Zapach spalonych kwiatów recenzja

"Poczuj zapach spalonych kwiatów"

Autor: @Przepowiednia ·3 minuty
2011-11-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Poczuj zapach spalonych kwiatów..."

Melissa de la Cruz to amerykańska autorka książek dla młodzieży i dorosłych. Stworzyła takie cykle powieściowe jak Au Pair, Błękitnokrwiści oraz Klika z San Francisco. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z pisarką. Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać "Błękitnokrwistych", ale książka nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Główną przyczyną był denerwujący styl autorki, która nadużywała mody. W opisach zbyt wielką uwagę przykładała do ubioru bohaterów i marek ubrań. Strasznie mnie to irytowało, bo książka nie była strasznie nudna. Może tematyka oklepana, ale pomysł był całkiem niezły. To właśnie po tamtej lekturze obiecałam sobie "Nigdy więcej książek tej autorki". Przyrzeczenie to jednak złamałam. I NIE ŻAŁUJĘ!

Freya, Ingrid i Joanna to kobiety skrywające tajemnicę. Są bowiem czarownicami, które zostały niesłusznie oskarżone o zbrodnię, jakiej nie dokonały i dostały zakaz uprawiania magii. Od tamtego czasu są zmuszone żyć jak zwykłe śmiertelniczki. Wychodzi im to całkiem dobrze. Do pewnego czasu.

Freya wiedziała, że coś jest nie w porządku, ale nie potrafiła się powstrzymać. W końcu nie na co dzień, jakaś niewidzialna siła powoduje, że zaczyna pożądać mężczyzny na własnym przyjęciu zaręczynowym, który nie jest jej narzeczonym, tylko jego bratem. Czuje, że coś jest nie tak, że dzieje się coś niedobrego. Ale nie potrafi się oprzeć. W powietrzu zaś unosi się zapach spalonych kwiatów.

Ingrid to z pozoru najbardziej opanowana i "sztywna" kobieta w swojej rodzinie. Pracuje w bibliotece, nigdy nie odpuszcza kary za nieterminowe zwracanie książek, a wolne wieczory lubi spędzać w towarzystwie lektur. Jednak zaczynają nawiedzać ją dziwne sny. I to one ją przerażają.

Joanna to dobra i ciepła osoba. Kiedy pewnego dnia znajduje na plaży martwe ptaki, wie, iż coś się wydarzy. Nie ma jednak pojęcia, co.

Pani de la Cruz miło zaskoczyła mnie zmianą swojego stylu. I była to zmiana pozytywna. Bardzo podobało mi się zastąpienie "pseudo-opisów", którymi częstowała Nas w "Błękitnokrwistych", tymi barwnymi i pełnymi uroku. Nadal była w nich jednak zaskakująca lekkość i duża dawka emocji. Sprawiło to, że powieść czytało mi się niezwykle szybko. W dodatku, mimo takiej dużej i widocznej zmiany, wciąż było w książce coś, co dawało mi odczuć, że to ta sama osoba ją napisała. Brawa dla autorki!

Książka jest napisana z punktu widzenia narratora wszechwiedzącego, który jednak swoją wiedzę zatrzymuje dla siebie, a z Nami dzieli się tym, czym musi, co sprawia, że tylko podsyca ciekawość czytelnika.Nie ma tu jednego głównego bohatera, bowiem wszystkim trzem kobietom jest poświęcona taka sama ilość uwagi. Każda z nich reprezentuje inny typ osobowości, dzięki czemu każdy może znaleźć coś, co go upodobni do którejś z postaci.

Nie jest to jednak zwykła książka. To powieść o kobietach z krwi i kości, przepleciona nutką magii. Myślę, że to sprawia, że jest taka niezwykła. Ma w sobie coś oryginalnego. Nie jestem w stanie zakwalifikować jej do konkretnego gatunku. Ma ona coś z fantastyki, ale to nie odgrywa tu wielkiej roli, miłość występuje, ale romans nie jest tu głównym wątkiem, kryminał, horror, dramat - to raczej odpada.

Fabuła nieprzecięta i akcja, która pędzi w kierunku punktu kulminacyjnego nabierając tempa. Nie dostarcza on jednak rozwiązania wszystkich problemów i wątpliwości bohaterów. Zakończenie jest zaskakujące. Kiedy myślałam, że nic już się nie wydarzy i niczym nie zostanę zaskoczona okazało się, że autorka ma kolejnego asa w rękawie, którego wyciąga w odpowiednim momencie.

