Ostatni czytelnik recenzja

Ostatni czytelnik

Autor: @fri2go ·2 minuty
2010-05-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„W małej wsi Icamole w Meksyku od ponad roku nie spadła kropla deszczu. Woda jest tylko w studni Remigia, który utrzymuje ten fakt w tajemnicy. Któregoś dnia Remigio dostrzega na dnie martwą dziewczynkę. Przerażony, że zostanie oskarżony o morderstwo, wyciąga ciało na powierzchnię, a potem zakopuje między korzeniami drzewa awokado...”

Tyle z oficjalnego opisu książki "Ostatni Czytelnik" Davida Toscana. A co się kryje w jej wnętrzu??


Po przeczytaniu kilku pierwszych stron można by powiedzieć, że głównym bohaterem jest Remigio, mieszkaniec meksykańskiego miasteczka Icamole, którego wyjątkowość polega na tym, że mimo długotrwałej suszy tylko w jego studni jest jeszcze woda. ...no i to on znajduje w owej studni martwą dziewczynkę. I tu pojawia się Lucio.

Lucio jest ojcem Remigia, ale co ważniejsze, jest również bibliotekarzem i praktycznie jedyną osobą w miasteczku korzystającą z zasobów swojej biblioteki. A więc potencjalnym głównym bohaterem jest właśnie bibliotekarz. Potencjalnie. Jest tak jakby konferansjerem, na koncercie książek.

Głównym tematem, głównym bohaterem są właśnie książki. Lucio jest obserwatorem zdarzeń, czasem ich uczestnikiem. Zdarzeń, które są jakby lustrzanym odbiciem fabuły książek z jego biblioteki. Narracja prowadzona przez bibliotekarza przenosi czytelnika płynnie z rzeczywistości do fikcji, z fikcji do rzeczywistości. Z każdym akapitem coraz płynniej. I w końcu świat z książek zlewa się ze światem rzeczywistym. Coraz ciężej odróżnić fikcję od faktów.

Pozostaje jeszcze ta martwa dziewczynka. Remigio, za radą ojca, nie zawiadamia policji, i również za jego radą zakopuje jej ciało w ogrodzie pod drzewem awokado. Co najciekawsze zachowanie dziewczynki (w retrospekcjach matki) i postępowanie Remigia z jej ciałem jest wręcz identyczne z fabułą pewnej książki, a na tym podobieństwa się nie kończą...


Co na początku rzuca się w oczy, to styl pisania: pozbawiony różnorodności prezentacji potok myśli. Akapity ograniczają się do podstawowej interpunkcji, tylko przecinki i kropki. Dialogi przeplatają się z narracją, kolejne zdania są strumieniem słów - "naturalnym sposobem wyrażania myśli". Dzięki temu książkę czyta się szybko, tekst przyswaja się wręcz natychmiastowo. Jednak dużo gorzej jest z odbiorem jego treści, interpretacją tego co się czyta, i co autor chciał właściwie przekazać.

Druga rzecz, to brak wyraźnego zarysu konstrukcji książki. Brak podziału na rozdziały, zamiast tego co jakiś czas pojawia się łamanie strony - chyba tylko jako znacznik końca jednej myśli i początku drugiej. Można mieć wrażenie, że autor pisze bo coś mu się w głowie kołacze, i nie za bardzo przejmuje się tym, czy ktoś będzie w stanie to potem przeczytać i zrozumieć.

Po trzecie, po przeczytaniu książki wyczuwałem duże podobieństwo do powieści Gabriela G. Marqueza "Sto lat samotności". Sposób rozwijania fabuły, opisy i typy osobowości bohaterów i ta tajemniczość połączona z pewnym odrealnieniem. Może tak już jest w klimatach latynoamerykańskich. Tamta książka mi się podobała, i ta również.

No niestety, nie jest to zwykły gniot, jakich wiele teraz w księgarniach. Książka jest z kategorii 'ambitnych', i widać to nie tylko po stylu pisania, ale również po grubości lektury, autor nie szedł na ilość, a raczej na jakość: 200 stron potoku słów.

Pozycja głównie dla miłośników tego typu książek. Ewentualnie dla eksperymentatorów, albo jako kolejowa lektura, gdy siedząc w pociągu i tak brak innych zajęć.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni czytelnik
Ostatni czytelnik
David Toscana
3.7/10

Nad meksykańskie miasteczko Imolę nadciągnęła straszna susza. Wydobywając resztki wody ze swej studni, Remigio znajduje zwłoki dziewczynki. Zamiast iść na policję, zwraca się do ojca, bibliotekarza, k...

Komentarze
Ostatni czytelnik
Ostatni czytelnik
David Toscana
3.7/10
Nad meksykańskie miasteczko Imolę nadciągnęła straszna susza. Wydobywając resztki wody ze swej studni, Remigio znajduje zwłoki dziewczynki. Zamiast iść na policję, zwraca się do ojca, bibliotekarza, k...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"(…) powieści opowiadają o rzeczach, które nie istnieją, to same kłamstwa. Jeśli zbliżam ręce do ognia (…) parzę się; jeśli wbijam sobie nóż, krwawię; jeśli piję tequilę, upijam się; a od książki nic ...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Sięgając po tę książkę na myśli przychodziło mi tylko jedno pytanie „O co chodzi z tym ostatnim czytelnikiem?”. Sam tytuł wydał mi się tak oryginalny, iż „pożyczyłam” go sobie zakładając bloga o tym s...

@Potania @Potania

Pozostałe recenzje @fri2go

Jeźdźcy w czasie
Time Riders

Wyobraźmy sobie ekstremalną sytuację. Ostatnie chwile Twojego życia. Spadasz w windzie z 40. piętra, pędzisz pociągiem TGV, który zaraz się wykolei, albo spokojnie zajada...

Recenzja książki Jeźdźcy w czasie
Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie
Trupia farma

Gdzieś za Knoxwille, we wschodnim Tennessee, w USA, znajduje się ogrodzony drutem kolczastym teren o powierzchni blisko 1ha. W większości jest zalesiony, gdzieniegdzie ty...

Recenzja książki Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka