Prawo matki recenzja

Prawo matki

Autor: @martamalgorzata1407 ·2 minuty
2023-01-03
Skomentuj
1 Polubienie
Luta wraca do domu, po kilkutygodniowej pracy na platformie wiertniczej. O niczym innym nie marzy niż spędzenie tego czasu z dwójką dzieci, Frankiem i Werką. Pewnego dnia matka prosi ją o spotkanie w parku rozrywki w celu próby pojednania z młodszym bratem Nikosem. Luta daje się namówić Frankowi na karuzelę, niechętnie zostawiając swoją młodszą córkę pod opieką lekkomyślnego brata. Podczas gdy karuzela była w ruchu, Werka zostaje porwana przez nieznanego mężczyznę. Karabina nie spocznie dopóki nie odnajdzie swojej córki całej i zdrowej... Porywacz nawet nie wie do czego zdolna jest zdesperowana matka, szczególnie jeśli nazywa się Lutosława Karabina.

Pokochałam Lutosławę od pierwszych stron, brakowało mi tak silnej i odważnej kobiecej postaci w polskiej literaturze. Byłam pełna podziwu jej determinacji, inteligencji i umiejętności, które nabywała przez lata w wojsku. Kobieta z krwi i kości, która wie czego chce od życia, zdaje sobie sprawę ze swoich słabości i nie boi się mówić, co myśli.

Były pewne sceny, które nieco mnie zniesmaczyły, ale z drugiej strony nadkomisarz Zygmunt Szatan czekał na swoją zemstę przez 25 lat, karmiąc się nienawiścią do ludzi, którzy zniszczyli mu życie.

Swoją drogą bardzo ciekawy i barwny duet stworzyła Luta z Zygmuntem, którzy na samym początku mieli problem z zaufaniem sobie nawzajem. Jednak z czasem zorientowali się, że są dla siebie najlepszym wyjściem i każde z nich mogło skorzystać na udziale tego drugiego.

Co prawda była to fikcja literacka, ale zdaje sobie sprawę, że handel narkotykami i żywym towarem istnieje w rzeczywistości.
Włos się na głowie jeży, że tego rodzaju proceder kręci się na całym świecie, poszerza swoje kręgi, a ludzie w nią zamieszani sięgają najwyższych stołków.

Akcja rozwija się w swoim tempie, autor stopniuje napięcie, bowiem w momencie kiedy zaczyna robić się gorąco, przeskakujemy do kolejnego wątku. Aż w końcu wszystko zaczyna się spinać w jedną całość i dosłownie wybucha w emocjonującym finale. W Prawie matki mamy do czynienia nie tylko z polityką, mafiosami i prywatnym śledztwem, ale również całą gamą emocji, szczególnie jeśli jest się rodzicem. Uwierzcie mi, moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach, a ciśnienie co jakiś czas się podnosiło...

To świetny początek nowej serii autora z genialną główną bohaterką. Czekam na więcej Luty, a w zasadzie potrzebuję więcej 💙 zdecydowanie gorąco polecam!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prawo matki
Prawo matki
Przemysław Piotrowski
8.2/10
Cykl: Luta Karabina, tom 1

Pierwsza część nowego cyklu Przemysława Piotrowskiego, autora bestsellerowych kryminałów z komisarzem Igorem Brudnym! Luta Karabina, kiedyś jedna z najlepszych kobiet w siłach specjalnych, obecnie...

Komentarze
Prawo matki
Prawo matki
Przemysław Piotrowski
8.2/10
Cykl: Luta Karabina, tom 1
Pierwsza część nowego cyklu Przemysława Piotrowskiego, autora bestsellerowych kryminałów z komisarzem Igorem Brudnym! Luta Karabina, kiedyś jedna z najlepszych kobiet w siłach specjalnych, obecnie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przemysław Piotrowski jest takim autorem, po którego książki mogę sięgać w ciemno – nie muszę czytać opisów czy blurbów innych, by wiedzieć, że z chęcią przeczytam jego kolejną powieść. Nie inaczej b...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Podobno nie ma na świecie groźniejszego zwierzęcia, niż matka broniąca swoich młodych. Luta Karabina jest doskonałym potwierdzeniem tej teorii... Mistrzyni sztuk walki, która na macie położyć potraf...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

Pozostałe recenzje @martamalgorzata1407

Tylko nie ty!
Tylko nie Ty

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że tym razem między nami zaiskrzyło tak po prostu. Tylko nie Ty ma w sobie to coś. Nie wiem czy w mojej ...

Recenzja książki Tylko nie ty!
Pastwa
Pastwa

Miałam napisaną na kartce recenzję, ale jak zwykle gdzieś posiałam i muszę wyrzeźbić coś na nowo. Juz sama okładka i jej kolor zachęciły mnie do lektury, oraz poprzedni...

Recenzja książki Pastwa

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka