Na psa urok recenzja

"Ostatni z druidów przeciwko światu"

Autor: @Pria ·3 minuty
2011-12-17
Skomentuj
1 Polubienie
Do serii o druidzie autorstwa Kevina Hearne'a ogromnie mnie ciągnęło po ogromie zachęcających opinii, jednak niestety okazję do przeczytania dostałam dopiero teraz, jednak lepiej późno niż wcale. Zabrałam się za przygody Atticusa O'Sullivana z ogromnym zapałem, bardzo pozytywnie nastawiona, mając nadzieję, że będzie to książka przy której będę się mogła nieźle pośmiać i w nią wciągnąć. Spełniła moje oczekiwania?


Atticus O'Sullivan, a właściwie Siodhachan Ó Suileabhain to ostatni z druidów, żyjący ponad dwa tysiące lat i przez te dwa tysiące lat uciekający przed celtyckim bogiem miłości, a dzięki swojemu sprytowi i wrodzonych talentach, oraz lenistwie tego czcigodnego boga, wychodzi z każdego starcia bez szwanku. Jednak teraz wszystko wskazuje na to, że tym razem będą prawdziwe kłopoty, które zwiastuje Morrigan, ponętna bogini śmierci, jak i równie kusząca Flidias. Niby dlaczego w bezustannych ucieczkach i obowiązkach nie znaleźć trochę przyjemności i odprężenia chociaż na trochę? Dodatkowo sprawy komplikuje jeszcze kilka niesamowicie wrednych wiedźm prosto z Polski (duma!). Czy przystojny druid o niesamowicie dużym uroku osobistym da radę, razem ze swoim psem Oberonem stawić czoła wszystkim przeciwnością i komplikacjom, których będzie tak dużo? A może nadeszła w końcu pora aby po tym jakże długim pościgu Aenghus Óg w końcu go dopadł?


Narracja jest pierwszoosobowa z perspektywy Atticusa, który zmagać się musi z demonami dnia codziennego i wrednymi wiedźmami. Nieodłącznym kompanem Atticusa jest jego pies Oberon, który nie jest znowu takim zwykłym wilczarzem jakby się mogło wydać, bowiem pan nauczył go czegoś co przypomina telepatyczne porozumiewania się. On nie gada! Wszędzie na właśnie takie określenia się napotykałam jak "gadający pies", ale on nie gada tylko myśli jak człowiek i w myślach przekazuje informacje. Ale ja się czepiam, wiem.


Śmiech. To niesamowicie zdrowe, aczkolwiek sprzyjające powstawaniu zmarszczek zjawisko towarzyszyło mi przez całą książkę. Komiczne sytuacje, zabawne dialogi... mieliśmy tu tego naprawdę dużo, że praktycznie rzecz biorąc całą książkę przeczytałam uśmiechając się do kartek.

Najważniejszym czynnikiem, z powodu którego książka była przezabawna były postacie. Atticus był takim... lekkoduchem potrafiącym wcisnąć studentowi kit, że jakiś tam proszek to dragi, a jednocześnie z drugiej strony sypiać i zarywać do bogiń. A jego gadki w myślach z Oberonem... po prostu mistrzostwo! Przy Oberonie, słowa "Pies najlepszym przyjacielem człowieka" nabierają całkowicie dosłownego znaczenia, bo mimo wszystko od najlepszego przyjaciela potrzebujemy czasem rady czy czegoś innego, a Oberon by nam to zapewnił. Nie tylko Ci dwaj byli postaciami wywołującymi uśmiech na twarzy. Morrigan, która, mimo że byłą boginią śmierci, to niesamowicie kusiła Atticusa na każdym kroku, Flidias, i jej nieporadność w przygotowaniu "boskiego napoju", czyli koktajlu truskawkowego... Znajdzie się jeszcze parę rzeczy, jednak książka jest ich pełna, więc wymienianie nie ma sensu.



Jeśli chodzi o oprawę graficzną, to okładka bardzo mi się podoba. Nadaje książce... druidzki klimat, a chłopak z okładki to wypisz, wymaluj jak nasz główny bohater! Przez całą książkę tak właśnie sobie go wyobrażałam. Wszystkie okładki z Żelaznego Druida przypadły mi do gustu i, szczerze powiedziawszy, wątpię żeby ktoś miał jakieś specjalnie inne zdanie. Książki w całej swojej okazałości, mają biały papier oraz ślicznie wyglądają na półce, jednak ich wadą jest to, że podczas noszenia w torbie starł mi się napis, niestety,... Ale to tylko mały uszczerbek materialny - liczy się wnętrze!


Podsumowując, "Na psa urok" jako pierwszą część serii pana Hearne'a polecam naprawdę wszystkim, którzy uporczywie poszukują odrobiny relaksu, a nawet trochę więcej niż odrobiny i są przygotowani na starcie z czymś takim. Ocenka ode mnie to 8,5/10. Wiem, że to wcale jakoś specjalnie wiele nie jest jak na te zachwalające słowa u góry, ale książka mimo wartkiej akcji i niewielu stron, okropnie mi się dłużyła. Ale i tak polecam.


Oryginalny tytuł: Hounded
Nr. tomu w serii: I
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 28.06.2011 r.
Liczba stron: 296
Cena det.: 35,90
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na psa urok
Na psa urok
Kevin Hearne
8.2/10
Cykl: Kroniki Żelaznego Druida, tom 1

Atticus O'Sullivan to gwiazda rockowa wśród magików - ten przystojny Irlandczyk to tak naprawdę ostatni z druidów. Polegając na swych nadprzyrodzonych mocach, wrodzonym sprycie i uroku osobistym, już ...

Komentarze
Na psa urok
Na psa urok
Kevin Hearne
8.2/10
Cykl: Kroniki Żelaznego Druida, tom 1
Atticus O'Sullivan to gwiazda rockowa wśród magików - ten przystojny Irlandczyk to tak naprawdę ostatni z druidów. Polegając na swych nadprzyrodzonych mocach, wrodzonym sprycie i uroku osobistym, już ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Atticus O'Sullivan - czy też raczej Siodhachan Ó Suileabhain - to tak naprawdę ostatni z druidów. Jest starszy niż chrześcijaństwo, dysponuje wielowiekową wiedzą, urokiem osobistym, sprytem, sporą il...

@S.anna @S.anna

Jeśli wykrzykniesz na ulicach amerykańskich miast słowa „o mój boże”, istnieje spora szansa, że ktoś potraktuje to jako bezpośredni zwrot do adresata. Najprawdopodobniej będzie to jedynie ekscentryk ...

@RuBrykaPopkulturalna @RuBrykaPopkulturalna

Pozostałe recenzje @Pria

Dziewczyna, która chciała zbyt wiele
"A ty? Jak daleko się posuniesz?"

Wydawnictwo Jaguar, którego to książki zawsze czytam bardzo chętnie, zabrało się ostatnio za wydanie kilku typowo młodzieżowych książek. Bardzo wiele osób jest zdani...

Recenzja książki Dziewczyna, która chciała zbyt wiele
Magiczna gondola
Magiczna Wenecja

"You must remember this A kiss is just a kiss A sigh is just a sigh The fundamental thing apply As time goes by" "Magiczna gondola" autorstwa niemieckiej autorki Evy Vol...

Recenzja książki Magiczna gondola

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka