Jak nakarmić dyktatora recenzja

"Od kuchni" o kuchni!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mommythereader ·2 minuty
2021-04-29
Skomentuj
5 Polubień
Głód wykorzystywano jako instrument polityczny.
Głód był karą za złe pochodzenie,
głód był karą za chorobę, za nieprzydatność do rewolucji,
głód pomagał utrzymać dyscyplinę,
głód zastępował myśli.

Książek o politykach, władcach, królach czy właśnie dyktatorach jest mnóstwo. Od dzieł z gatunku literatury historycznej, aż po te autobiograficzne. Nie spotkałam się jednak jeszcze z pozycją, która odpowiadałaby na pytanie "co jadali oni w najważniejszych momentach swojej dyktatury." Żadną tajemnicą jest fakt, że głodny mężczyzna, to zły mężczyzna, chociaż ja osobiście uważam, że dotyczy to również kobiet. Skutki głodu czy złego odżywiania się potrafią bowiem być naprawdę groźne. W końcu poczucie głodu odbija się echem zarówno na naszym samopoczuciu fizycznym, jak i psychicznym. Nie rzadko powoduje choroby, a potrafi nawet doprowadzić do epidemii. Zdarza się również, że głód zbiera swoje żniwa w postaci masowych zgonów, w życiu gospodarczym powstają zakłócenia wzmagające przestępczość. Wniosek z tego płynie jeden, trzeba się zdrowo odżywiać, albo prościej- dobrze jeść! A już na pewno, kiedy jest się urzędnikiem z władzą absolutną, dyktatorem!

Jak fascynującymi ludźmi potrafią być kucharze, są poetami, fizykami, lekarzami, psychologami i matematykami w jednym.
Witold Szabłowski, dziennikarz i reportażysta, którego ja osobiście za tę książkę pokochałam, przedstawia nam obraz 'od kuchni, o kuchni', czyli w garnku i w brzuchu dyktatora. Zgodnie z informacjami na okładce, poznamy historie kucharzy pięciu wielkich władców. Ale to nie wszystko! Poznamy niezliczoną ilość przepisów. Zaczerpniemy wiedzy o obyczajach Iraku czy Kuby. Dowiemy się do jakich poświęceń zmuszeni byli kucharze, czego musieli się wyrzec w imię swojego władcy i szefa. Odkryjemy jakie umiejętności, oprócz tych oczywistych kulinarnych, musieli mieć kandydaci, jak rozpoznawali nastroje dyktatorów i dopasowywali od tego posiłki.

Ta książka jest przesmaczna! Szabłowski zaserwował nam danie główne skłądające się ze świata kuchni doskonale wymieszanego ze światem polityki. Wypełniona po same brzegi, zupełnie jak miska pysznego babcinego rosołu, książka opiewa w nieskończenie wiele ciekawostek z życia dyktatorów i ich kucharzy, ale również warte uwagi momenty historyczne, obyczaje czy tradycje. Ja osobiście najadłam się nią do syta, a przedstawionych w książce dyktatorów poznałam od zupełnie innej strony. "Jak nakarmić dyktatora" to swego rodzaju historia XX wieku przedstawiona oczami kucharzy, kucharzy, którzy zaufali autorowi i zgodzili się opowiedzieć mu o "kulisach" swojej mimo wszystko nietypowej pracy, a to wszystko oblane ich emocjami, przeżyciami i wątpliwościami, które towarzyszyły im w codziennej pracy.
Wielki szacunek, a zarazem duma, że właśnie nasz człowiek, Witold Szabłowski, spektakularnie przygotowany i zdeterminowany, poświęcił cztery lata swojego życia, odwiedził niejeden kontynent, wypił przy tym hektolitry kawy i stworzył danie na miarę gwiazdki Michelin. Książkę wysłuchałam w formie audiobooka, którego czyta Leszek Filipowicz, a ja tego Pana uwielbiam! Wyraźny, męski, potężny, ale zarazem bardzo pogodny i ciepły głos, z którym już wcześniej się spotkałam, umilał mi godziny w pracy.
Zdecydowanie polecam!

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak nakarmić dyktatora
2 wydania
Jak nakarmić dyktatora
Witold Szabłowski
8.1/10

Co mogą powiedzieć o historii ci, którzy gotowali w jej kluczowych momentach? Co bulgotało w garnkach, kiedy ważyły się losy świata? Co dostrzegli kątem oka kucharze, którzy wtedy pilnowali, by nie ...

Komentarze
Jak nakarmić dyktatora
2 wydania
Jak nakarmić dyktatora
Witold Szabłowski
8.1/10
Co mogą powiedzieć o historii ci, którzy gotowali w jej kluczowych momentach? Co bulgotało w garnkach, kiedy ważyły się losy świata? Co dostrzegli kątem oka kucharze, którzy wtedy pilnowali, by nie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Jak nakarmić dyktatora" miałam na swojej półce do przeczytania od dawna. Uwielbiam historię, chcę poznawać życie znanych ludzi. Każdego z nas ciekawi jakimi osobami byli Ci, których poznajemy w podr...

@19emilka93 @19emilka93

Pisze Szabłowski w tych świetnych, lekko napisanych reportażach o kucharzach dyktatorów. Nie dotarł do wielu, bo zajęcie to ryzykowne: nigdy nie wiadomo, co satrapie przyjdzie do głowy, może cię wyna...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @mommythereader

Gdzie dzisiaj śpimy?
Przygoda zwana snem!

Pamiętam, że będąc dzieckiem, i to nie wcale takim małym dzieckiem, bo miałam wtedy około dziewięciu lat, zapragnęłam pojechać gdzieś pociągiem. Tak bardzo męczyłam Tatę...

Recenzja książki Gdzie dzisiaj śpimy?
Sezon na truskawki
Być kobietą, być kobietą.

"Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem, Być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać Nawe...

Recenzja książki Sezon na truskawki

Nowe recenzje

Rozwód
Pozory potrafią zmylić
@tomzynskak:

„Rozwód” autorstwa Moa Herngren to bolesna historia o życiu, którą każdy odbierze na swój sposób. Dzięki Autorce stajem...

Recenzja książki Rozwód
Zero
Dzielenie przez “Zero” w sensacyjnej książce Jo...
@liber.tinea:

“Pamiętaj cholero, nie dziel przez zero”. Wiadomo, że przez zero się nie dzieli, ale Joanna Łopusińska w swojej książce...

Recenzja książki Zero
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
W imię tradycji
@coolturka104:

„Two for joy. Dwie to radość” to kontynuacja cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży na...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl