Kamień w wodę recenzja

Piętno, zielarka i zaginięcie... - "Makowa spódnica" Zofia Mąkosa

Autor: @sarzynskikacper ·2 minuty
2022-02-06
Skomentuj
3 Polubienia
"Makowa spódnica" Zofia Mąkosa

Córka wiejskiej zielarki Wigi zawsze wyróżniała się na tle innych. Jej makowa spódnica kontrastowała z szarymi ubiorami mieszkańców Karge. Gdy dziewczyna znika w tajemniczych okolicznościach opieka nad jej dzieckiem i krzywe spojrzenia krajan spadają na leciwą Wigę...
"Makowa spódnica" to powieść, jakiej niestrudzenie poszukiwałem, a zarazem jedna z tych, które pozostawiają po sobie niezatarte wrażenie.
Autorka snuje historię, którą chłoniemy z rosnącą zachłannością, determinacją oraz niegasnącą do ostatniego zdania fascynacją i zaintrygowaniem. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Zofii Mąkosy, jednak już mogę stwierdzić, że ma ona wielki talent do tkania misternych, subtelnych i czarujących swoim urokiem opowieści. Każda nitka łączy się z tą następną, tworząc wielce drobiazgowy, detaliczny splot ludzkich losów.
Ścieżki poszczególnych postaci przecinają się w odpowiednim, dobrze uwarunkowanym momencie, stają się równoległe, aż w końcu zmierzają do nieuchronnego punktu kulminacyjnego, który zwali z nóg niejednego. Bowiem jedną z najmocniejszych stron "Makowej spódnicy" są rozbudowane, wielowarstwowe relacje międzyludzkie, które nie są wyidealizowane, a pomiędzy bohaterami przejawia się wiele rozmaitych emocji i uczuć.
Ogromnym walorem powieści Zofii Mąkosy jest też kompletne tło historyczno-obyczajowe, ukazane w sposób niezwykle angażujący i frapujący. Zapoznając się z owymi aspektami, nie odczuwamy znużenia, czy przytłoczenia nadmiarem informacji. Wręcz przeciwnie - napawamy się pięknem tych opisów, delektujemy się nimi, momentami celowo spowalniamy, by poczuć ducha siedemnastego wieku, którego autorka tchnęła w "Makową spódnicę". Jest to burzliwy okres w historii Polski i Europy, gdyż ludność ówczesna musi mierzyć się z wojną, głodem, nieurodzajem i zarazą, a więc walka jest bardzo nierówna, mimo wszystko bohaterowie powieści zawsze dokładają wszelkich starań, by wyjść z niej obronną ręką.
Pomiędzy wierszami przemykają najróżniejsze odczucia, doznania, które targają bohaterami, a jakie nie raz, nie dwa udzielają się również czytelnikowi. Mąkosa opowiedziała nam poruszającą, intrygującą opowieść o tęsknocie, matce cierpiącej wewnątrz z powodu utraty jedynej córki, a która to matka wciąż ma nadzieję poczuć jej obecność, jej dotyk, usłyszeć jej głos, zajrzeć głęboko w oczy; o zakazanym uczuciu, ludzkich pragnieniach i namiętnościach, które to niekoniecznie znajdują swoje odzwierciedlenie w kazaniach głoszonych przez ortodoksyjnego pastora, jak i również pokazuje trudne położenie kobiet w ówczesnej rzeczywistości, gdyż wtedy musiały one stać w cieniu męża, niczym się nie wyróżniać, bo buntowniczki często kończyły żywot tragicznie...
Zofii Mąkosie udało się zawrzeć w owej pozycji, jak ciężko funkcjonować w społeczeństwie, gdy podąża się w życiu własnymi drogami, odbiegającymi choćby odrobinę od tych utartych, kiedy indywidualny system wartości kontrastuje z tym, co powszechnie uznane. Nie wspominając o szczególnych cechach fizycznych, jak na przykład garb Wigi, które z góry skazywały na wykluczenie.
Podsumowując, dawno żadna historia nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak "Makowa spódnica". Wywołała ona we mnie cały wachlarz sprzecznych ze sobą emocji, które często brały górę. Powieść Zofii Mąkosy to jedna z tych, o których mógłbym pisać godzinami i rozpływać się nad nią w każdym najmniejszym szczególe.
⭐9/10

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Książnica.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-04
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kamień w wodę
Kamień w wodę
Zofia Mąkosa
8.5/10
Cykl: Makowa spódnica, tom 1

W czasach, gdy kobiety nie powinny rzucać się w oczy, ona nosiła makową spódnicę Jest rok 1647. Za kilka lat Rzeczpospolitą zaleje szwedzki potop. Na razie mieszkańcy polskiej wsi leżącej na pograni...

Komentarze
Kamień w wodę
Kamień w wodę
Zofia Mąkosa
8.5/10
Cykl: Makowa spódnica, tom 1
W czasach, gdy kobiety nie powinny rzucać się w oczy, ona nosiła makową spódnicę Jest rok 1647. Za kilka lat Rzeczpospolitą zaleje szwedzki potop. Na razie mieszkańcy polskiej wsi leżącej na pograni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwielbiam książki historyczne, zarówno te realnie odtwarzające fakty z naszej przeszłości, jak i te wykorzystujące tylko historię, jako tło do przedstawianych fikcyjnych wydarzeń. Musiałam więc sięgn...

@gabi_feliksik @gabi_feliksik

Są autorzy, po których książki sięgam w ciemno i są wydawnictwa, które wydają jakoś szczególnie wyselekcjonowane książki i wiem, że nigdy nie trafię na szmirę. Tak właśnie jest w przypadku Pani Zofii...

@rudemysli71 @rudemysli71

Pozostałe recenzje @sarzynskikacper

Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
Kompendium pamięci i niepamięci - "Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie?" Rafał Hetman

"Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie?" Rafał Hetman Dębrzyna jest niewielkim lasem o krwawej historii. Najstarsze drzewa pamiętają zarówno polowan...

Recenzja książki Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
Ania na uniwersytecie
U bram uniwersytetu - "Ania na uniwersytecie" Lucy Maud Montgomery

"Ania na uniwersytecie" Lucy Maud Montgomery Pożegnania prawie zawsze bywają trudne. W tej sytuacji zostaje postawiona Ania, która jest zmuszona do opuszczenia swojego ...

Recenzja książki Ania na uniwersytecie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka