zacznijmy od tego, że przeczytaniem tego nazwać nie mogę, raczej mocnym przekartkowaniem, wyłapywaniem "smaczków", oczy za bardzo mi krwawiły...
jako, że mam zastój czytelniczy, to stwierdziłam, że wezmę w łapy coś naprawdę lekkiego, niewymagającego, wręcz infantylnego, więc wybrałam poradnik dotyczący małżeństwa, który dostałam jakiś czas temu od chrzestnej, poradników raczej nie czytam, bo osobiście do mnie nie trafiają, ale teraz potrzebowałam czegoś takiego
a jakie było moje zdziwienie, że nie dostałam tego, czego oczekiwałam (bo nawet po okładce trochę wygląda jak jakaś komedia romantyczna z Cameron Diaz)... no a dostałam niezłe pranie mózgu, jak w jakieś ostrej sekcie
o autorce nic nie słyszałam, myślałam, że to jakaś redaktorka naczelna amerykańskiego Cosmopolitana, ale pani jest dumną żoną jakiegoś pastora baptysty czy innego kolesia związanego z chrześcijańskim fundamentalizmem... po prostu doznałam niezłego szoku, bo własna chrzestna dała mi coś takiego :O mam nadzieję, że myślała, że to jakaś książka w stylu "pokochaj siebie, swoje ciało, a potem kochaj innych", a nie że chce mnie na coś nawrócić
trochę się rozpisałam, to nie jest tak, że ja mam coś do osób wierzących, czy coś w tym stylu, w żadnym wypadku! tym bardziej też nie jestem jakąś zagorzałą feministką, ale ta książka jest skierowana chyba dla dziewczynek z XIX wieku, które siedzą w domu... dosłownie TYLKO siedzą w domu i czekają na tego męża, aż poprosi ich ojca o rękę... (nie no w książce chodzą na jakieś spotkania z Biblią Jakuba I i nawracają hipisów)
ja mam taki mętlik w głowie... ta książka bardzo, ale to bardzo szkodzi, nie prezentujcie jej żadnym młodym kobietom, nastolatkom, córkom, komukolwiek... nie czytajcie jej, aby sprawdzić sami, skrócę wam to do dwóch najważniejszych informacji, jakie wyczytałam w tej pozycji:
1. dziewczyna, która się uśmiecha (czyli flirtuje) już nie nadaje się na żonę, to jaka jesteś w okresie "panieńskim" ukazuje ciebie jaką będziesz przyszłą żoną, tak! a i dziewczynki nie powinny mieć koleżanek, bo to głupio i niepotrzebnie rozprasza, zero przyjaciół, tylko szkolenie się na dobrą żonę od wczesnego wieku nastoletniego, a co! plotki, spotkania, komunikacja międzyludzka? ale na co to komu?
ale to jest moje ulubione :)
2. dowiedziałam się, że zajdę 3 tygodnie po ślubie, ponieważ większość dziewczyn planuje ślub na tydzień przed końcem miesiączki, a u kobiet wtedy są dni płodne, więc no wiecie, noc poślubna zobowiązuje, w sumie jeszcze to aż mnie tak nie zszokowało, bo w sumie kto patrzy teraz na wolne terminy domów weselnych/hoteli czy coś, ale najlepsze jest to, że... TO BĘDZIE DZIEWCZYNKA, bo śluz przez pierwsze trzy dni płodne sprzyja poczęciu właśnie dziewczynki, a już czwartego dnia śluz sprzyja poczęciu chłopczyka, tak, tak! nie wiedzieliście?! na biologii nie było? *BA DUM TSS* (str. 101 - 102)
to jest pierwsza książka w moim życiu, którą mam ochotę spalić, nie czytajcie
teraz to dopiero mam ochotę przeczytać coś normalnego, misja mimo wszystko się udała, na szczęście mam koleżanki (nikt nie wymagał i nie szkolił mnie od małego na przyszłą żonę), to jak się z nimi spotkam, to poplotkuję na temat szkodliwości tej książki
Dniami i nocami tęsknisz za odnalezieniem prawdziwej miłości i nagle... jesteś mężatką, a małżeństwo okazało się czymś innym, niż się spodziewałaś. Teraz więc, nim jeszcze stanęłaś na ślubnym kobiercu...
Dniami i nocami tęsknisz za odnalezieniem prawdziwej miłości i nagle... jesteś mężatką, a małżeństwo okazało się czymś innym, niż się spodziewałaś. Teraz więc, nim jeszcze stanęłaś na ślubnym kobiercu...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Babi
Moje guilty pleasure
Autora darzę niesamowitym sentymentem. Nie byłam jedyną, która w czasach gimnazjum zaczytywała się w jego książkach i czerpała z tego przyjemność. Mimo, że cykl zaczęłam...
Zapewne wam, tak jak i mi, filmy towarzyszą od wczesnych lat dzieciństwa i nie ważne w jakich latach zostaliśmy wychowani. Jest to rozrywka masowa, ale każdy amator znaj...