„ Młyny sprawiedliwości mielą tylko wtedy, gdy potężni ludzie wprawiają je w ruch.” (str.112)
Jest to wstrząsający reportaż o tragicznym wydarzeniu jakie miało miejsce w małej wiosce w Indiach. Katra wioska bez elektryczności, gazu, bieżącej wody i toalet. Zamieszkała przez biednych, ciężko pracujących ludzi, ledwo wiążących koniec z końcem. Tutaj żyły i wychowywały się kuzynki Padma i Lalii. W rodzinie Sakjów pokolenie rodziców było niepiśmienne, jednakże ich dzieci uczęszczały już do szkoły. Dziewczynki zazwyczaj kończyły edukację po 8 klasie i wydawano je za mąż.
„ To los przesądzał o tym, jak długo trwało czyjeś dzieciństwo.” (str.54)
Autorka opisuje codzienne życie mieszkańców wioski. Podrzędną rolę kobiet i dominację mężczyzn. Problemy z jakimi się zmagali. Nie było żadnych rozrywek poza corocznym jarmarkiem.
Pewnej nocy dziewczynki nie wróciły do domu. Poszukiwania nie dały rezultatu. Początkowo nie zawiadomiono policji, bo była stronnicza, nieudolna i służyła wyższym warstwom społecznym. Bracia Sakjowie znali prawdę, że dziewczyny porwał sąsiad, ale milczeli. Chodziło o ocalenie honoru rodziny. W końcu znaleziono dziewczyny wiszące na drzewie. Plotka szybko się rozchodziła. Mówiono o samobójstwie, gwałcie i morderstwie. Jeden ze świadków zniknięcia dziewczynek co rusz zmieniał wersję.
Informacja o tragicznym wydarzeniu szybko się rozprzestrzeniła. Na miejsce przybywały tłumy by oglądać denatki. Kiedy rodzice nie pozwalali zdjąć ciał powieszonych dziewczynek sprawą zainteresowała się policja i reporter najpopularniejszego kanału informacyjnego. Tłum domagał się przybycia na miejsce zbrodni najpotężniejszych ludzi w kraju. Powołano Specjalny Zespół Śledczy, który niewiele zdziałał. Sekcję zwłok przeprowadził sprzątacz bez medycznego wykształcenia.
Później do akcji wkroczyło Centralne Biuro Śledcze. Mieli trudne zadanie. Jednak powoli prawda ujrzała światło dzienne i różniła się znacznie od pierwotnych zeznań. Wersje śmierci dziewczynek były sprzeczne, jak również fakt czy padły ofiarą gwałtu. Politycy próbowali zadośćuczynić finansowo rodzinom ofiar. Po upływie pół roku sprawa została zamknięta.
Według przeprowadzonych badań Indie okazały się krajem, gdzie kobietom żyje się najgorzej. Wiele kobiet, które doświadczyły przemocy seksualnej nie zgłaszało tego faktu. Ofiarami przestępstw często były dzieci. W tym kraju kobiety zostały sprowadzone do roli podrzędnej. Nie miały szans na awans społeczny. Autorka przytacza niezliczoną ilość zbrodni, gdzie w większości nikt nie poniósł kary.
Przestępstwa dokonywane na kobietach wywołały falę protestów, które miały na celu przyciągnąć uwagę wpływowych polityków. Wprowadzono zmiany w ustawodawstwie, zaostrzające kary dla przestępców. Mimo, że premier Indii zapewniał, że „wkrótce nadejdą dobre dni”, a mieszkańcy Indii wierzyli, że kraj stanie się gospodarczym supermocarstwem, źle się w nim działo. Zbiorowe gwałty, honorowe zabójstwa, morderstwa, samobójstwa rolników z powodu zadłużenia były na porządku dziennym. Do tego obowiązywały zasady kastowe. Należy też wspomnieć o tragicznej sytuacji w policji, która nie panowała nad przestępczością.
Autorka kiedy dowiedziała się o zbrodni na dziewczynkach postanowiła opisać ją w swoim reportażu. Odwiedziła Katrę i pobliskie wsie. Przeprowadziła wywiad z rodziną Sakjów i innymi osobami mającymi związek ze sprawą. Dołączyła raporty, dokumenty ze śledztwa. Chciała ukazać obiektywny obraz życia dziewczynek i zdarzeń związanych z ich śmiercią. I udało się to jej.