Twórczość tej autorki poznałam dzięki jej debiutującej i świetnej powieści pod tytułem „Prawictwo utracone. Biorę cię za żonę”. ( Genialna książka! Polecam!). Teraz przyszedł czas na kolejną perełkę z pod jej pióra, czyli przezabawną, cudną i piękną powieść o miłości Polsko- Francuskiej, „Sposób na Francuza”. Podczas jej lektury, ani na chwilę z mojej twarzy nie schodził uśmiech. Dziękuję autorce za niesamowite wrażenie jakie mi towarzyszyły podczas czytania. -Ta książka dostarczy wam sporą dawkę humoru, emocji, jak i wzruszeń. Dla czytelników płci pięknej będzie to doskonała książkowa komedia jaką kiedykolwiek przeczytacie Drogie Panie :)
Historia opisana na kartkach tej powieści, opowiada nam o losach pięknej Polki i przystojnego Francuza.- Aurelia, bo tak właśnie ma na imię główna bohaterka książki. Jest młodą, piękna, zbuntowaną „diablica” w ciele anioła, szaloną i bardzo utalentowaną 24-letnią kobietą. Dziewczyna pracuje w firmie ojca, ale ma również swój własny biznes - czyli własne studio tatuażu. Do tego jeździ na motorze, co daje jej wiele frajdy. Dziewczyna uwielbia adrenalinę i szaleństwo. Jednak bardziej ceni sobie więzi rodzinne. Bardzo kocha swojego ojca i ma z nim doskonały kontakt, pomimo że nie zawsze się zgadzają we wszystkim. Bardzo się szanują. Jeśli chodzi o francuskie ciasteczko o imieniu Theo jest on poważnym i dojrzałym jak na swój wiek (31 lat). Związany od czterech lat z piękną modelką Monique. Czy jest z nią szczęśliwy, wszystkim mówi, że tak. Lecz pozory mogą was zwieść. Podejrzewam, że to ona zrobiła z niego sztywniaka niczym jak kij od miotły. Nasze francuskie ciasteczko przyjeżdża do Polski w interesach. Ojcowie naszych głównych bohaterów są dobrymi przyjaciółmi. Obaj prowadzą dochodowe przedsiębiorstwa.Teraz łączą siły we wspólnym projekcie. Theo i Aurelia również będą skazani na współpracę przy tym projekcie. Już na pierwszym i to w bardzo nietypowych okolicznościach spotkanie tych dwojga nie wypada dobrze. Nie wspomnę już o kolejnych spotkaniach, gdzie praktycznie na każdym kroku ta dwójka temperamentnych i charakternych bohaterów skacze sobie do gardeł. Nie potrafią znaleźć wspólnej nici porozumienia, by ich współpraca była owocna. Jednak jak to mówią: KTO SIĘ CZUBI, TEN SIĘ LUBI, nieprawdaż? To powiedzenie świetnie obrazuje początki ich znajomości. Z czasem ich stosunki się ocieplą i to bardzo. Od nienawiści do miłości dzieli niewidzialna granica, wystarczy ją przekroczyć. Są to potężne uczucia. - Nie znamy dnia, ani godziny kiedy prawdziwa miłość zapuka do serc naszych bohaterów. - Jak myślicie, czy ta współpraca będzie owocna? - Przekonacie się o tym, gdy sięgniecie po tę powieść!
Serca Ari i Theo zabiły w tym samym rytmie. Ich uczucie rodziło się na oczach czytelnika powoli, ale było na tyle silne, że nikt nie miał prawa go zniszczyć. Serca przed prawdziwą miłością się nie oszuka. Jednak płomienne uczucie Theo i Ari zostanie poddane poważnej próbie...- Czy ich miłość przetrwa i jeszcze bardziej umocni ich uczucie?- Choć na początku bardzo się nienawidzili, to z czasem, gdy zrodziło się między nimi gorące uczucie, po prostu wiedzieli, że żadne z nich nie wyobraża sobie życie bez siebie stali się dla siebie najważniejsi na świecie. Sądzę, że szczęśliwy los przeznaczenia specjalnie skrzyżował ich drogi. I po cichu nasi bohaterowie są mu bardzo wdzięczni. Nasi bohaterowie są przykładem do naśladowania w tej książce. Przede wszystkim ta znajomość zmieniła sztywnego jak kij od miotły Theo, w szalonego, wyluzowanego i zakochanego bez pamięci w pięknej Polce gościa. A to wszystko za sprawą ognistej piękności Aurelii. Może miłość nie usłała sobie pięknego różanego dywanu do ich serc z początku, jednak udało się jej wzniecić i to stopniowo ogień namiętności w ich sercach. Theo i Aurelia to silne charaktery walczące ze sobą po przez sprzeczki nieporozumień. Na tle całej fabuły książki te ich sprzeczki okazały się, tylko pikantnie perfekcyjnym dodatkiem tej historii.
Nie wspomnę już o bijącym z każdej strony tej książki erotyzmie, którego jest tu pod dostatkiem. Doskonale i bardzo subtelnie opisane są również sceny miłosne naszych bohaterów w roli głównej. Nie mogę również nie wspomnieć o humorze w tej historii. Za tę odsłonę odpowiadają dziadkowie, zarazem Ari, jak i Theo’a. Pokochacie ich. Wszyscy bohaterowie zostali w tej książce znakomicie wykreowani. Znajdzie się również i czarny charakter, który sporo namiesza w życiu naszych bohaterów.- Powiem, tylko tyle, że w tej powieści będzie się sporo działo.- A historia o Polsko-Francuskiej wojnie o miłość, zakończy się tak: THEY LIVED HAPPILY EVER AFTER!
Autorka zafundowała nam świetną i bardzo zabawną powieść, która jest napisana lekkim, prostym, przyjemnym językiem. Nie brakuje tu niczego. Za to jest humor, erotyzm, miłość, nienawiść, czy nawet zemsta. Bardzo przyjemna lektura, która wciąga od pierwszych wersów książki i nie sposób jej odłożyć, dopóki nie pozna się jej zakończenia. Nie pożałujecie, że po nią sięgnęliście. Ta książka dostarczy wam niezapomnianych chwil podczas jej lektury!
Zachęcam do lektury !
P.S. Już niebawem na horyzoncie pojawi się kolejna powieść tej autorki... Wypatrujcie jej!