Pacjent recenzja

Po prostu r/nosleep w książkowym wydaniu

Autor: @Chassefierre ·1 minuta
2021-07-06
Skomentuj
13 Polubień
Jest w internecie takie miejsce, jak Reddit – można w nim znaleźć wszystko. Macie ochotę porozmawiać o roślinkach domowych? Jest odpowiedni subreddit. Szukacie innych fanów kucyków Pony? Znajdziecie. Uwielbiacie horrory? Odsyłam do r/nosleep.

Ale dlaczego o tym piszę? A dlatego, że debiutancka powieść Jaspera DeWitta od razu skojarzyła mi się z postami-historiami wrzucanymi w odcinkach przez użytkowników subreditta nosleep. Co więcej, moje skojarzenia były słuszne, bowiem autor ,,Pacjenta'' swojego czasu został przez społeczność horroromaniaków wyróżniony w internetowym plebiscycie.


Czy jednak warto sięgać po ,,Pacjenta''?
I tak, i nie. Jeśli szukacie horroru nieoczywistego, nieszablonowego, mającego coś wspólnego z Kingiem albo Malermanem, to koniecznie musicie zmienić adres. Nie znajdziecie tutaj tego, czego szukacie.
Jeśli natomiast macie ochotę na niezobowiązującą, szybką i lekką lekturę, która bazuje na ogólnie znanych schematach najlepszych, klasycznych amerykańskich horrorów to jest to lektura w sam raz dla Was!

Mamy bowiem ponury i mroczny szpital psychiatryczny.
Mamy ambitnego, zaangażowanego, racjonalnego i stąpającego twardo po ziemi bohatera.
Jest zagadka w postaci pacjenta o imieniu Joe. Jest tajemnica, jest mrok. Jest nawet demoniczne dziecko. Jest potwór. Czego chcieć więcej?


DeWitt potrafi pisać i wie, kiedy stosować haki na uwagę – tego nie można mu odmówić. Trochę jednak razi pewien brak konsekwencji w jego opowieści. To, co zaczyna się jak dobry thriller (horror) medyczny spod znaku psychiatrii klinicznej, historia, która od początku chce nas, czytelników, przekonać do tego, że jest prawdziwa i że wydarzyła się gdzieś-kiedyś naprawdę, w pewnym momencie traci swój urok. Zupełnie jakby autor wytracił impet, jakby pomysł na realistyczne rozwiązanie zagadki gdzieś mu umknął i jakby potrzeba wrzucenia do fabuły wątków paranormalnych była tak przemożna, że nie był w stanie się jej oprzeć.
Przez to z ciekawie zapowiadającej się zagadki zostaje tylko horror. W dodatku dość klasyczny, co oznacza, że przewidywalny. Przynajmniej dla fana gatunku.


Zatem czytać czy nie czytać?
Odpowiedź na to pytanie pozostawiam Wam – w końcu każdy czasem potrzebuje lekkiej lektury, tramwajowego czytadła, książki, która będzie nam towarzyszyć w poczekalni u lekarza albo w długiej kolejce. I jako taka książka ,,Pacjent'' sprawdza się doskonale.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-13
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pacjent
Pacjent
Jasper DeWitt
7.1/10

Są pacjenci, przez których w lekarzu budzi się morderca. Trafiłem na takiego na samym początku mojej kariery. Nazywał się Joe i od kilkudziesięciu lat przebywał w odizolowanym skrzydle ponurego s...

Komentarze
Pacjent
Pacjent
Jasper DeWitt
7.1/10
Są pacjenci, przez których w lekarzu budzi się morderca. Trafiłem na takiego na samym początku mojej kariery. Nazywał się Joe i od kilkudziesięciu lat przebywał w odizolowanym skrzydle ponurego s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Pacjent"Jaspera DeWittto hipnotyzująca podróż w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, gdzie granice między lekarzem a pacjentem zaczynają się zacierać, a rzeczywistość staje się niepewna. Narrator, m...

@Malwi @Malwi

Hejka! 🙋🏽‍♀️ Dziś piątek 13 go. W związku, z czym jestem ogromnie ciekawa czy wierzycie w przesądy? 🤔 ** ** ** Na samym początku, zanim napisze Wam tutaj dalszą część postu na temat książki widoczne...

@caly_swiat_patrzy @caly_swiat_patrzy

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Skutki uboczne umierania
,,A kim ty jesteś?''

,,Skutki uboczne umierania'' są typową queerową młodzieżówką i jako takie zostały naprawdę ciepło przyjęte - wystarczy się rozejrzeć po różnych portalach czytelniczych i...

Recenzja książki Skutki uboczne umierania
Piaseczniki
Dawno, dawno temu, kiedy siedziałam na wakacyjnym zesłaniu na wsi...

... syn sąsiadów przyniósł mi opowiadanie, które rzekomo sam napisał. Przeczytałam je wtedy z wielkim zainteresowaniem i - co by nie mówić - od razu wpadłam w kompleksy,...

Recenzja książki Piaseczniki

Nowe recenzje

Azarra
Azarra
@leskiewicz.i:

Jeżeli mielibyście wyobrazić sobie spotkanie nas, Ziemian, z pozaziemską cywilizacją, to jak myślicie, jakie ono by był...

Recenzja książki Azarra
Zdrowie bez wymówek
"Zdrowie bez wymówek"
@nsapritonow:

„Zdrowie bez wymówek. Przewodnik po diecie, badaniach i terapii hormonalnej dla kobiet i mężczyzn” Niech zdrowie będzi...

Recenzja książki Zdrowie bez wymówek
Dziewczyna na jedną noc
Jedna noc...
@agnban9:

Lubie książki Penelope Ward i Vi Keeland, więc jak się pojawiła kolejna, musiałam po nią sięgnąć. "Dziewczyna na jedną ...

Recenzja książki Dziewczyna na jedną noc
© 2007 - 2025 nakanapie.pl