Powódź recenzja

Powódź nadchodzi .....

Autor: @sandrajasona ·2 minuty
2020-01-13
2 komentarze
14 Polubień
Jakub wyskakuje z okna wieżowca, policja na podstawie śledztwa stwierdza, że to było samobójstwo. Na miejsce przyjeżdża poproszony przez ojca Kris, dawny przyjaciel Kuby, który ma pozbierać rzeczy i załatwić wszelkie formalności. W mieszkaniu znajduje jednak ślady, które każą mu wątpić w przedstawioną przez policję wersję. Rozpoczyna własne śledztwo, dochodzi do niepokojących wniosków i nadeptuje na odcisk niebezpiecznym ludziom.
„Zły człowiek zabrał Zuzę i odtąd moje życie straciło sens”.
To zdania odzwierciedla to, czego Kris poszukuje i co doprowadzi go do zaskakującego zakończenia. 
Debiut autora całkiem udany, jednakże nie nazwałabym tego kryminałem jak jest reklamowany, bardziej sensacją, dlaczego, po przeczytaniu zorientujecie się, dlaczego. Fleszar w swojej książce poruszył kilka nośnych ostatnio tematów: samobójstwa, darknet, filmy snuff, handel żywym towarem, umiejętnie wplatając je w akcje. 
Dobrym zabiegiem i nowym były wycinki prasowe, wzmianki w internecie wplecione w fabułę, w pewien sposób sugerujące powód całej intrygi. Tutaj mam niestety problem, dla osób, które nie lubią już na początku wiedzieć, kto i dlaczego będą one problemem, ale wierzcie mi nie odebrało to zainteresowania tematem, no cóż wiedziałam, ale dobre zakończenie całego śledztwa, winni i sposób ich ukarania rekompensuje wszystko. 
Powieść nie jest brutalna, dla mnie super, nie lubię, gdy z kart wyłaniają się brutalne opisy, zabieg autora, aby szokować, pisarz dał tu tyle mocnych scen ile potrzeba było i co mu się idealnie udało, miały one obrazować fabułę, a nie być tylko niepotrzebnym wypełniaczem. 
Jedynym zgrzytem, na który trudno mi się zgodzić jest udział nastolatków w śledztwie, dla mnie lepiej by było jakby to byli dorośli, wtedy byłoby to bardziej wiarygodne, a tak mam wrażenie, że to można odebrać, jako powieść sensacyjną dla młodzieży. Z drugiej strony Marika była taka charakterna, wniosła do całości świeżość i niezły ubaw – i mam dylemat – miała ogromny wpływ na odbiór całości, ale chyba starsza. Rozbawił mnie też tajemny język Indian, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, coś nowego i nieszablonowego. 
Tytułowa powódź odnosi się doskonale do akcji, która mknie, zagraża, aby potem po ostatecznym rozwiązaniu, tak jak powódź ustąpić i wyciszyć się.
Paweł Fleszar zafundował mi dobrą rozrywkę i z chęcią wpiszę go na listę obserwowanych, mam nadzieję, że jeszcze bardziej zaskoczy mnie następną książką. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-13
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Powódź
Powódź
Paweł Fleszar
6.9/10

Pewnej nocy czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra wieżowca w Krakowie. Zostawia list pożegnalny ze zdjęciem pięknej dziewczyny. Być może jest to Zuza, o której Kuba napisał: „Zły czło...

Komentarze
@Mirka
@Mirka · około 4 lata temu
Właśnie czytam i mam nadzieję, że również będę zadowolona z tej lektury :)
× 1
@gala26
@gala26 · ponad 4 lata temu
Twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania tej książki :)
× 1
@sandrajasona
@sandrajasona · ponad 4 lata temu
Cieszę się, czekam na opinię :-)
× 1
Powódź
Powódź
Paweł Fleszar
6.9/10
Pewnej nocy czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra wieżowca w Krakowie. Zostawia list pożegnalny ze zdjęciem pięknej dziewczyny. Być może jest to Zuza, o której Kuba napisał: „Zły czło...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Twórczość autora poznałam przy okazji jego najnowszej książki „piekło-niebo”, i mimo iż tamta pozycja fabularnie nie oszołomiła mnie jakoś szczególnie, to sposób, w jaki autor zaprezentował w niej Kr...

@landrynkowa @landrynkowa

„Powódź” porwała mnie w swe spienione nurty od pierwszych stron i nie wypuściła aż do końca. Przetrwałam chyba tylko dzięki temu, że powieść liczy jedynie dwieście stron, bo dłużej nie dałabym rady w...

@czytanie.na.platanie @czytanie.na.platanie

Pozostałe recenzje @sandrajasona

Zbawiciel
Szczecin opanował strach.

Znika jedna z osób pracująca nad rozbiórka spichlerz w Szczecinie. Potem wybucha bomba w katedrze, na miejscu są kwiaty, tajemnicze znaki, a do dziennikarzy dociera mani...

Recenzja książki Zbawiciel
Tajne życie. Kobieta w służbie CIA
Kłamstwo kiedy staje się prawdą jest jeszcze kłamstwem?

Kłamstwo kiedy staje się prawdą jest jeszcze kłamstwem? Tak można określić życie szpiega. 007 Bond wspaniałe przygody, cudowne życie, codzienność to piękne kobiety,...

Recenzja książki Tajne życie. Kobieta w służbie CIA

Nowe recenzje

Wizjoner
Wizjoner
@historie_bu...:

„Jeśli chcesz złapać zabójcę najgorszego sortu, musisz wejść do jego mrocznego umysłu, rozgościć się tam, poznać jego m...

Recenzja książki Wizjoner
Najmroczniejsza jesień
Najmroczniejsza jesień nadeszła.
@Mania.ksiaz...:

Odkrywając „Najmroczniejszą Jesień”, ponownie zetknęłam się z piórem autora, które już wcześniej przywołało moją uwagę ...

Recenzja książki Najmroczniejsza jesień
Wszyscy kłamią
Ulotność szczęścia rodzinnego
@almos:

Książka zaczyna się od ważnego zdania: „Czy to nie dziwne, że jedno zdarzenie, jedna sekunda mogą z chirurgiczną precyz...

Recenzja książki Wszyscy kłamią
© 2007 - 2024 nakanapie.pl