W książce występują sceny seksu. Dość dokładne, jeśli chcecie wiedzieć. Nie jest ich dużo, bowiem mogłabym je policzyć na palcach jednej ręki, ale jeśli kogoś czytanie o tym obrzydza, to stanowczo odradzam lektury. Sądzę jednak, że warto o tym wspomnieć, bowiem niektórzy nie czują się jeszcze na tyle dojrzali, żeby obcować z tym tematem. Tyczy się to głównie młodych, nastoletnich fanów autorki. Jeśli nie czujecie się na siłach, nie czytajcie. Możecie przecież poczekać - lektura Wam nie ucieknie! Lepiej być przygotowanym i odpowiednio dojrzałym, bo jeśli nie, to możecie popsuć sobie całą lekturę, a wierzcie - nie warto, bo jest bardzo dobra i warta polecenia!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-11-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapach spalonych kwiatów
Zapach spalonych kwiatów
Melissa de la Cruz
7.3/10
Cykl: Ród Beauchamp, tom 1

Trzy kobiety, dwóch mężczyzn i jedna tajemnica. Freya wiedziała, że igra z ogniem, a mimo to nie potrafiła się powstrzymać. W powietrzu od niewyobrażalnego napięcia czuć było zapach spalonych kwiat...

Komentarze
Zapach spalonych kwiatów
Zapach spalonych kwiatów
Melissa de la Cruz
7.3/10
Cykl: Ród Beauchamp, tom 1
Trzy kobiety, dwóch mężczyzn i jedna tajemnica. Freya wiedziała, że igra z ogniem, a mimo to nie potrafiła się powstrzymać. W powietrzu od niewyobrażalnego napięcia czuć było zapach spalonych kwiat...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Melissa de la Cruz to amerykańska pisarka, najbardziej znana dzięki cyklom "Au Pair" oraz "Błękitnokrwiści". Jej książki wielokrotnie były polecane przez Stowarzyszenie Bibliotek Amerykańskich. Powieś...

@Ruczek @Ruczek

Melissy de la Cruz nikomu nie trzeba chyba przedstawiać. Zasłynęła serią "Błękitnokrwiści", która ma zarówno wielu fanów, jak i przeciwników. Ja, oczywiście, zaliczam się do tej pierwszej grupy! Pók...

@betterversionofthetruth @betterversionofthetruth

Pozostałe recenzje @Przepowiednia

Znak Ateny
"Atena Partenos, wściekli Rzymianie, zły byk z ludzką głową i inne nieszczęścia"

Rick Riordan to jeden z moich ulubionych współczesnych pisarzy. Autor takich cyklów młodzieżowych jak "Kroniki Rodu Kane" oraz "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy", a te...

Recenzja książki Znak Ateny
Bez skazy. Pretty Little Liars
"Nikt nie lubi kłamców, a już na pewno nie ja. A."

Kłamstewka, ah, słodkie kłamstewka. Każdemu z nas na pewno zdarzyło się skłamać choć raz w życiu. Wszyscy jednak dobrze wiemy, że kłamstwo rodzi kolejne i że zawsze ma kr...

Recenzja książki Bez skazy. Pretty Little Liars

Nowe recenzje

Wspólnik. Królewski poker
Ostateczne rozdanie
@Kantorek90:

Współpraca reklamowa @wydawnictwo_amare "Wspólnik. Królewski poker" to trzecia i zarazem ostatnia odsłona serii "Wspól...

Recenzja książki Wspólnik. Królewski poker
Jerzy Urban
Manipulacje totalnego cynika
@almos:

Wspomnienia niedawno zmarłego dziennikarza, niesławnego rzecznika rządu Jaruzelskiego w latach 80., wydane w modnej ost...

Recenzja książki Jerzy Urban
Ostatni azyl
Wyścig o skarby
@jorja:

Dzięki pisarzom takim jak Vincent Severski czy Robert Ludlum bardzo polubiłam się z literaturą szpiegowską. Sensacja po...

Recenzja książki Ostatni azyl
© 2007 - 2024 nakanapie.pl