sobie wiele sytuacji, w których się znaleźli. Nie wiem, czy też tak macie, ale ja już niejednokrotnie przekonałam się, że człowiek dużo łatwiej „wchodzi” w daną historię, gdy wraz z bohaterami może spacerować w miejscach, które doskonale zna :)

Książka, przez to, że czyta się ją błyskawicznie, jest idealną lekturą na jeden dłuższy wieczór. Jacek i Eliza dostarczyli mi pełno wrażeń, a czas z nimi spędzony, uważam za naprawdę udany. Z niecierpliwością wyczekuje tomu trzeciego, bo coś czuję, że historia Chrisa, może być jeszcze bardziej emocjonująca.

BARDZO POLECAM!!