Sztuka życia recenzja

Pokochałam ją...

Autor: @Angel ·2 minuty
2020-08-18
Skomentuj
5 Polubień
Tak trudno jest mi pisać o tej książce. A jednocześnie muszę, potrzebuję tego, czuję jakbym inaczej miała wybuchnąć, tak dużo we mnie, wszystko krzyczy, słowa uderzają się o siebie, obijają, wędrują po mojej głowie, każde chce być na czele, na przedzie i pchają się, pchają się... wszystko na raz, hałas, chaos. Słowa, a tak naprawdę emocje.
Nie wiem czy będzie można nazwać to recenzją, nawet opinią czy będzie to tylko chaotycznym wyrzuceniem z siebie emocji.
Litery, słowa, zdania, niby wiem jak to wszystko działa, a jednak w głowie bałagan.
"Sztuka życia" to czwarta jak do tej pory wydana książka Damiana Jackowiaka. Jednak tym razem jest to coś zupełnie innego, zupełnie inny gatunek. Trzy poprzednie książki to kryminał/thriller, z mocną moim zdaniem stroną psychologiczną. Tym razem jest to...literatura obyczajowa? Na pograniczu literatury pięknej, jak mówi sam autor. A ja przyznaję, że mam problem z dokładnym określaniem gatunków. :)
Tak naprawdę jest to bardziej niepozorna książeczka, licząca zaledwie 114 stron. Ha! Niepozorna tak bardzo! Ile na kilku kartkach można znaleźć treści, emocji! Jak bardzo może ona nas bombardować! bum, bum! dziura w sercu, w duszy!
To jest książka, która w moim odczuciu, potrzebuje swojej przestrzeni, czasu, spokoju. Dlatego wzięłam ją ze sobą w takie miejsce. Jezioro, słońce, burza, deszczyk, gdzieś tam obok przyjaciółka czytająca coś innego.
Ta książka
i ja.
Wiem, że wiele osób może mieć problem ze stylem autora tutaj. Z tym, żeby się wkręcić i popłynąć. Prawdopodobnie jeszcze jakiś czas temu również miałabym taki problem. Wydaje mi się jednak, że zdążyłam na tyle poznać się z pisaniem Damiana, że od samego początku czytało mi się to tak lekko! Wręcz zdumiewająco! Czytając masz wrażenie, że to historia opowiedziana jednym tchem i ja tak to czytałam. Czasami jedno zdanie zajmowało pół strony albo i więcej, a ja...płynęłam!
I każde słowo zakorzeniało się we mnie.
I płakałam.
I uśmiechałam się zaraz potem przez te łzy.
I nienawidziałam autora, za to, że dźgał w te wszystkie struny we mnie, te najwrażliwsze, te które tak łatwo rozerwać i tama pęka i wszystko się uwalnia, obrazy i oczy nie potrafią zmusić łez, żeby się cofnęły i one kapią, spływają po policzkach albo robią mokre plamy na tych kartkach...
Nienawidziłam... gówno prawda. uwielbiałam!
Pomieszane emocje, pomieszane wszystko
To jak autor operuje słowem, co potrafi nim ze mną zrobić.
Emocjonalny wpierdol.

Ubolewam tylko nad tym, że jest tu naprawdę sporo błędów, literówek. Naprawdę, naprawdę dużo literówek :( Chociaż 'promienie słonia' wyszły zabawnie ;)
Ocena książki, gwiazdki... Wiem, że nie jest idealna, wiem, że wielu może się nawet nie spodobać. Ale ja? W cholerę z tymi literówkami! Na moment zamykam oczy, tak, że ich nie widzę, zapominam. Przyćmiewają je emocje, rozedrgane serce.
Może gdzieś pomiędzy tymi kartkami zostało złamane, a może właśnie posklejane w całość, a może po prostu poczuło, że wciąż tam jest, nawet jeśli podziurawione i poharatane i przecież od dawna nazywam to czarną dziurą...
Mam to wszystko ocenić?
Ta książka...
Moja wrażliwość ją pokochała! Ale...ta wrażliwość to przecież ja, to ja ją pokochałam... mogę nie chcieć tego nazwać, ale tak jest.
.
Wrócę do niej. Nie raz. Już teraz samo zakończenie czytałam dwa razy.
Wrócę.
.
Dziękuję Panie Autorze, dziękuję Damian.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-17
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sztuka życia
Sztuka życia
Damian Jackowiak
8/10

Samotny ojciec, porzucony przez miłość swojego życia, wyjeżdża z dorastającą córką do Bukowiny Tatrzańskiej. Pozornie niewinna podróż staje się okazją do rozliczenia z przeszłością. Fikcja miesza s...

Komentarze
Sztuka życia
Sztuka życia
Damian Jackowiak
8/10
Samotny ojciec, porzucony przez miłość swojego życia, wyjeżdża z dorastającą córką do Bukowiny Tatrzańskiej. Pozornie niewinna podróż staje się okazją do rozliczenia z przeszłością. Fikcja miesza s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mieliście kiedyś tak, że po przeczytaniu jakiejś książki zabrakło wam słów? Sami nie wiedzieliście, co się właśnie wydarzyło. Dlaczego? Skąd? Jak? Czy była aż tak zła? A może tak dobra? A może trafil...

@Zaczytana_martuska @Zaczytana_martuska

Brak mi słów, aby wyrazić jakie emocje targają mną po przeczytaniu tej książki. Smutek, złość, szczęście, miłość, rozczarowanie, euforia... to wszystko znajdziecie na tych stu paru stronach. Pan Dam...

@ksiazkowa.gladys @ksiazkowa.gladys

Pozostałe recenzje @Angel

Lucky
Szczęściara?

Widziałam zapowiedź Lucky w internetowych księgarniach, raz, drugi, rzuciła mi się w oczy, ale nie planowałam jej czytać. W okładce jest jednak jakieś przyciąganie, bo k...

Recenzja książki Lucky
Złodziejski Gambit
Ekscytująca zabawa

Dawno nie było we mnie takiej ekscytacji, sięgając po jakąś książkę. Tymczasem wzięłam Gambita i jestem przepełniona tym uczuciem! Mam nadzieję, że to dobre przeczucie, ...

Recenzja książki Złodziejski Gambit

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka