Okruchy codzienności recenzja

"Okruchy codzienności"

Autor: @miedzystronami ·2 minuty
2011-09-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Okruchy codzienności to powieść prawdziwa, a sam tytuł doskonale oddaje zawartą w niej treść. Bo opisuje codzienne życie bohaterów małego miasteczka w Nowej Anglii, pokazuje z jakich maleńkich rzeczy składa się życie, pokazuje jak każdego dnia bohaterowie zbierają te małe okruszki, z których składa się ich los. Dużo tu zwyczajności, która może się wydawać zbyt prozaiczna, by o niej pisać ale ważne jak jest opisana… Dużo również ciepła, jakiejś szczególnej magii.

Każdy rozdział powieści to jakby oddzielne opowiadanie, poruszające jakiś problem, jakiś temat, opisujące jakieś wydarzenie z życia mieszkańców miasteczka, w tym Olive Kitteridge.
Każdy rozdział ma również tytuł. Tytuł, który ma znaczenie dosłowne ale przede wszystkim metaforyczne, symboliczne. Dlatego skłania do głębokiej refleksji, do zastanowienia się nad swoim życiem…

Olive Kitteridge jest bohaterką, która choć na chwilę pojawia się w każdym rozdziale.
Można by nazwać ją główną bohaterką. Jest kobietą niezwykle oschłą i wyniosłą, surową i apodyktyczną, nie przyjmującą sprzeciwu. Wydaje się być niezdolną do okazywania uczuć komukolwiek, a często wręcz sprawia wrażenie nieczułej. Jej mężowi i synowi trudno się z nią współżyje, zbyt wiele błędów popełnia, zbytnio skupia się na sobie. Czy taka jest w rzeczywistości? W pewnym momencie dochodzi do wniosku, że nie zna samej siebie. Odkrywa w sobie coś, czego wcześniej nie znała. I czytelnik odkrywa jej drugą twarz, tak jak w przypadku wielu bohaterów.

Czytając poszczególne rozdziały, poznajemy kolejnych mieszkańców Crosby. Każdego obserwujemy w różnych sytuacjach, z różnych perspektyw. Autorka rysuje nam dokładne i wyczerpujące portrety psychologiczny bohaterów, a szczególnie Olive. Każdy jest inny, każdy ma inne podejście do życia, do szczęścia, do miłości. Widzimy ich prawdziwą naturę, ich zrzucane maski.

Oprócz szczegółowego rysu psychologicznego znajdziemy tu wiele tematów, tych poważnych i tych banalnych i błahych. Strout pisze o samych ludziach, emocjach jakie nimi targają w różnych momentach ich życia. O małżeństwach, które żyją ze sobą wiele lat i tak naprawdę żyją obok siebie, bo od lat czują się samotni i opuszczeni. O smutkach rodziców opuszczonych przez dzieci, o bólu samotności i lęku przed nią.
O przemijaniu i upływie czasu. O starości. O straconych nadziejach i niezrealizowanych marzeniach. O tym, że naturalną koleją rzeczy w świece jest ustąpienie miejsca młodym i silnym przez starszych i zmęczonych, tych, którzy swój czas i szansę już mieli.
O słabościach ludzi, którzy cieszą się nieszczęściem innych, którzy czerpią jakąś satysfakcję patrzenia na cierpienie innych, tylko po to, by zagłuszyć swój ból i swoje cierpienie.

Książka nie jest łatwa ale czyta się ją zaskakująco lekko. Jest przeraźliwie życiowa, w swej wielowątkowości i wielotorowości ukazuje różne oblicza ludzi i różne aspekty życia. Każdy z nas może odnaleźć tu cząstkę siebie i okruch swojej codzienności.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Okruchy codzienności
Okruchy codzienności
Elizabeth Strout
7.8/10
Seria: Kontrapunkt

Książka nagrodzona Pulitzerem w 2009 roku. Autorka dołączyła do takich twórców jak Philip Roth, John Updike i Annie Proulx. Nigdy nie przeprasza. Arogancka, silna i bezceremonialna. Taka z pozoru jest...

Komentarze
Okruchy codzienności
Okruchy codzienności
Elizabeth Strout
7.8/10
Seria: Kontrapunkt
Książka nagrodzona Pulitzerem w 2009 roku. Autorka dołączyła do takich twórców jak Philip Roth, John Updike i Annie Proulx. Nigdy nie przeprasza. Arogancka, silna i bezceremonialna. Taka z pozoru jest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Podobno życie pisze najlepsze i zarazem najstraszniejsze historie. W książce autorstwa Elizabeth Strout poznajemy losy mieszkańców małej miejscowości Crosby w stanie Maine. Co ich łączy? Jedna osoba, ...

@tamashiyui @tamashiyui

Książka nagrodzona Pulitzerem w 2009r. Niewątpliwie jest to kolejny sukces na koncie pani Strout, która pisywała wcześniej bestsellery takie jak „Nie odstępuj ode mnie”. Dla mnie jest to pierwsze spot...

@Mani @Mani

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii