Jak sprzedać nawiedzony dom recenzja

Oto Pupkin!

Autor: @alexaluxwell_books ·1 minuta
2024-03-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Oto Pupkin! Pupkin oto!
Wszyscy śmieją się z ochotą!
Precz z kąpielą! Z zasadami!
Precz z belframi! Ze szkołami!
Noc czy dzień, sen czy jawa,
Przyszedł Pupkin, jest zabawa!

Louise prowadzi spokojne życie samotnej mamy. Mieszkanie, praca, córeczka oraz zwykła codzienność - to w zystko wydaje się być doskonale ułożone, aż do zupełnie niespodziewanego telefonu od jeszcze mniej spodziewanej osoby - Marka, brata Luise. Niestety nagły telefon sprawia, że pilnie musi wracać do rodzinnego miasteczka i domu, w którym się wychowywała. Domu pełnym lalek, maskotek, pacynek, a w szczególności jednej - Pupkina!

Zanim miałam okazję przeczytać "Jak sprzedać nawiedzony dom" doszły do mnie słuchy, że autor przedstawił historię Louise, Marka oraz głównego zagadnienia czyli motywu sprzedaży nawiedzonego domu w sposób groteskowy i jak najbardziej się z tą opinią zgadzam! Mamy w tej pozycji momenty, gdy wręcz można mieć ciarki na plecach, a za chwilę pojawia się czarny humor, który uwielbiam.
Akcja dzieje się tutaj powoli, napięcie również rośnie stopniowo, by w kulminacyjnym momencie nas zaskoczyć! Jednakże nie wszystko co myślę, że miało nas wystraszyć spełniło to wymaganie. Większość się autorowi doskonale udała, lecz jedna scena, która miała być straszna sprawiła, iż poprostu zaczęłam się śmiać. Chyba pierwszy raz w życiu przy tej scenie przewróciłam oczami! Więc to musiał być niezły wyczyn!

Uwielbiam czytać horrory, gdyż moja wyobraźnia przez nie bardzo często płata mi figle, a szczególnie w środku nocy. Niejednokrotnie po przeczytaniu danego dzieła, budziłam się w środku nocy i widziałam np. Churcha z powieści S. Kinga. Natomiast "Jak sprzedać nawiedzony dom" nie wywołało u mnie nocnych koszmarów, halucynacji itp.
Mimo wszystko bardzo polecam książkę Hendrixa! Czytało się ją wyjątkowo lekko jak na horror, dostarczyła momentów grozy, czy sprawiła iż miałam ciarki na plecach!

Znajdziemy tutaj powrót do przeszłości, problemy rodzinne wynikające głównie z braku szczerości i rozmowy czy przede wszystkim lalki i pacynki, które nie są słodkimi zabawkami.
Przyznam, że uwielbiam motyw lalek w horrorach! Nie zaliczę ile razy oglądałam Annabelle (znam ją na pamięć).

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Hendrixa, ale jakże udane. Mam ogromną nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę miała okazję sięgnąć po jego pozostałe dzieła, które słyszałam, że również są wspaniałe!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-21
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak sprzedać nawiedzony dom
Jak sprzedać nawiedzony dom
Grady Hendrix
7.7/10

Porywająca i równocześnie przerażająca opowieść o nawiedzonym domu i rodzinnej traumie… Kiedy Louise dowiaduje się, że jej rodzice zmarli, boi się wracać do domu. Nie chce zostawiać córki z byłym...

Komentarze
Jak sprzedać nawiedzony dom
Jak sprzedać nawiedzony dom
Grady Hendrix
7.7/10
Porywająca i równocześnie przerażająca opowieść o nawiedzonym domu i rodzinnej traumie… Kiedy Louise dowiaduje się, że jej rodzice zmarli, boi się wracać do domu. Nie chce zostawiać córki z byłym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dawno temu zaczytywałam się w horrorach autorstwa Stephena Kinga, Grahama Mastertona i kilku innych pomniejszych autorów. Jako nastolatka wręcz uwielbiałam się bać. Jednak im więcej strasznych opowie...

@liber.tinea @liber.tinea

Komu grillowaną kukiełkę, komu? Jak widać zaskoczyła mnie moc z którą w pewnym momencie buchnął ogień. @ObrazekJeśli miałabym sobie Grady’ego Hendrixa wrzucić na jakąś literacką półeczkę, to ok...

@alicya.projekt @alicya.projekt

Pozostałe recenzje @alexaluxwell_books

Otwarta lista adoratorów
Zwięźle, prosto i na temat!

Relacje... Towarzyszą one nam od samych narodzin. Są one ważną częścią naszego życia. Najpierw w naszym życiu powstaje relacja między mamą, a dzieckiem, gdy ono jeszcze ...

Recenzja książki Otwarta lista adoratorów
Sztuka mówienia "NIE"
Okrojona wersja jak być asertywnym!

"Sztuka mówienia "NIE"" to książka, w której sam tytuł nam wskazuje jest o tym w jaki sposób możemy odmawiać, jak powiedzieć "nie" oraz jak być bardziej asertywną osobą....

Recenzja książki Sztuka mówienia "NIE"

Nowe recenzje

Potem
Potem.
@Malwi:

"Potem" Kristin Harmel to książka, która bardzo mnie poruszyła. Ta historia o bólu, stracie i procesie gojenia się ran ...

Recenzja książki Potem
Nasze światy
Fascynująca przygoda w wielu wymiarach
@maitiri_boo...:

"Nasze światy" to fascynująca podróż przez niezwykłe wymiary, gdzie każdy krok to nowe odkrycie, a każdy zakręt skrywa ...

Recenzja książki Nasze światy
Narzeczona bez zobowiązań
Zagubione dusze
@jagodabuch:

"Narzeczona bez zobowiązań" autorstwa Eweliny C. Lisowskiej to romans historyczny, który przenosi czytelnika w drugą po...

Recenzja książki Narzeczona bez zobowiązań
© 2007 - 2024 nakanapie.pl