Paryski ekspres recenzja

Paryski ekspres czyli co się dzieje w umyśle szaleńca

Autor: @miedzystronami ·2 minuty
2011-10-03
Skomentuj
1 Polubienie
Co się musi wydarzyć, żeby ułożony mąż, ojciec, mieszczanin, zadowolony ze swojej pracy i życia nagle całkowicie się zmienił, porzucił to, czym do tej pory żył, popełnił zbrodnię i czerpał dziką satysfakcję z rozpoczętej gry z czasem, z policją, w końcu z samym sobą.
Jak widać niewiele. Wystarczyła informacja, że firma, w której do tej pory pracował, zbankrutowała, a jej właściciel planował upozorowanie swojej śmierci, a co za tym idzie rozpoczęcie nowego życia.

I co się dzieje w psychice Keesa Popingi? Następuje pewna przemiana. Całe życie, jakie do tej pory wiódł zdaje mu się więzieniem, czuje, że do tej pory był ubezwłasnowolniony, ślepo podporządkowany normom społecznym, bez wahania poddający się warunkom, dyktowanym przez wszystkich dookoła. Czując złość chce to zmienić, więc się buntuje. Porzuca rodzinę i wyjeżdża, by spędzić upojne chwile z byłą utrzymanką swojego przełożonego. Nie spodziewa się jednak odrzucenia i wyśmiania, co staje się bezpośrednią przyczyną popełnionej przez niego zbrodni.

Kees rośnie w siłę, wierzy, że jest doskonałym przestępcą i że może w tej chwili wszystko, bo jest wolny. Pycha sprawia, że do tego stopnia jest przekonany o swojej przewadze, że zaczyna grać z policjantami, zaczyna naprowadzać ich na swój ślad, wysyłać listy do gazet, nawiązuje kontakt z tymi, przed którymi ucieka. Każde jego działanie jest przemyślane, opracowane, przy wzięciu pod uwagę możliwych zachowań przeciwnika. Nie ma tu miejsca na spontaniczność czy pomyłkę, bo każdy błąd może kosztować bardzo drogo. Dlatego począwszy od unikania zbyt częstego palenia cygara przez kupno pióra czy maszynki do golenia wszystko jest wynikiem świadomej decyzji podjętej dokładnie w odpowiednim wybranym momencie i kierowanej chęcią budowania nowej tożsamości.

Popinga nie jest osobnikiem niebezpiecznym, bo nie jest złym człowiekiem. Ale w pewnych sytuacjach okazuje się, że może stanowić niebezpieczeństwo przede wszystkim dla siebie samego i swojej przyszłości. I sama do końca nie wiem jakiego słowa użyć, by określić jego osobowość. Jest może paranoikiem, być może szaleńcem, być może najzwyklejszym mordercą. Ale jak się głębiej zastanowić może to właśnie w ten spsobób daje o sobie znać ta zła strona ludzkiej osobowości? Może w każdym z nas drzemie demon, który w sprzyjających warunkach potrafi nami zawładnąć i kierować naszym życiem?

Na jego przykładzie możemy obserwować co się dzieje w umyśle człowieka opętanego, człowieka szalonego a jednocześnie tak naprawdę zagubionego, nie potrafiącego odróżnić prawdziwej wolności od tej pozornej albo tej naprawdę nieistniejącej. Bo czy wolnością można nazwać jego nowe życie? Czy wolnym jest ktoś, kto nie może się obejść bez atencji innych, bez wzmianek o sobie w prasie, bez ciekawych spojrzeń przechodniów?

Georges Simenon poetycko i obrazowo wprowadza nas w świat Popingi, w świat jego złudzeń. W świat paryskich ulic, pociągów, hoteli, prostytutek, kawiarni i barów.
Doskonałe studium psychologiczne, wiarygodne i zaskakujące.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Paryski ekspres
Paryski ekspres
Georges Simenon
Seria: Nowy Kanon

Groningen w Holandii. Kees Popinga jest zadowolonym z siebie mieszczuchem, wzorowym mężem i kochającym ojcem, który jeśli spędza noc poza domem, to na partii szachów w klubie. Gdy szef Popingi niespod...

Komentarze
Paryski ekspres
Paryski ekspres
Georges Simenon
Seria: Nowy Kanon
Groningen w Holandii. Kees Popinga jest zadowolonym z siebie mieszczuchem, wzorowym mężem i kochającym ojcem, który jeśli spędza noc poza domem, to na partii szachów w klubie. Gdy szef Popingi niespod...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl