Opowieść błękitnego jeziora recenzja

Opowieść błękitnego jeziora

Autor: @liber.tinea ·2 minuty
2024-01-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czekolada, Boże Narodzenie i legenda o miłości - “Opowieść błękitnego jeziora” D. Gąsiorowska

Zamknij oczy, aby otworzyć się na inne zmysły. Wciągnij powietrze nosem i poczuj słodkawy zapach gorącej czekolady, niesiony na mocniejszym aromacie wanilii i cynamonu z subtelną nutą rodzinnego ciepła i miłości. Właśnie takie korzenne zapachy słodkiego przysmaku zawsze kojarzą mi się z zimą i nadchodzącą magią Świąt Bożego Narodzenia. “Opowieść błękitnego jeziora” autorstwa Doroty Gąsiorowskiej przepełniona jest właśnie tymi aromatami, a częściowo została napisana w klimacie legendy, co dodaje jej czaru.

Główna bohaterka książki “Opowieść błękitnego jeziora”, Sonia, trafia do małego miasta w Małopolsce, Bukowej Góry, gdzie ma zebrać materiały do kolejnego artykułu, opisującego historię powstania rodzinnej manufaktury czekolady “Złote serce”. Przekraczając wraz z Sonią próg przyfabrycznej kawiarni, zostajemy otuleni bukietem zapachów, które kojarzą się z tym wyjątkowym, świątecznym czasem w ciągu roku. Wierzę, że nawet kogoś, dla kogo współczesne sposoby na obchodzenie Świąt straciły aktualnie gdzieś swój urok, czytanie o prowadzonej przez dwoje dojrzałych już ludzi produkcji tego kakaowego nektaru bogów z pewnością przyprawi o ciepłe skojarzenia.

Legenda o jeziorze Marana i wielkiej miłości

“Opowieść błękitnego jeziora” to historia opowiedziana kilkoma głosami, toczona w różnych liniach czasowych. Mamy oczywiście tę współczesną, której akcja osnuwa się wokół dziennikarki Sonii mającej napisać artykuł o “Złotym sercu” - manufakturze czekolady i kawiarni należących do Gabriela i Rozalii. Młoda kobieta nie miała łatwego startu w życie, ale pomimo tego nie straciła empatii dla innych ludzi. W Bukowej Górze spotyka kilka osób, które dzielą się z nią swoimi trudnymi historiami, a ona pełna współczucia postanawia za ich zgodą opisać również i ich opowieści.

Druga linia czasowa to “dawniej”, czyli piękna gawęda, momentami ocierająca się o mistycyzm, snuta wieczorami przez właścicieli pracowni. Dane wydarzenia są nam przedstawiane raz przez Gabriela, a innym razem przez Rozalię. Uzupełniają się, przeplatając w tańcu czasów, aby ostatecznie ukazać Sonii prawdziwe piękno miłości łączącej Sabinę i Marcina. Cud miłości samej w sobie, trwającej pomimo przeciwności losu i wątpliwości, które pojawiają się na drodze człowieka. Urzekła mnie ta książka. Napisana barwnym słownictwem wciągnęła w tę zimową scenerię i pozwoliła przeżyć wiele radosnych, ale też i smutnych wydarzeń wraz z bohaterami. Z pewnością przypomniała mi również, żeby nigdy nie tracić nadziei i pielęgnować miłość do naszych bliskich.

Świąteczny klimat jako fundament, ale nie dominujący motyw

Same Święta Bożego Narodzenia, czy przygotowania do nich, w “Opowieści błękitnego jeziora” nie grają pierwszych skrzypiec. Choć ich w tej historii nie brakuje, to zeszły na dalszy plan, jednocześnie zostając jednak solidnym fundamentem, na którym zbudowano klimat książki. Sonia odwiedza Kiermasz Bożonarodzeniowy, spaceruje w scenerii pełnej śniegu. Oczami Sabiny i Marcina widzimy jak spędzało świąteczny czas dawne polskie chłopstwo, ale te wątki są naprawdę nienachalne. Moim zdaniem w “świątecznej” powieści wcale nie trzeba czytać o nieustannym robieniu pierników i przystrajaniu choinki, żeby poczuć tę magię, którą oczekujemy przez to czytanie przywołać. Autorce tej publikacji udało się to wyśmienicie, dzięki czemu w żadnym wypadku nie można uznać jej za przesłodzoną. “Opowieść błękitnego jeziora” z pewnością wyróżnia się wśród innych pozycji z tego gatunku, co poczytuję za jej ogromny plus.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Opowieść błękitnego jeziora
Opowieść błękitnego jeziora
Dorota Gąsiorowska
8.6/10

Legenda, która zmieniła życie wielu osób… Ty też jesteś częścią tej historii Niedaleko malowniczego jeziora Marana w Bukowej Górze mieści się „Złote serce” – przytulna kawiarnia połączona z rodzinn...

Komentarze
Opowieść błękitnego jeziora
Opowieść błękitnego jeziora
Dorota Gąsiorowska
8.6/10
Legenda, która zmieniła życie wielu osób… Ty też jesteś częścią tej historii Niedaleko malowniczego jeziora Marana w Bukowej Górze mieści się „Złote serce” – przytulna kawiarnia połączona z rodzinn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Tymczasem dziennikarka Sonia przyjeżdża do malowniczej Bukowej Góry, aby wysłuchać legendy związanej z tym miejscem i pobliskim jeziorem Marana… W „Zło...

@gloria11 @gloria11

✨️ Q: Książki jako prezent na święta- tak czy nie? ✨️ "Bo to, w co wierzymy i czego pragniemy całym sercem, staje się naszą rzeczywistością." ✨️ Dziś mam dla Was książkę, o której powiedzieć, że si...

@read.my.heart @read.my.heart

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
Opowieści o historii Wenecji

“Wenecja. Oblicza miasta na wodzie” autorstwa Beaty i Pawła Pomykalskich to kolejna świetnie wydana pozycja od Bezdroży. Tym razem nie jest to typowy przewodnik, a zbiór...

Recenzja książki Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
To ja: Gorączka
To ja, Gorączka

Główną bohaterką książeczki dla dzieci “To ja, Gorączka” jest mały, kudłaty stworek, mający być uosobieniem odwiedzającej nas w czasie choroby gorączki. Choć większość z...

Recenzja książki To ja: Gorączka

Nowe recenzje

Dla ciebie nawet
Dla ciebie nawet
@mommy_and_b...:

" [...] Na kilka długich sekund serce przestało mu bić. Czy właśnie podjął decyzję o zaprzedaniu duszy diabłu? [...] "...

Recenzja książki Dla ciebie nawet
Nietuzinkowy sklep całodobowy
Nietuzinkowy sklep
@mommy_and_b...:

" [...] W naszym sklepie nie jemy niczego, co jest po terminie, czy to pracownicy, czy teraz pan. Jemy same dobre rzecz...

Recenzja książki Nietuzinkowy sklep całodobowy
Carmilla
Carmilla
@mommy_and_b...:

" [...] Dziękuję Bogu, że moje dziecko zmarło bez cienia podejrzenia, co wywołało jej chorobę. Odeszła, nie pojmując je...

Recenzja książki Carmilla
© 2007 - 2024 nakanapie.pl