Skaza recenzja

PRAWIE BEZ SKAZY

Autor: @Rudolfina ·2 minuty
2020-01-15
Skomentuj
3 Polubienia
Zawsze bardzo się cieszę, kiedy wracam do polskiego autora po jakimś czasie i widzę, jak duże poczynił postępy, i jak coraz bardziej zaczyna doceniać swojego czytelnika.
 
Pierwsza powieść Małeckiego „Najgorsze dopiero nadejdzie” niespecjalnie mnie zachwyciła (recenzja z 19 lipca 2017 na czytacz.pl), chociaż swoje zalety (w postaci wartkiej akcji) jednak miała, więc darowałam sobie kolejne książki z serii. „Skaza”, jak przeczytałam, to coś zupełnie innego, z nowym miejscem akcji i bohaterem. Dałam więc szansę autorowi jeszcze raz i tym razem się nie zawiodłam.
 
Okazało się, że Małecki wyeliminował niedociągnięcia, które przeszkadzały mi w czytaniu pierwszej serii (niedokończone wątki, nielogiczności w wyjaśnieniu motywacji mordercy, główny bohater, który wychodzi obronną ręką z każdej opresji, taki co to „zabili go i uciekł”). Tym razem mamy wiarygodnego bohatera z krwi i kości, policjanta ze swoimi zaletami i wadami, a nie supermana.  Akcja osadzona jest w małomiasteczkowych realiach, które, co można wyczuć bez problemu, są autorowi dobrze znane. Wszystko ocieka dojmującym realizmem, nawiązującym w stylistyce do najlepszych skandynawskich wzorów. Jeśli lubicie detektywa Wallandera, będziecie wiedzieli o co chodzi.
 
Historia współczesna przeplata się równolegle z historią z przeszłości, i chociaż dość szybko mamy przeczucie co do głównego podejrzanego, to jednak autor bardzo umiejętnie wodzi nas za nos. Nie ma zgrzytu, bo kiedy nawet domyślamy się kto, do końca nie wiemy jak i dlaczego.
 
W „Skazie” autor wykorzystał podobny motyw, jak w poprzedniej serii z dziennikarzem Markiem Benerem. Bohater ma swoją własną tajemnicę związaną z żoną, na której rozwiązanie pewnie pozostanie nam długo poczekać. W pierwszej serii żona dziennikarza zaginęła, w drugiej - żona policjanta została napadnięta i od dziesięciu lat jest w stanie śpiączki. W serii z Benerem pozostawienie tego wątku w stanie niedokończonym bardzo mi przeszkadzało. Tak bardzo, że odpuściłam kolejne powieści z cyklu. W drugiej serii, niby zabieg ten sam, a jednak uwiera znacznie mniej. Autor potrafił tym razem zachować odpowiednie proporcje. Wątek z żoną nie wybija się na pierwszy plan, nie mąci, nie drąży emocjonalnie, jest jednym z wielu dotyczących prywatnego życia bohatera. A bohater na tyle budzi zaufanie, że mamy pewność, że kiedyś dojdzie do prawdy, a my razem z nim. Ostrzegam jednak na zapas, że umieszczenie w następnej serii jakiejś kolejnej tajemnicy żony, może czytelnika mocno zdenerwować.
 
Gdyby jeszcze autor darował sobie kompletnie bezużyteczny prolog, w którym nie dowiadujemy się niczego istotnego, a który niepotrzebnie odwleka akcję i zdradza szczegóły, które o wiele ciekawiej byłoby odkryć później, to ideał byłby bliski.
 
Mam nadzieję, że Rober Małecki nie ustąpi w dążeniach do ideału.
P.S.
Nadzieja okazała się płonna. O tym w następnej recenzji.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skaza
2 wydania
Skaza
Robert Małecki
7.7/10
Cykl: Bernard Gross, tom 1

Są ciała, nie ma zbrodni. Tylko krzyk z przeszłości domaga się prawdy... Zimą 2018 roku ze skutego lodem jeziora zostają wyciągnięte zwłoki nastolatka. Patolog jest pewien, że śmierć chłopca nastąpi...

Komentarze
Skaza
2 wydania
Skaza
Robert Małecki
7.7/10
Cykl: Bernard Gross, tom 1
Są ciała, nie ma zbrodni. Tylko krzyk z przeszłości domaga się prawdy... Zimą 2018 roku ze skutego lodem jeziora zostają wyciągnięte zwłoki nastolatka. Patolog jest pewien, że śmierć chłopca nastąpi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Twórczość Roberta Małeckiego darzę wyjątkowym sentymentem. Jego powieść kryminalna „Skaza” była pierwszym kryminałem, z którym miałam styczność jakieś pięć lat temu. Od tamtej pory z niecierpliwością...

@ksiazka_w_kwiatach @ksiazka_w_kwiatach

Lata temu przeczytałam świetną serię autora z dziennikarzem i samozwańczym śledczym Markiem Benerem. Od tamtej pory na koncie Roberta Małeckiego pojawiły się kolejne książki, a ja obiecałam sobie, że...

@pannajagiellonka @pannajagiellonka

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Łyżeczka
„PRZECZYTAJ, ZANIM ZABIJESZ SWOJĄ MATKĘ” *

Długo broniłam się przed tą książką. Izabela Szylko ani razu nie zawiodła mojego zaufania, więc nie miałam obaw, że powieść będzie słaba. Obawiałam się tematu. Nie lubię...

Recenzja książki Łyżeczka
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tygodnie temu, a na największym portalu czytelniczym ...

Recenzja książki Blady świt

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie