7 razy dziś recenzja

Powtórka z rozgrywki

Autor: @fantastyka.na.luzie ·1 minuta
2020-02-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pamiętacie stary film "Dzień Świstaka" z Billem Murrayem? Główny bohater był zmuszony do ciągłego przeżywania jednego i tego samego dnia. Każdego dnia od nowa. To samo spotka naszą siedemnastoletnią Sam. Z pozoru wiedzie idealne życie: jest piękna i popularna, chodzi z najprzystojniejszym chłopakiem w szkole, ma oddane przyjaciółki. Bańka mydlana pryska wraz z wypadkiem samochodowym, który zmienia wszystko.

Lekki i prosty styl pisarki, tak dobrze znany fanom "Delirium", wprowadza nas w brutalny i okrutny świat młodych ludzi. Gdzie najważniejsze jest nie to, jaką jesteś osobą i co ze sobą reprezentujesz, ale jak wyglądasz i w co jesteś ubrany. Lauren Oliver bez skrupułów tworzy szkolną hierarchie, w której na górze znajdują się piękni i popularni, dyktujący innym jak żyć, kogo dręczyć, kogo zniszczyć. Obraz autentyczny, choć lekko wyolbrzymiony, może szokować i razić tych, którzy zapomnieli jak okrutne może być życie w szkole średniej.

Moim największym problemem w starciu z "7 razy dziś" była główna bohaterka, której nie potrafiłam polubić. Samantha okazała się płytką i pusta nastolatką, traktującą innych bezwzględnie i z góry. Jak owca potulnie podążała za stadem, którym przewodzi jej najlepsza przyjaciółka. Na szczęście z każdym kolejnym przeżywanym dniem Sam przechodzi wewnętrzną metamorfozę. W pustej powłoce odnajduje wrodzoną wrażliwość, współczucie oraz empatie.

Mistrzostwem powieści jest kreacja bohaterów. Każdy z nich ma określoną osobowość, osobliwy charakter, ma swoje wady i zalety. Bywają zabawni, chamscy, perwersyjni, czasami infantylni. Jednak na swój sposób każdy jest wyjątkowy i nie powtarzalny. Bez wyjątku polubiłam każdego z nich, choć nie jestem pewna czy potrafiłabym się z nimi zaprzyjaźnić.

"7 razy dziś" nie zachwyciło mnie tak, jak "Delirium", ale okazało się miłą i przyjemną lekturą. Momentami akcja zwalniała na tyle, że czułam się znudzona, zmęczona i chciałam wybiegać kilka stron do przodu. Nie można jednak zaprzeczyć, że fabuła i pomysł są na tyle innowacyjne i ciekawe, że drobne niedociągnięcia można wybaczyć. Mimo, że z początku Samantha nie przypadła mi do gustu, nie mogłam się powstrzymać aby nie uronić kilku łez na sam koniec i z żalem żegnałam się z główną bohaterką. "7 razy dziś" to nie tylko historia zniszczonych marzeń, ale to historia dawania drugiej szansy i odnajdywania samego siebie.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
7 razy dziś
3 wydania
7 razy dziś
Lauren Oliver
7.5/10

Sam Kingston jest ładna, popularna, ma idealnego chłopaka i trzy najlepsze przyjaciółki. Mija kolejny dzień jej wspaniałego życia. Niestety wieczorna impreza przybiera zupełnie nieoczekiwany obrót. Ki...

Komentarze
7 razy dziś
3 wydania
7 razy dziś
Lauren Oliver
7.5/10
Sam Kingston jest ładna, popularna, ma idealnego chłopaka i trzy najlepsze przyjaciółki. Mija kolejny dzień jej wspaniałego życia. Niestety wieczorna impreza przybiera zupełnie nieoczekiwany obrót. Ki...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powodem, który zaważył nad decyzją bym przeczytała tę książkę była jego autorka Lauren Oliver, która już wcześniej zachwyciła mnie powieścią "Delirium". Gdy przeczytałam opis książki moim must have n...

@Ilona @Ilona

Przed przeczytaniem zerknęłam na opinie, recenzje i były pozytywne, więc spodziewałam się czegoś super. Wgłębiając się w książkę była naprawdę ciekawa, ale nie, aż tak jak się spodziewałam. Czasem pr...

@vaneskania07 @vaneskania07

Pozostałe recenzje @fantastyka.na.luzie

Dom masek
Dom pełen tajemnic

a jesień nie ma nic lepszego niż… porządna opowieść o duchach. Taka, która nie tylko pobudzi wyobraźnie czytelnika, ale wprowadzi go w stan niepokoju, delikatnego lęku, ...

Recenzja książki Dom masek
Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Magia, dystopia... i zakazana miłość

Jak myślicie, jak wygląda prawdziwa magia? Wbrew wyobrażeniom magia nie jest ani dobra, ani uzdrawiająca, nie czyni wcale dobra. Prawdziwa magia jest wyniszczająca uzal...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka