Almond recenzja

Opowieść o dorastaniu naznaczonym wielkimi oczekiwaniami...

Autor: @StartYourDayWithBooks ·1 minuta
2021-09-29
Skomentuj
4 Polubienia
Jak to jest nic nie czuć? Nie wiedzieć, co to znaczy kogoś kochać? Nie móc przeżywać tego wszystkiego, co przynosi los? Nie wyobrażam sobie życia zarówno bez radości i wybuchów śmiechu jak i smutku i kapiących łez. Yunjae bohater książki „Almond” koreańskiej autorki Won – Pyung Sohn doskonale wie, jak to jest funkcjonować na co dzień bez żadnych najmniejszych emocji. Od urodzenia cierpi na aleksytymię, która pozbawiła go odczuwania czegokolwiek, a przez to skazała na zagubienie i problemy w kontaktach międzyludzkich. Chłopak może liczyć jedynie na babcię, która pieszczotliwe przezywa go „potworkiem” i mamę starającą się nauczyć go prawidłowych reakcji na zachowania innych. Niestety, kiedy w dniu jego szesnastych urodzin obie padają ofiarą brutalnego ataku, zostaje sam ze swoją chorobą, a los dodatkowo stawia na jego drodze okrutnego prześladowcę, czyli zbuntowanego i okrutnie doświadczonego przez życie Gona. Aż trudno uwierzyć, że ta patologiczna początkowo relacja przerodzi się w coś dobrego dla obu chłopców.





Jestem poruszona tym, jak Won – Pyung Sohn udało się uchwycić istotę i sens odczuwania. Zachwycam się wspaniałą kreacją głównego bohatera, który jest tak nieporadny w relacjach międzyludzkich, a jednocześnie tak świadomy swoich ograniczeń. Paradoksalnie brak uczuć pozwala mu dostrzegać więcej i skłania do wielu celnych spostrzeżeń na temat znaczenia i roli emocji w życiu. Okazuje się, że są aż trzy możliwości, bo można odczuwać za bardzo, za mało i wcale. W przypadku emocji nie istnieje coś takiego jak w sam raz. Ta książka to niezwykła opowieść o dorastaniu naznaczonym wielkimi oczekiwaniami, którym bardzo trudno sprostać. Wygląda na to, że zarówno zwyczajność, jak i nadzwyczajność mogą okazać się przekleństwem, kiedy odbierają prawo do bycia sobą.





Od jakiegoś już czasu literatura południowokoreańska zajmuje ważne miejsce w moim sercu, a każda kolejna przeczytana pozycja utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że siła tkwi w minimalizmie i prostocie. Won – Pyung Sohn świetnie operuje zarówno jednym, jak i drugim, nazywając rzeczy wprost, takimi jakimi są, a jednocześnie otwiera czytelnikowi furtkę do jego własnych interpretacji. Tym mnie kupiła! Podziwiam jej odwagę, bo wzięła na warsztat tak trudny temat, jakim są emocje i w tak nieoczywisty sposób się z nim rozprawiła.





Dziękuję Wydawnictwu Mova za egzemplarz do recenzji!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-28
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Almond
Almond
Sohn Won-Pyung
7.9/10

Wielokrotnie nagradzany koreański bestseller, rekomendowany przez BTS – najpopularniejszy boys band na świecie. „Almond” to powieść uznana przez krytyków za wybitną historię o dorastaniu pośród ro...

Komentarze
Almond
Almond
Sohn Won-Pyung
7.9/10
Wielokrotnie nagradzany koreański bestseller, rekomendowany przez BTS – najpopularniejszy boys band na świecie. „Almond” to powieść uznana przez krytyków za wybitną historię o dorastaniu pośród ro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Almond", którego autorem jest Won-Pyung Sohn jest jedną z tych pozycji, które potrafią poruszyć niezwykle poważne tematy przy jednoczesnej niewiarygodnej lekkości czytania, co nie zdarza się często....

@ksiazkowerecenzjenabi @ksiazkowerecenzjenabi

Yunjae cierpi na aleksytymię i nie potrafi przeżywać żadnych emocji. Nie wie co to strach, radość i smutek. Pewnego dnia, matka i babcia padają ofiarami brutalnej napaści. Chłopiec zostaje sam. Ale w...

@sweet_emily_and_her_world @sweet_emily_and_her_world

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl