Piętno recenzja

Zielona Góra. W mieście zostają odnalezione wnętrzności rozciągnięte na bachusikach dwóch różnych ofiar. Sprawy się komplikują, kiedy morderca co zaskakujące pokazuje swoją twarz i okazuje się znanym w mieście lekarzem, łudząco podobnym do komisarza Igora Brudny. Policja zna twarz mordercy, jednak najbardziej nieprawdopodobne jest to, że lekarz jest zupełnie identyczny jak nasz komisarz...
Sprawy zaczynają się intensywnie komplikować, morderca, który jest identyczny jak policjant wiele utrudnia dla mężczyzny, a działa zaskakująco dużo na korzyść drugiego. Dodatkowo na miejscu zbrodni zostają odnalezione ślady świadczące o obecności komisarza Brudnego.. Zostaje on aresztowany i wyłączony ze sprawy, a całą sytuację ma teraz na głowie inspektor Czarnecki.
Czy bliźniaczo podobny morderca ma coś wspólnego z policjantem? Jaką przeszłość skrywa główny bohater?

Tego się zupełnie nie spodziewałam! Szczerze powiedziawszy moje pierwsze spotkanie z autorem i nie ostatnie. A tutaj naprawdę jest coś dobrego! Po pierwsze fabuła, jeszcze nie miałam styczności z takim motywem i jest to jak najbardziej pochlebne. Mamy tutaj dużo brutalności i drastycznych opisów co w kryminałach bardzo lubię, były momenty, że nawet mnie włosy stanęły dęba z zobrazowania postępowania z ciałami. Styl autora Przemysława Piotrowskiego również trafił w mój gust czytelniczy i sprawił, że z trudnością odrywałam się od lektury. Dochodzące niewiadome, przeszłość, która była bardzo obciążająca i dystynktowni bohaterowie, gdzie polubiłam bohaterów i nie było irytującej postaci dla mnie.

Zakończenie sprawia, że z niecierpliwością będziemy czekać na kolejną część przygód z cyklu Komisarz Igor Brudny.

Charakterystyczna okładka dodatkowo przyciąga wzrok czytelnika, a kreatura zamieszczona na niej dodaje jeszcze więcej tajemniczości.

Całość poprowadzona do końca w tajemniczym klimacie i bardzo czekam na kolejną część, ponieważ komisarz Brudny i inspektor Czarnecki nie dadzą o sobie tak szybko zapomnieć. A autor dosadnie pokazał jak piętno odbija się na przeszłości.