Ślepiec recenzja

Pozory.

Autor: @Pani_Ka ·1 minuta
2020-01-16
1 komentarz
5 Polubień
To, co najbardziej lubię u Maxa Czornyja, to jego pisarska bezczelność. Zwodzi czytelnika niczym złośliwy skrzat, nieustannie wybuchający śmiechem nad naszą naiwną pewnością. Przekonani, że zmierzamy w kierunku rozwiązanie intrygi tracimy czujność po to, by dać się zaskoczyć gwałtownym zwrotem, po którym jest nam wstyd jak prosto daliśmy się zwieść. Poważna forma autora, oszczędność dowcipu, czy choćby poddawania w wątpliwość prezentowanych wydarzeń sprawia, że z kolejną stroną znajdujemy kolejnego Ślepca, kolejnego szantażystę, kolejnego winnego. Niekoniecznie winnego właśnie TEJ zbrodni.
 
 W "Ślepcu" jesteśmy pewni po wielokroć. Autor z przekonaniem odwraca karty, wskazując na nieodparte dowody winy, a potem morduje podejrzanego, wykazuje, że kolejny jest wrabiany, zawraca nas z oczywistych skojarzeń z serią morderstw sprzed lat, dokłada do naszej wiedzy zaskoczenie, zmienia oblicza bliskich osób, wydobywa z cienia tajemnice. Chyba to my, bohaterowie i czytelnicy, jesteśmy tu wespół prawdziwymi ślepcami.
 
 Bawi się także językiem, a jakże. Rozpędzona akcja zwalnia nagle, by zatopić nas w opowieści pełnej ciekawych informacji o roli łez w funkcjonowaniu ludzkiego organizmu, spokojny opis rowerowej wycieczki zabiera nas w okolice Martwej Wisły. Jest przyjemnie, ciekawie i nagle jedno zdanie, niczym parsknięcie śmiechem w twarz, z powrotem przywraca nas w krainę mordu, krwi, bezokich ofiar. 
 
 Policyjne krzyki, złość, przepychanki. Profiler niezgrabny i genialny w postrzeganiu związków. Martwi, którzy nigdy nie byli sobą, żywi którzy kpią z naszej 'wiedzy' o nich. A za komisarz Leną Langer, złamaną rok temu śmiercią narzeczonego, niewyspaną, wściekłą, niepokorną, z tym samym bezczelnym uśmiechem podąża bezustannie deszczowy pies. W tłumie miga znajoma twarz, przychodzi list, znikają zdjęcia, stary notes skrywa pewne nazwiska, otwierają się drzwi starego garażu...
 
 Tu nie należy szukać wybitnej literatury ani wzniosłych uczuć. Za to emocje i zwroty akcji, typowe dla tego typu rozrywki, znów okazują się być najwyższych lotów. Z wielką przyjemnością czekam na niedalekie, druge spotkanie z bohaterami tej serii.
 
 Pani_Ka Czyta

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-15
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ślepiec
Ślepiec
Max Czornyj
6.9/10
Cykl: Liza Langer i Orest Rembert, tom 1
Seria: Mroczna strona

W pustym mieszkaniu w jednym z gdańskich bloków zostaje znalezione makabrycznie okaleczone ciało mężczyzny. Sprawa zostaje przydzielona komisarz Lizie Langer, która musi zmierzyć się także z własnym...

Komentarze
@gala26
@gala26 · prawie 5 lat temu
Kasiu, że piszesz świetne recenzje to już pewnie wiesz. Takie jak ta , właśnie zachęciła mnie do sięgnięcia po książkę autora, którego się obawiam, a raczej jego książek. 
× 1
Ślepiec
Ślepiec
Max Czornyj
6.9/10
Cykl: Liza Langer i Orest Rembert, tom 1
Seria: Mroczna strona
W pustym mieszkaniu w jednym z gdańskich bloków zostaje znalezione makabrycznie okaleczone ciało mężczyzny. Sprawa zostaje przydzielona komisarz Lizie Langer, która musi zmierzyć się także z własnym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czasami zastanawiam się, dlaczego nie potrafię odpuścić sobie niektórych autorów, mimo że często mnie rozczarowują. Może wynika to ze zwyczajnego przywiązania albo z przekonania, że mogłabym coś stra...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Dzień dobry, dzisiaj zapraszam Was na recenzję "Ślepca" autorstwa Maxa Czornyja. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, więc zupełnie nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Do zapoznania...

@ksiazkazpazurem @ksiazkazpazurem

Pozostałe recenzje @Pani_Ka

Nazwij to snem
Amerykańska jawa.

To nie był czas na wielkie dzieło imigranckie. Był 1934 rok, pełen rozgardiaszu, karier i upadków, kryzysu i tego co po nim, amerykańskich przeciwstawności. Aż przyszedł...

Recenzja książki Nazwij to snem
Powrotny z Wrocławia
Fragmenty

Nieszczęścia chodzą parami a jeśli ich powodem będą pokłady kłamstwa, starych grzechów i chciwości, przetną nam drogę całe ich stada. Śmierć zagląda Annie w oczy z każd...

Recenzja książki Powrotny z Wrocławia

Nowe recenzje

Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie
Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie