Pocztówki z Portugalii recenzja

Pocztówki z Portugalii, Jolanta Kosowska

Autor: @kasienkaj7 ·1 minuta
2022-03-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jestem świeżo po lekturze powieści Pocztówki z Portugalii Jolanty Kosowskiej. I jedyne, co teraz przychodzi mi do głowy to:

"Czujemy więcej, niż potrafimy nazwać.
Nasz język jest ubogi w stosunku do naszych emocji."
Jolanta Kosowska

W głowie mam jeden wielki chaos wywołany różnymi emocjami, które trudno mi jest uporządkować. To właśnie zrobiła ze mną lektura tej powieści: wzbudziła szereg skrajnych uczuć. Czytając ją miałam łzy w oczach spowodowane niewyobrażalnym smutkiem, a za chwilę serce przyspieszało rytm z zupełnie innego powodu.

Czytałam bardzo dużo pochlebnych opinii na temat tej książki, ale mimo to nie byłam przygotowana na to wszystko. Być może przez to, że podchodziłam do tego sceptycznie, w końcu niejedna powieść wzbudza taki medialny entuzjazm, a w rzeczywistości okazuje się zupełnie przeciętna. A może po prostu żadnej recenzji nie przeczytałam tak do końca, ze zrozumieniem?
Tego się już pewnie nie dowiem.

Spodziewałam się powieści obyczajowej z odrobiną romansu, być może trochę mocniej wyróżniającej się na tle innych książek tego typu. Dostałam coś zupełnie innego, co bardzo mocno mnie poruszyło. Ta książka to historia, nad którą naprawdę warto się pochylić.

Pocztówki z Portugalii przedstawiają historię Olgi i Konrada, z których los okrutnie zadrwił. Jaka byłam zła na Olgę za decyzję jaką podjęła! Z początku wydawało mi się, że zupełnie niesłuszną. Później, po chwili zastanowienia pojawiła się myśl czy rzeczywiście postąpiłabym inaczej, gdybym to ja znajdowała się na jej miejscu.

Do historii Olgi i Konrada dobudowane są inne, wcale nie poboczne. Równie ważne jak losy tej pary, a nawet zastanawiam się czy nie ważniejsze. Dzięki temu zabiegowi doświadczamy różnych emocji w czasie lektury powieści. Ich układ przypomina sinusoidę. Nasze uczucia osiągają apogeum, po którym na chwilę opadają. Autorka daje nam moment na złapanie oddechu, po czym serwuje kolejny fragment dostarczający chwytających za serce wrażeń.

Lektura Pocztówek z Portugalii to było niezapomniane przeżycie. Czytałam tę książkę z drżeniem w sercu i łzami w oczach. Towarzyszyły mi obawy o przyszłość bohaterów oraz uczucie bezradności wywołane ich losem. Niestety, życie bywa okrutne i często boleśnie doświadcza tych, którzy najmniej na to zasługują.

Szczerze polecam!
Moja ocena to 9/10.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pocztówki z Portugalii
Pocztówki z Portugalii
Jolanta Kosowska
8.5/10

Gęste mgły i słoneczne klify magicznej Portugalii wzbudzają zachwyt Olgi, utalentowanej artystki i dziennikarki. Jej fotografie, które zwyciężyły w międzynarodowym konkursie, zostaną zaprezentowane n...

Komentarze
Pocztówki z Portugalii
Pocztówki z Portugalii
Jolanta Kosowska
8.5/10
Gęste mgły i słoneczne klify magicznej Portugalii wzbudzają zachwyt Olgi, utalentowanej artystki i dziennikarki. Jej fotografie, które zwyciężyły w międzynarodowym konkursie, zostaną zaprezentowane n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niedawno przeczytałam powieść Jolanty Kosowskiej "Sobie pisani", a teraz sięgnęłam po kolejną - "Pocztówki z Portugalii". Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że początek obu tych historii...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Kochali się pięknie. Byli młodzi, mieli marzenia, przede wszystkim te wspólne i duże widoki na przyszłość. I pewnego dnia ON to wszystko spieprzył. Nieświadomie. Chciał pomóc specyficznie poproszony ...

@kimatom @kimatom

Pozostałe recenzje @kasienkaj7

Spotkamy się we śnie
"Spotkamy się we śnie", Jolanta Kosowska, Marat Jednachowska

"Pamiętaj, żeby zawsze wracać tam, gdzie na ciebie czekają." Ostatnie wieczory uprzyjemniała mi książka "Spotkamy się we śnie" Jolanty Kosowskiej i Marty Jednachowskiej...

Recenzja książki Spotkamy się we śnie
Ucieczka z Mielenz
"Ucieczka z Mielenz", Sylwia Kubik

"Obszar, na którym mieszkali, przez wieki zmieniał przynależność. (...) To wszystko spowodowało, że ludzie swoją tożsamość wiązali z konkretnym miejscem..." Przyznam że...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka