Pod kluczem recenzja

Pod kluczem

Autor: @Kantorek90 ·3 minuty
2023-05-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Pod kluczem" to pierwsza książka autorstwa Ruth Ware i zarazem kolejna publikacja, którą wraz z grupą koleżanek, wybrałyśmy do przeczytania w ramach naszej akcji "Czytanie z Wiedźmami". Przyznam, że bardzo ucieszyłam się, kiedy padło właśnie na tę książkę, ponieważ już od dłuższego czasu chciałam zapoznać się z twórczością autorki, o której słyszałam wiele dobrego. Czy podzielam zdanie osób, które tak ochoczo mi ją polecały? No cóż... Nie będę ukrywać, że mam trochę mieszane uczucia, ponieważ fabuła książki poszła w zupełnie inną stronę, niż zakładałam. Jednak, czy tak naprawdę można ocenić autora po przeczytaniu tylko jednej publikacji? Odpowiedzcie sobie sami.

W "Pod kluczem" poznajemy historię niani, która została zatrudniona w domu państwa Elincourt. Dziewczyna przebywa w więzieniu i stara się w listach pisanych do adwokata nazwiskiem Wrexham udowodnić, że nie zabiła jednego z dzieci, nad którymi sprawowała pieczę. Jednak, czy można jej wierzyć?

Kiedy Rowan znalazła intratną ofertę pracy w charakterze niani, nie zastanawiała się zbyt długo nad złożeniem swojej aplikacji na to stanowisko. Gdy dziewczyna otrzymała odpowiedź od matki dziewczynek, którymi miałaby się opiekować, nie ukrywała swojej radości. Jednak wtedy dowiedziała się, że wokół domu państwa Elincourtów krąży wiele plotek dotyczących jego historii. Niektóre źródła podawały nawet, że jest on nawiedzony. Na Rowan, która podchodzi do takich historii dość sceptycznie, ów informacje nie zrobiły większego wrażenia, jednak zupełnie inaczej było w przypadku wiadomości o tym, że w ciągu ostatnich czternastu miesięcy aż cztery nianie zrezygnowały z pracy w tym miejscu.

Po przemyśleniu wszystkich za i przeciw Rowan decyduje się jednak udać na rozmowę kwalifikacyjną. Gdy pojawia się na miejscu piękny wiktoriański dom, zbudowany w pewnym oddaleniu od miasta, robi na niej piorunujące wrażenie. Budynek, mimo że stary, jest urządzony w nowoczesny sposób, a wszystko w nim sterowane jest za pomocą aplikacji. Rowan niemal od razu czuje, że pragnie zarówno tej pracy, jak i stania się częścią tej idealnej rodziny. I to pomimo ostrzeżeń i narastającego niepokoju, który zaczyna odczuwać, przebywając w domu Elincourtów. Ale czy to wszystko nie jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe? Czy Rowan rzeczywiście nie popełniła zbrodni, która rozegrała się w posiadłości? Odpowiedzi na te pytania uzyskacie, sięgając po "Pod kluczem" autorstwa Ruth Ware.

Muszę przyznać, że na początku publikacja bardzo zaciekawiła mnie swoją formą, ponieważ do tej pory nie spotkałam się z książką, która byłaby pisana w formie listów, w których główna bohaterka opowiada swoją historię. I naprawdę zrobiło to na mnie wrażenie! Jednak w którymś momencie autorka chyba zapomniała o swoim pomyśle z listami i porzuciła je na rzecz normalnej narracji pierwszoosobowej, co niesamowicie mnie rozczarowało, bo liczyłam, że będzie to książka inna niż wszystkie. Wprawdzie pod koniec historii wróciła na "dobre tory", ale to już nie było to, co na początku.

Wielbicieli wszelkiego rodzaju techniki z pewnością ucieszy fakt, że akcja tej książki rozgrywa się w domu, który jest niemal w całości zautomatyzowany. Przyznam, że kiedyś interesowałam się kwestiami związanymi z inteligentnymi domami, ale po przeczytaniu "Pod kluczem" i przeanalizowaniu wszelkiego rodzaju "usterek", które miały w nim miejsce, nie wiem, czy miałabym odwagę zainstalować podobny system w moim domu. Chociaż jestem raczej wielbicielem technologii niż jej przeciwnikiem, Ruth Ware sprawiła, iż zaczęłam się mocno zastanawiać, czy taki system więcej pomaga, czy szkodzi. Niemniej jednak wiktoriański dom państwa Elincourt i cały teren wokół naprawdę robi wrażenie, a nutka tajemnicy, którą jest owiany, dodaje uroku całej historii. Dlaczego więc oceniłam tę publikację tak nisko?

Nie da się ukryć, że „Pod kluczem” ma wiele niedociągnięć, a niektóre opisane wydarzenia są wręcz absurdalne. Począwszy od rodziców, którzy zostawiają swoje małe dzieci z osobą, którą znają dosłownie dwa dni z podróżą, a skończywszy na samym pochodzeniu Rowan. Tak naprawdę największe wrażenie zrobił na mnie "Tajemniczy ogród", którego wątek i tak został potraktowany trochę po macoszemu oraz ostatni list, który był zaadresowany do głównej bohaterki. Przyznam szczerze, że od samego początku obstawiałam, że tajemniczym zbrodniarzem okaże się ktoś inny, dlatego byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się prawdy. Jednak nie będę zdradzać kto, aby nie sugerować niczego osobom, które jeszcze nie miały okazji czytać tej książki.

Chociaż "Pod kluczem" nie zrobiło na mnie piorunującego wrażenia, myślę, że zdecyduje się sięgnąć po inne książki autorki. Jestem bardzo ciekawa, czy poczuję z nią chemię, czy jednak okaże się, że jej twórczość zupełnie nie jest dla mnie. A jak jest w Waszym przypadku? Należycie do teamu Ruth Ware, czy raczej nie?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pod kluczem
Pod kluczem
Ruth Ware
7.6/10

„Panie Wrexham, to ja jestem tą nianią ze sprawy Elincourtów. I nie zabiłam tego dziecka.” Intratna oferta pracy w charakterze niani skłania Rowan do złożenia aplikacji. Gdy dziewczyna dostaje odpo...

Komentarze
Pod kluczem
Pod kluczem
Ruth Ware
7.6/10
„Panie Wrexham, to ja jestem tą nianią ze sprawy Elincourtów. I nie zabiłam tego dziecka.” Intratna oferta pracy w charakterze niani skłania Rowan do złożenia aplikacji. Gdy dziewczyna dostaje odpo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka zaczyna się od listu pisanego przez młodą dziewczynę do prawnika. Tłumaczy ona w nim że nie jest winna zbrodni o którą ją posądzają i stara się wytłumaczyć co się wydarzyło. Opowiada o swoich...

@libros_de_colibries @libros_de_colibries

Czasem jest tak, że po przeczytaniu jakiejś powieści chciałoby się wrócić do jej początku, by czytając ponownie, już znając zakończenie, tym lepiej delektować się wszystkimi smaczkami/tropami/znakami...

@Bartlox @Bartlox

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Sekret pacjentki
True Crime połączone z fikcją

Swego czasu to thrillery psychologiczne były tymi książkami, obok których nie mogłam przejść obojętnie. Odkrywanie sekretów i wnikanie w umysł niestabilnych bohaterów by...

Recenzja książki Sekret pacjentki
Aplikacja na miłość
Krągłe też jest piękne!

„Aplikacja na miłość” to książka, która przede wszystkim skusiła mnie tym, że jej bohaterka ma kilka nadprogramowych kilogramów. Czy publikacja stworzona przez Denise Wi...

Recenzja książki Aplikacja na miłość

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka