Manipulacja recenzja

„Manipulacja” autorstwa Kate Gibson to kryminał, który zapewni Wam sporą dawkę emocji. Lubicie powieści z niewinnym początkiem, który jest tylko przykrywką dla historii pełnej niewiadomych oraz mylnych tropów? Jeśli tak, zapisujcie ten tytuł na swoją listę!

Charyzmatyczna oraz niesforna pani psycholog, Katarzyna Wilczyńska, jest u szczytu swojej zawodowej kariery. Prowadzi wykłady, zajmuje się badaniami nad rozpoznawaniem kłamstw i współpracuje z policją. Nic nie zwiastuje nadchodzącej katastrofy do czasu, gdy w ręce Wilczyńskiej trafiają tajemnicze dokumenty rektora jednej z krakowskich uczelni.
Krótko po tym Katarzyna dowiaduje się, że profesor został zamordowany, ktoś włamał się do jej mieszkania, a ona sama niespodziewanie zostaje oskarżona o zabójstwo. Kobieta angażuje się w śledztwo, za wszelką cenę chcąc dociec prawdy. Szybko okazuje się jednak, że ktoś zadał sobie dużo trudu, by zmylić tropy i gdy tylko Wilczyńska zbliża się do rozwiązania, ono po chwili wymyka jej się z rąk.
Atmosfera gęstnieje coraz bardziej, a Katarzyna nie wie, komu może zaufać…

Przyznam, że sam początek nie był zachęcający - miałam pewnego rodzaju problem z powolnością fabuły, która czasami była aż nadto powolna... Momentami łapałam samą siebie, że zamiast skupiać się na lekturze, myślami byłam gdzieś indziej, dlatego też dałam sobie spokój od tej książki na kilka dni. Co (jak możecie się domyślić) było dobrym pomysłem, ponieważ później (kiedy po części wiedziałam, na co się przygotować) było już tylko lepiej.

Czy są tutaj fani książek, w których autorzy nie boją się zagłębiać się w najgłębsze zakamarki umysłów swoich bohaterów? Pani Kate nie miała z tym elementem najmniejszych problemów, wręcz idealnie rozłożyła każdą postać na czynniki pierwsze, co tylko pobudzało mój apetyt na jeszcze więcej.

„Manipulacja” to kryminał z genialną grą pozorów - Gibson bardzo często popycha swoich bohaterów (jak i czytelników) na wiele min, które tylko wskazują na to, że mało kto jest w stanie przewidzieć, jaki finał będzie miała ta historia. No właśnie i tutaj pojawia się kolejne „ale”... Nie chcę atakować autorki, ale zakończenie tej książki pozostawiło we mnie pewien niesmak - prawdopodobnie liczyłam na mocne zakończenie, które rozłoży mnie na łopatki, jednak musiałam obejść się smakiem

Czy książkę polecam? I tak i nie. Przede wszystkim polecam ten tytuł osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z kryminałami oraz czytelnikom, dla których ważna jest zawiłość fabuły, a nie szybkość akcji. Generalnie „Manipulacja”nie jest złą książką, jednak zabrakło mi przysłowiowej kropki nad i.