W obronie tego, co moje recenzja

polecam

Autor: @todomkimiejsce ·1 minuta
2023-07-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"W obronie tego, co moje" to trzeci tom z cyklu "Miasteczko Benevolence". To również zbiorowisko moich ulubionych motywów (brakło mi tylko różnicy wieku, ale nie można mieć wszystkiego). To też w niewielkim stopniu pozycja przypominająca mi jedną z lepszych książek minionego półrocza: "To nie może się udać".

Mack, wycofana emocjonalnie kobieta, która jest przystosowana do pracy na najwyższych obrotach, w zagrożeniu życia, trafia do małego miasteczka, gdzie będzie pełniła rolę lekarza rodzinnego. Pewnie większość z was czytała poprzednie części tej serii, więc wiecie jak wyglądają struktury społeczne w Benevolence, wszyscy się znają, wszyscy pomagają, dosłownie skaczą za sobą w ogień. A skoro o żywiole mowa, to w naszej nowej Doktorce niemal od pierwszego wejrzenia zakochuje się naczelny kobieciarz, komendant straży pożarnej, Lincoln Reed.

Mackenzie jest tam tylko na pół roku, nie chce się angażować emocjonalnie, co z tego wyniknie?
Przekonacie się czytając.

Gwarantuję wam, że przepadniecie. Ta książka to nie tylko romans, gdzie główna bohaterka z początku odpycha swojego amanta i jasno mówi mu, że nie nadaje się do związku. Ale to przede wszystkim obraz kobiety, która została niesamowicie boleśnie doświadczona przez los, która największej krzywdy wcale nie zaznała na wojnie, tylko w domu rodzinnym. Serce krajało mi się, gdy przy każdym kolejnym rozdziale dostawałam coraz to nowsze urywki z przeszłości Mack, każde jej zachowanie, słabość miała swoje podłoże w przeszłości. Na całe szczęście los w końcu się do niej uśmiechnął. Już w poprzednich częściach można było przekonać się, że nie ma lepszego miejsca do lizania ran i nowego startu w życiu niż miasteczko Benevolence i wspaniali ludzie tam mieszkający. W tej recenzji niesamowicie faworyzuję Mack, ale Linc zasługuje na wyróżnienie, kapitan podrywacz staje na wysokości zadania i kradnie nie tylko serce głównej bohaterki, ale i moje! A na deser Iskierka, cudowna psina. Kocham zwierzęta w książkach!

Znów ohy i ahy o książce, ale co ja mogę. Mnie kupiła.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W obronie tego, co moje
W obronie tego, co moje
Lucy Score
8.5/10
Cykl: Miasteczko Benevolence, tom 3

W Benevolence nie było wielu mężczyzn, którzy mogliby mu dorównać. Lincoln Reed, komendant straży pożarnej, był nieludzko odważny. Potrafił zachować zimną krew w każdej, nawet najdramatyczniejszej sy...

Komentarze
W obronie tego, co moje
W obronie tego, co moje
Lucy Score
8.5/10
Cykl: Miasteczko Benevolence, tom 3
W Benevolence nie było wielu mężczyzn, którzy mogliby mu dorównać. Lincoln Reed, komendant straży pożarnej, był nieludzko odważny. Potrafił zachować zimną krew w każdej, nawet najdramatyczniejszej sy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przychodzę dziś do was z trzecią częścią serii Miasteczko Benevolence pt. "W obronie tego, co moje". Ta seria autorstwa Lucy Score ma w sobie coś magicznego i przyciągającego. Nie wiem czy to tytułow...

NA
@nasturcja_czyta

Seria Lucy Score - Miasteczko Benevolence - jest w moim odczuciu bardzo nierówna i tak naprawdę sięgając po kolejne tomy nie wiedziałam, czego się podziewać. Pierwszy tom był dobry, ale bez szału. Dr...

@bookstagramowe.love @bookstagramowe.love

Pozostałe recenzje @todomkimiejsce

Miłość i inne stopnie naukowe
Miłość i inne stopnie naukowe

Byłam święcie przekonana, że „Miłość i inne stopnie naukowe” będzie bardziej w klimacie książek Ali Hazelwood. Wiecie, kobiety odnajdujące się w ścisłych przedmiotach, ś...

Recenzja książki Miłość i inne stopnie naukowe
Tylko nie ty!
Niby sprawdzona autorka, ale…

Brick i Remi mają wspólną, pogmatwaną przeszłość. Ona jest byłą jego brata, a on byłym mężem jej niegdysiejszej przyjaciółki, do tego matka głównej bohaterki jest jego s...

Recenzja książki Tylko nie ty!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka