"Siostry z Auschwitz" Roxane van Iperen to książka opisująca prawdziwą historię dwóch żydowskich sióstr: Janny i Lien Brilleslijper z Holandii działających w tamtejszym ruchu oporu i niosącym pomoc Żydom w czasie II wojny światowej.
Myślę, że ich losy są mało znane w Polsce. Ja nigdy wcześniej o nich nie słyszałam ale po przeczytaniu tej książki mogę Was zapewnić, że jest to historia, którą trzeba poznać i nie można przejść obok niej obojętnie.
Były zupełnie różne od siebie. Janny była tą rozsądniejszą i bardziej zdystansowaną siostrą, natomiast Lien spontaniczna i ekstrawertyczna.
Gdy Niemcy wkroczyli na tereny Holandii bardzo szybko doszło do prześladowania żydowskiej społeczności. Siostry Brilleslijper odczuwają na własnej skórze nową, niebezpieczną rzeczywistość, codziennie bojąc się o bezpieczeństwo swoich bliskich i dzieci. Pomimo trudności postanawiają działać, nie chcą być bezczynne. Razem z mężami dołączają do ruchu oporu i podejmują się różnych zadań w konspiracji. W 1943 roku przenoszą się do Wysokiego Gniazda - willi położonej niedaleko Amsterdamu. Miejsce to przez kilka miesięcy stało się nie tylko schronieniem dla Żydów ale też domem rodzinnym Brilleslijperów, kryjówką i ośrodkiem ruchu oporu.
Niestety ktoś zdradzi Wysokie Gniazdo i rodzina Brilleslijperów trafi z ostatnim transportem do obozu Auschwitz-Birkenau.
W książce Roxane van Iperen można wydzielić trzy części, które składają się na historię sióstr Brilleslijper.
Pierwszą z nich są czasy młodości sióstr, drugą czas okupacji niemieckiej i życie w Holandii, trzecią pobyt w Auschwitz. O ile część o Wysokim Gnieździe czytałam z lekkim uczuciem niepokoju, tak to, co spotkało je w Auschwitz rozwaliło mnie już całkowicie i nie mogłam powstrzymać łez. Losy Janny i Lien skrzyżowały się w Auschwitz z losami innych żydowskich sióstr - Anne i Margot Frank. Siostry Brilleslijper poznały je, były świadkami ich śmierci. Janny i Lien przeżyły piekło, były wycieńczone i schorowane ale utrzymywały przy życiu siebie nawzajem, opiekowały się sobą i chyba właśnie dzięki temu przetrwały.
Dla mnie są przykładem niezłomnej postawy, siły i determinacji, siostrzanego oddania i wsparcia.
Trudno wyobrazić sobie co czuli ludzie uwięzieni w obozach koncentracyjnych, pozbawieni prawa do życia, godności, człowieczeństwa ale są takie książki, które dają namiastkę tego, co tam się działo i tak też odbieram "Siostry z Auschwitz". Autorce udało się w poruszający sposób przekazać druzgocącą historię Żydów, a historia sióstr Brilleslijper stanowi prawdziwe świadectwo tych, którzy na własnej skórze doświadczyli tych straszliwych wydarzeń.
Ze względu na tematykę może to być dla niektórych ciężka lektura, dlatego dobrze ją sobie dawkować ale zdecydowanie warto przeczytać. Takie historie muszą zostać zapamiętane.