Narrenturm recenzja

Powrót do labiryntu głupców

TYLKO U NAS
Autor: @DZIKA_BESTIA ·2 minuty
2022-02-21
1 komentarz
22 Polubienia
Ostatni raz czytałam Narrenturm pi razy drzwi dziesięć zim temu i podówczas wydało mi się, że jest to książka przerysowana, nieproporcjonalnie obszerna i pełna wątków, które nigdy nie powinny były się w niej znaleźć. Słowem: słabizna.

ALE

No właśnie. To małe, cudowne "ale". Dzisiaj mam nieco inne spojrzenie na pewne sprawy i rozumiem posiadanie w domu półek, na których mogą leżeć książki w oczekiwaniu ponownego przeczytania. Weryfikacja czasu, ktoś mógłby powiedzieć, i wedle tej weryfikacji muszę stwierdzić, iż te dziesięć zim temu byłam w błędzie. Nie zrozumcie mnie źle, wciąż uważam, że Narrenturm jest za długie, niemniej z perspektywy lat doceniam kunszt pana Sapkowskiego w sztuce opowiadania i konsekwencji stylistycznej, na której niejeden pisarzyna byłby się po prostu wyłożył. No bo pan Sapkowski zbudował istny labirynt. Konkretne i liczne zdarzenia historyczne plączą się z wątkami czysto-fantasy, autentyczne postacie tłumnie mieszają się z fikcyjnymi, a i osobisty komentarz autora - w postaci kąśliwego humoru, który wbija komu i gdzie trzeba - dodaje wszystkiemu niepospolitej jaskrawości. Zaiste, można się w tym wszystkim pogubić i kiedyś to mi się właśnie przydarzyło. Tym razem widać byłam nieco mądrzejsza, bo przetrwałam w tej wieży błaznów i mam ochotę na drugi tom.

Mimo to jednak nadal nie mogę oprzeć się wrażeniom, że panu autorowi przydałby się zespół redaktorów-historyków, którzy pomogliby mu lepiej spożytkować wiedzę. Chodzi głównie o selekcję materiału oraz dobór postaci, które można by było mocniej zarysować - jak to czynił mistrz Sienkiewicz - a nie tak o wrzucić jednego tu, sypnąć paroma tam i tak ich zostawić czytelnikowi, żeby sam sobie uruchomił Wikipedię i się dokładnie wywiedział, o czym jest mowa. Bo to, że pan Sapkowski wie - nie ma wątpliwości.

Co by podsumować:
Narrenturm to istny labirynt głupców, który każdy czytelnik musi przemierzyć samemu. Nietrudno jest się tam zgubić, zakląć w szczycie złości lub się zwyczajnie poddać. Na szczęście pan autor zadbał o to, aby w owym labiryncie panowała dość wesoła atmosfera z konkretnie przymrużonym okiem, co ułatwia wędrówkę i pozwala cieszyć się lekturą na poziomie, na który zasługuje. To kręty i bałamutny jest labirynt, ale zbudowany solidnie, więc nic nikomu na głowę nie spadnie... chyba że jest się jednym z bohaterów. Ci to akurat mają problemy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-21
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Narrenturm
4 wydania
Narrenturm
Andrzej Sapkowski
8.5/10

Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło. Zwłaszcza Reinmarowi z Bielawy, zwanemu także Reynevanem, zielarzowi i uczonemu medykowi, spokrewnionemu z wieloma możnymi...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · prawie 3 lata temu
Podoba mi się recenzja, ale poprawiłbym literówkę.
Narrenturm
4 wydania
Narrenturm
Andrzej Sapkowski
8.5/10
Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło. Zwłaszcza Reinmarowi z Bielawy, zwanemu także Reynevanem, zielarzowi i uczonemu medykowi, spokrewnionemu z wieloma możnymi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli uważasz, że saga Wiedźmińska jest najlepszym dziełem Andrzeja Sapkowskiego, to muszę cię zawieść - jest nim Trylogia Husycka. Pierwszy tom, "Narrenturm", jest cudowną podróżą przez średniowiecz...

@L3niwiec @L3niwiec

,,Narrenturm'' to pierwszy tom trylogii husyckiej autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. Książka jest bardzo obszerna i polecam ją osobom choć trochę interesującym się historią. Ja osobiście nie do końca ...

@Fortunneksiazki @Fortunneksiazki

Pozostałe recenzje @DZIKA_BESTIA

Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dumnych, ale wciąż nędzarzy. Opis losu przegranych, k...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Widzimy się w sierpniu
Gabo trzymał się mocno

Ach, jak ja czekałam na ten moment. Jak ja chciałam właśnie w sierpniu przeczytać Widzimy się w sierpniu, czyli ostatnią książkę napisaną przez Garcię Marqueza. Króciute...

Recenzja książki Widzimy się w sierpniu

Nowe recenzje

Szpital św. Judy
Złota klatka dla elit
@Malwi:

"Szpital św. Judy" to nie tylko thriller osadzony w dusznej, gotyckiej atmosferze końca XIX wieku, ale również przejmuj...

Recenzja książki Szpital św. Judy
Najdroższa
Dylematy moralne a obowiązki egzystencjalne
@roksana.rok523:

Tytułowa Najdroższa to główna bohaterka i jednocześnie narratorka opowieści, która w dużej mierze utrzymana jest w form...

Recenzja książki Najdroższa
(Nie)poskromiony Bart
(Nie) poskromiony Bart
@Bibliotekar...:

Miałam okazję przeczytać kiedyś jednną z książek Autorki, dlatego bardzo się ucieszyłam, że podobnie mam taką możliwość...

Recenzja książki (Nie)poskromiony Bart
© 2007 - 2024 nakanapie.pl