Gdy zobaczyłam tę książkę, nawet po opisie, niezbyt wiedziałam, czego mogłam się spodziewać. Sam tytuł, jest dla mnie bardzo zachęcający. Przyciąga uwagę swoją tajemniczością, a jak później się okazuje, tytułowy "Pan Zło" również otacza się taką aurą. Zazwyczaj lubuję się w fantastyce, ale w końcu nadszedł moment, by dać szansę innym gatunkom. Tak właśnie, zachęcona tytułem i opisem, który nie zdradza za wiele, ale na tyle, że ma się ochotę sięgnąć po więcej, rozpoczęłam swoją przygodę z tą pozycją.
Michał Długa - autor, którego twórczość miałam okazję poznać pierwszy raz i o którym nigdy wcześniej nie słyszałam. Jego biografia jest dosyć ciekawa, a z podanych informacji wynika, że swoje doświadczenie przelał na kartki papieru i tak właśnie powstał "Pan Zło"
Najpierw warto zaznaczyć, iż wspomniana książką, nie jest pozycją dla każdego. Jej głównym tematem, jest odwieczna walka dobra ze złem, jaka rozgrywa się w każdym człowieku. Jest to temat trudny do napisania, jak i do czytania. Czy autor podołał zadaniu? Cóż, z pewnością styl autora jest przejrzysty, ciężko doszukać się tzw. "baboli" i innych rażących błędów. Co do poruszonego tematu, tutaj mam trochę "ale" i to najbardziej zaważyło na ocenie. Jak już wspomniałam wyżej, temat walki dobra ze złem, mimo iż oklepany, wciąż jest popularny i poruszany bardzo często, czy to w literaturze, filmach, serialach. W "Panu Zło" odniosłam wrażenie, jakby zostało to zrobione zbyt prosto, bez większego zagłębiania się w szczegóły. Brakowało mi rozkładania ludzkiej psychiki na części pierwsze, analizowania pewnych odruchów. Bo, owszem, zostały poruszone takie rzeczy, jednak były one ledwie muśnięte. A jest to temat niewyczerpany, o którym powinno się rozpisywać, zagłębiać i badać. Nie zarzucam autorowi, braku przygotowania w tej kwestii, bo widać, że posiada wiedzę i wie, o czym pisze. Jednak można było lepiej poprowadzić niektóre wątki, a także bardziej zagłębić się w ludzką psychikę.
Głównym bohaterem jest Tomasz. Człowiek, o wrażliwej naturze i kompleksie mesjasza. Rzeczywistość jaka go otacza, nie należy do kolorowych, a wręcz przeciwnie. Tomasz boryka się z wieloma problemami, takimi jak uzależnienie od gier, pornografii i ogólnie Internetu. Nie jest nawet świadom, że codziennie w każdym człowieku dochodzi do walki dobrej strony ze złem. Aż do momentu, w którym sam staje się ofiarą Pana Zło. W końcu będzie musiał podjąć decyzję, co wybierze. Dobro czy zło?
Jest to ciekawy pomysł na poprowadzenie fabuły, który sprawił, że z chęcią dobrnęłam do końca.
Książka ma naprawdę duży potencjał, niestety, nie został on wykorzystany w pełni. "Pan Zło" w moim odczuciu, zawiera zbyt mało stron, za mało tekstu. Czuję ogromny niedosyt, po przeczytaniu. Temat walki dobra ze złem, a także ludzkiej psychiki jest na tyle obszerny, że naprawdę trudno mi uwierzyć, jak autor był w stanie zamknąć się w niespełna dwustu stronach. Jednak nie jest to coś, co stanowczo przekreśla tę pozycję. Na pewno polecam tę książkę fanom takich klimatów, bo jest napisana w sposób ciekawy i porusza dosyć istotne wątki, a także zwraca uwagę na ważne wartości.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl