Sąsiednie kolory recenzja

Pięknym stylem o przemijaniu

Autor: @fascynacja_ksiazka ·1 minuta
2023-09-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zbliża się jesień, która szczególnie sprzyja czytaniu pewnych książek. Według mnie jedną z nich są „Sąsiednie kolory” Jakuba Małeckiego. Miałam już okazję poznać twórczość autora. Jego styl i tworzone fabuły są jedyne w swoim rodzaju. Mi zawsze kojarzą się z nostalgią, smutkiem, często przemijaniem, ale przedstawionymi w piękny, literacki sposób.

Jest rok 1926. Krystian Dzierzba - stolarz, pracuje nad trumną dla kobiety, która ponoć umarła z tęsknoty. Tymczasem Leokadia, uznawana za szaloną, jak co wieczór wypatruje znienawidzonego kormorana. Syn miejscowego lekarza walczy ze wspomnieniami, które zaprowadzają go na most. Rozważa ostateczny skok. Z pozoru te niezwiązane ze sobą osoby połączy los, kiedy córka Krystiana wyruszy na poszukiwanie Diabła. Niebawem przyjdzie im podjąć decyzje, które na zawsze zmienią ich życie...

Z twórczością Jakuba Małeckiego mam tak, że bardzo chcę czytać jego powieści, a kiedy po nie sięgam, boję się, że nie podołam. Tymczasem autor pisze w taki sposób i kreuje swoją rzeczywistość tak, że za moment nie jestem w stanie się oderwać. Wszystkie elementy układanki wskakują na miejsce, a historia staje się spójna, dzięki czemu można w pełni delektować się literacką ucztą. A jest w czym się delektować, bo styl powala na kolana.

W przypadku „Sąsiednich kolorów” mamy do czynienia z całą gamą symboli, przenośni, które na pierwszy rzut oka są trudne do rozszyfrowania, jednak z każdą kolejną stroną dają się coraz bardziej rozumieć. Oto przedstawienie życia i śmierci, tęsknoty, melancholii, nieuchronności przemijania. To opowieść piękna, choć trudna i smutna.

Autor kreuje postacie, którym trudno zmierzyć się z tą nieuchronnością. Nie są w stanie pojąć otaczającej ich rzeczywistości. Jakby coś im się wymykało, czegoś wciąż brakowało, a i tak to wszystko zdaje się nie mieć żadnego znaczenia w obliczu śmierci, która tak czy siak przychodzi. To jednocześnie ogromnie smutne, przerażające, ale z drugiej strony tak bardzo prawdziwe.

„Sąsiednie kolory” to kolejna powieść Jakuba Małeckiego, która zachwyca pięknym językiem. Melancholijna, smutna, przypominająca o przemijaniu. Niczym właśnie zbliżająca się jesień, która sprzyja refleksjom. Bardzo polecam, jeżeli poszukujecie literatury pięknej napisanej jakże wspaniałym stylem. Zaznaczam jednocześnie, że nie jest to lektura na poprawę humoru.

Współpraca recenzencka z Zastrzykiem Kulturyby Arteria

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sąsiednie kolory
Sąsiednie kolory
Jakub Małecki
7.7/10

Lato 1926 roku. Stolarz Krystian Dzierzba rozpoczyna pracę nad trumną dla kobiety, która rzekomo umarła z tęsknoty. Szalona Leokadia jak co wieczór czeka ze strzelbą na znienawidzonego kormorana. Nęk...

Komentarze
Sąsiednie kolory
Sąsiednie kolory
Jakub Małecki
7.7/10
Lato 1926 roku. Stolarz Krystian Dzierzba rozpoczyna pracę nad trumną dla kobiety, która rzekomo umarła z tęsknoty. Szalona Leokadia jak co wieczór czeka ze strzelbą na znienawidzonego kormorana. Nęk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zachwycam się prozą Jakuba Małeckiego od lat, odkąd po raz pierwszy przeczytałam „Dygot”. Kocham ten klimat małych społeczności, w których roi się od tylko z pozoru podobnych do siebie bohaterów- fil...

@z_kultury_ @z_kultury_

Jakub Małecki potrafi fantastycznie operować słowem, czaruje językiem, tworząc klimat małych miasteczek. Ja jednak lubię, jak autor mnie czymś zaskakuje, a w tej książce niczym mnie nie zaskoczył. Za...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @fascynacja_ksiazka

Stella. Narodziny psychopatki
Gdzie tak naprawdę rodzi się zło?

Po, przyznaję, średnim spotkaniem z “Oczami lęku” Adriana Bednarka, dałam szansę jego najnowszej powieści, czyli “Stella. Narodziny psychopatki”. Byłam bardzo ciekawa, c...

Recenzja książki Stella. Narodziny psychopatki
Domek trzech kotów
Dlaczego warto pomagać?

Koty to zwierzęta, które są szczególnie bliskie mojemu sercu. Z różnych względów. O ich zaletach mogłabym rozprawiać godzinami. O ich wyjątkowym charakterze, nie zawsze ...

Recenzja książki Domek trzech kotów

Nowe recenzje

How Does It Feel?
PODOBAŁA MI SIĘ
@anitka170:

Lubicie zaskakujące zakończenia? To mam dla Was książkę, która dostarcza takich rewelacji. „Sam jego widok budził we...

Recenzja książki How Does It Feel?
Przybądź wraz z północą
Przybądź wraz z północą
@marta.boniecka:

“Lęk przed czymś, czego się nie rozumie, nie jest tym samym, co lęk przed czymś, co już nieraz okazało się groźne.” ...

Recenzja książki Przybądź wraz z północą
Złodziej mojego serca
Złodziej mojego serca
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 Dzień dobry Kochani 😊 Mam dzisiaj dla Was recenzję książki @meaganbrandyauthor pt. ,,Złodziej mojego se...

Recenzja książki Złodziej mojego serca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl