Kury, czyli krótka historia o wspólnocie recenzja

Pomysły i pióra

Autor: @Chassefierre ·1 minuta
2020-10-27
3 komentarze
16 Polubień
Były sobie trzy grupki kur. Kury białe, kury rude i kury czarne. Żyły spokojnie, dziobały z zapałem, gdakały z radością gdy wtem – jak piorum z jasnego nieba! - spadło na białe kury odkrycie. Nigdzie nie ma koguta Marcela!
I na rude kury padł blady strach, bo tłuściutka Gertruda też zaginęła! Szok i niedowierzanie w kurniku. Co robić, co robić? Czy to sprawka kuny? Lisa? Łasicy?
Trzeba zebrać kurzą radę i stworzyć kurzą armię! W kupie siła, a lis czy łasica, czy kuna z pewnością nie będą się spodziewać takiego obrotu sprawy.
Tylko teraz: czy nasza armia ma być jedna? Czy mają być trzy? A jeśli jednak ma być jedna, to kto ma stać z przodu? Wbrew pozorom to bardzo ważne problemy i kury muszą sobie z nimi poradzić.

,,Kury czyli krótka historia o wspólnocie'' jest naprawdę krótką i oszczędną pod kątem tekstu książeczką. Chociaż, zważywszy na rozmiary, powinnam raczej użyć sformułowania ,,książką''. Spore wymiary, czyniące większość książek po prostu niewygodnymi, zostały jednak usprawiedliwione za pomocą ilustracji. Laurent Cardon naprawdę postarał się tworząc kurze stada i co więcej, to udało mu się w jakiś magiczny, znany tylko ilustratorom sposób, uchwycić kurze emocje. Zdziwienie, przestrach, pychę, zatroskanie, złość...
Gdyby ta książka była choć trochę mniejsza, to straciłaby swój kurzy rozmach i mogłaby się stać ilustracyjnie nieczytelna, a przez to – zwyczajnie nieatrakcyjna.


I jak to w przypadku większości książek dla dzieci – bardzo wiele zależy od nas, dorosłych. Możemy bowiem odczytać ,,Kury (...)'' jako zwykłą historyjkę na dobranoc i na tym zakończyć naszą przygodę. Możemy też jednak wysilić się trochę, bo to, co opisał Cardon, stanowi wspaniały wstęp do przeprowadzenia z dzieckiem rozmowy na temat wspólnoty, odpowiedzialności, sprawiedliwości i równości. ,,Kury (...)'' są również doskonałą lekcją empatii – lekturę można pogłębić przez zadawanie dziecku pytań o to, jak myśli co czuły kury postawione na końcu armii? Albo co czuje kura Natalia, wiedząc, że zniknął jej mąż, kogut Marcel? I wreszcie, na koniec, co dzieciaki sądzą o samym zakończeniu tej historii? Jestem przekonana, że usłyszycie od swoich młodych wyjaśnienia i spostrzeżenia na które sami byście nie wpadli.

Polecam. Zakochacie się w tych kurczakach!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-26
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kury, czyli krótka historia o wspólnocie
Kury, czyli krótka historia o wspólnocie
Laurent Cardon
8.3/10

Gdy biały Marcel i ruda Gertruda przepadają bez wieści, trzy kurze stada ogarnia panika. Czyżby w okolicy grasowała łasica? Albo lis? Trzeba bronić się przed drapieżnikiem! Trzeba stworzyć trzy armie...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
W dzieciństwie uwielbiałam kury! Oswajałam je, nadawałam imiona, woziłam w wózku dla lalek... To były fajne czasy...
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 3 lata temu
To one chyba musiały Cię bardzo lubić, skoro dawały się tak w wózku wozić. ;)
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Tak. Naprawdę je oswajałam, nie uciekały ode mnie, bez problemu dawały się złapać, nosić, wozić. Oczywiście nie wszystkie, ale większość. Kochałam je. :)
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 3 lata temu
A one musiały kochać Ciebie. ;)
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Mam nadzieję, że tak było. :)
@Airain
@Airain · ponad 3 lata temu
O kurczę, w tej książce to muszą być niezłe jaja. ;)
× 1
@margota13
@margota13 · ponad 3 lata temu
Ja się już zakochałam 😀
× 1
Kury, czyli krótka historia o wspólnocie
Kury, czyli krótka historia o wspólnocie
Laurent Cardon
8.3/10
Gdy biały Marcel i ruda Gertruda przepadają bez wieści, trzy kurze stada ogarnia panika. Czyżby w okolicy grasowała łasica? Albo lis? Trzeba bronić się przed drapieżnikiem! Trzeba stworzyć trzy armie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nieśmiałość koron drzew...

... jest prawdziwym zjawiskiem. Znanym już od lat 20. XX wieku, ale wciąż bez wyjaśnionej przyczyny. Ludzie z Pangi też jej nie znają. Dex i Mszaczek opuścili Dzicz i w...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Psalm dla zbudowanych w dziczy
,,Pragnienie odejścia zaczęło się od idei cykania świerszczy.''

Książka Becky Chambers jest fantastyczna na tak wielu poziomach, że nie wiem od którego z nich zacząć. Zacznę więc od tego, że trochę bałam się ,,Psalmu dla zbudowanych ...

Recenzja książki Psalm dla zbudowanych w dziczy

Nowe recenzje

Chłopak z sąsiedztwa
Patrz sercem nie oczami
@kd.mybooknow:

„Żadne dziecko ani żadna kobieta nie powinna przechodzić przez to, przez co my przechodziliśmy . Nikt nie powinien żyć...

Recenzja książki Chłopak z sąsiedztwa
100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl