Polowanie na Wilka recenzja

"Polowanie na Wilka" to debiut literacki Very Eikon. Napisanie powieści kryminalnej nie jest na pewno łatwą sprawą. Niestety, nie mogę mojego czytelniczego spotkania z nową autorką zaliczyć do udanych. Pomysł na książkę na miał na pewno potencjał. Główny bohater to komisarz Alan Berg, pseudo Proca, z Centralnego Biura Śledczego, z Wydziału do zwalczania zorganizowanej przestępczości narkotykowej.

Jego głównym celem jest złapanie szefa mafii narkotykowej z Warszawy zwanego Wilkiem. Okazuje się, że komisarz ma jeszcze osobiste powody, aby dorwać przestępcę, który jest odpowiedzialny za śmierć jego brata kilka lat wcześniej. Do jego zespołu dołącza nowa osoba - podkomisarz Julian Sikorski, który ma do wykonania tajne zadanie, o którym nie ma pojęcia jego nowy szef - Berg.

Styl pisarski i sama powieść budzi we mnie mieszane uczucia. Rozumiem prawa debiutu, ale w przypadku "Polowania na Wilka" jest zbyt dużo rzeczy do poprawy. Sposób narracji jest specyficzny i sprawiał na mnie wrażenie niedopracowanego. Czytanie powieści powinno być płynnie i lekkie, a tutaj miałam wrażenie jakbym jechała samochodem po wybojach, a nie mknęła gładko po autostradzie.

Czytam dużo polskich powieści kryminalnych i zdaję sobie sprawę, że praca policji opisywana w nich, różni się od rzeczywistości, ale sceny pokazujące pracę funkcjonariuszy powinny być zbliżone do rzeczywistości. Ostatnio czytałam wywiad z jednym, z polskich policjantów piszących powieści kryminalne i podawał przykład takich właśnie rażących błędów, np. policjant z prewencji prowadzi oględziny.

Wiadomo, że literatura rządzi się innymi prawami, ale niektóre sceny opisujące pracę policji np. scena opisująca przejęcie ciężarówki narkotyków przez CBŚ zadziwiły mnie. Każdy czytelnik ma swój gust i każdemu podoba się coś innego. Niestety ja miałam duże trudności w lekturze "Polowania na wilka", momentami powieść wywoływała we mnie uczucie irytacji. Dam autorce szansę i przeczytam drugą cześć o komisarzu Alanie Bergu - "Przedpiekle". Może będzie lepiej.